Dolny Śląsk - dziedzictwo przeszłości utrwalone w zabytkach

Niederschlesien - die Erbschaft der Vergangenheit in Denkmälern verewigt

Lower Silesia - inheritance of the past in remains


 

Kurów Wielki - powiat głogowski

vor 1945 Gross Kauer - Kreis Glogau

 

            

          

        

Kościół p.w. św. Jana Chrzciciela pochodzi z 1376 roku, kiedy to został wymieniony po raz pierwszy. W obecnej formie powstał w 1497 roku a kaplicę dobudowano w XVI wieku. Jednonawowy z prostokątnym prezbiterium, zbudowany z kamienia polnego i cegły. Bogate wyposażenie wnętrza, w tym między innymi późnorenesansowa kamienna chrzcielnica z 1624 roku, drewniana ambona pochodząca z fundacji przedstawicieli rodów von Glaubitz i von Braun z 1625 roku oraz trzy barokowe ołtarze z początku XVIII wieku. Drewniany polichromowany strop nad nawą namalował J Hoffmann w 1711 roku. Na zewnątrz oraz we wnętrzu zespół 36 płyt nagrobnych. Pochodzą one z lat 1551 – 1654, kiedy to kościół był świątynią ewangelicką. We wnętrzu po północnej stronie ściany tęczowej znajduje się wykonana z szarego marmuru płyta nagrobna Franciszka Karola Bronne wicehrabiego de Montague, przedstawiciela szlachty angielskiej, żołnierza cesarskiej armii, wojsk króla polskiego i elektora saskiego gdzie służył jako generał pułków gwardyjskich. Bronne był opiekunem kościoła i z cesarskiego nadania właścicielem majątku w Szczepowie.

              

        

           

We wnętrzu - w kruchcie mauzoleum jak i na zewnątrz znajduje się wiele interesujących płyt nagrobnych przedstawicieli rodów von Braun, von Kittlitz, von Glaubitz i wielu innych.

Wykonana z szarego marmuru płyta nagrobna Franciszka Karola Bronne jest umieszczona we wnętrzu kościoła.

        

Płyty nagrobne umieszczone w kruchcie.

 

     

           

Pozostałość niemieckiego cmentarza otaczającego niegdyś kościół oraz polski cmentarz.

                 


  

Bernard Jozef Brzeski urodzony 21.04.1888 roku w Szczecinie jako trzecie dziecko a pierwszy syn mistrza krawieckiego i kościelnego Roberta Breske i matki z domu Koch. Zmarł w Kurowie Wielkim 9.03.1979 roku. Wyświecony na kapłana 11.06.1911 w katedrze wrocławskiej. W latach 1911 - 1914 kapłan w pałacu w Otmuchowie (kolo Nysy). W latach 1914 - 1918 kapelan wojskowy a od 1916 także sanitariusz wojska niemieckiego na terenie Francji. Od 1918 do 1923 proboszcz w Bad Muskau (kolo Zgorzelca), od 1927 roku proboszcz w Kurowie Wielkim (Groß Kauer). Znał języki: niemiecki, polski, łacinę, starogrecki, angielski i francuski na poziomie gimnazjalnym. Wielki znawca literatury europejskiej, posiadał około 13000 książek, które zostały przekazane do KUL w Lublinie. Od 1925 nie jadał mięsa, ani nie spożywał alkoholu.. Od 1945 do 1961 roku był zarówno księdzem jak i też rolnikiem (5 ha). Odznaczony złotym krzyżem zasługi i orderem odrodzenia Polski 5 klasy. Odznaczenia otrzymał za udzieloną pomoc Polakom podczas wojny zesłanym na roboty przymusowe do jego parafii. W 1949 roku zmienił nazwisko z Breske na Brzeski.

Grób mamy i siostry księdza Brzeskiego.


         

Współczesna plebania oraz dokładne miejsce po starej plebani. Na ostatnim zdjęciu furtka w murze otaczającym kościół przez którą ksiądz Brzeski przechodził w drodze do świątyni.


    

Widok na dawny majątek.


 

Ten dom mieszkalny to przedwojenna gospoda.


 

Zabudowa Kurowa Wielkiego - dawna szkoła i samotny budynek gospodarczy.


           

Skrzyżowanie dróg koło Kurowa Wielkiego kryje w sąsiedztwie dróg fundamenty funkcjonującego w latach przedwojennych tzw. szpitala dla pracowników majątku w Szczepowie i innych należących do rodu von Schlabrendorf.

           

              



                 

                 

Kościół p.w. św. Jana Chrzciciela oraz epitafia na jego ścianach.

Autor fotografii Eckhard Huth z Drezna.



 

Archiwalne widokówki i zdjęcia

Historische Ansichtskarten und Fotos

           

    

Archiwalne widokówki i zdjęcia. Na ostatniej fotografii barokowa plebania w 1978 roku, w okresie późniejszym podpalona. Obecnie nie istnieje.



Kościół pod wezwaniem św. Jana Chrzciciela w Kurowie Wielkim

Opracował: Hans-Joachim Breske


Szanowny miłośniku architektury kościelnej !

Cieszymy się, że zechcieliście nas odwiedzić. Przed chwilą nabyliście przewodnik przez ten piękny kościół. Za chwilę rozpoczniecie poszukiwanie opisanych w tej książeczce zabytków.
Niech zwiedzanie wnętrza naszego kościoła lub obejście tego budynku od zewnątrz – lub lektura tej broszurki opisująca wioskę Kurów Wielki, przywoła rozmyślania nad właśnie oglądanych pięknymi dziełami sztuki. Niech przywoła Wam podstawową myśl, że właśnie Bóg tutaj w głęboko utajonym w krajobrazie Śląskim kościele, posiada swój dom, w którym ma otwarte serce i słyszy nasze ludzkie troski i potrzeby.

Utajony głęboko w krajobrazie
Ktokolwiek podróżował pomiędzy Głogowem a Zieloną Górą wie, – bowiem tego nie można przeoczyć, że, po opuszczeniu dworca w Głogowie, pojawi się po lewej stronie w kierunku jazdy początkowo na horyzoncie porośnięte ciemnym lasem pogórze Gór Dalkowskich, będące przedłużeniem Gór Kocich. Po krótkim czasie jazdy ukaże się na tym ciemnym tle, często oświetlona promieniami słońca, mała wioska, prezentująca się wysoką wieżą kościelną. Ta, na biało pomalowana smukła wieża, rozjaśnia swym blaskiem ciemny horyzont. Smukłe ostrze tej wieży wskazuje ku niebu, tak jakby łączyła ona Ziemię i Niebo, jakby była uniesionym palcem ostrzegającym, jakby chciała przejeżdżającego obserwatora zachęcić do zwiedzania tego na pozór skromnego kościoła, usytuowanego w wiosce o wielkiej nazwie Kurów Wielki.

Kościół pod wezwaniem św. Jana Chrzciciela
usytuowany jest na wzgórzu, co stwarza, że jest on widoczny już z daleka. Wzgórze oznacza wyniosłość. Czy w XIII. wieku, przy wyborze usytuowania kościoła na wzniesieniu, myślano o tym? A może wybrano to miejsce, ponieważ tutaj już znajdował się obszar kultu dawnych mieszkańców, a może znajdowała się tam już mała kaplica? Takie przypuszczenie nie jest pozbawione sensu.
Nie uwzględniając odległych o około 1,5 km od Kurowa, Gór Dalkowskich, to wzgórze, na którym znajduje się nasz kościół, jest jedynym wzniesieniem w okolicy.
Na pytanie, ile kościołów lub kaplic stało już na tym wzgórzu, zanim zbudowano obecny z kamieni zbieranych na pobliskich polach, tak, tak, bowiem kościół zbudowano prawie wyłącznie z kamieni polnych i małej ilości cegieł, trudno odpowiedzieć.
O istnieniu wioski świadczy dokument zaopatrzony datą 27. września 1266 pewnego Jana de Curov, co potwierdza również dokument księcia Konrada z Głogowa. Pisownia wioski ulega kilkakrotnie zmianie. W 1399 roku wioska nazywa się Curo oraz Caurow. Znawcy określają, że nazwa pochodzi od słowa „kura” i przypuszczają, że nazwa wskazuje na przedmiot przymusowych dostaw względem zarządcy lub właściciela. W roku 1305 mieszkańcy Curov´a płacili daninę biskupom a w 1360 wioska była własnością króla. Wojny husyckie oraz wojna trzydziestoletnia, a potem okupacja francuska w latach 1806 i ´07 nie oszczędzają wioskę. Wiele mieszkańców żyje w absolutnej nędzy i są prawie bez środków do życia.
Pierwsza wzmianka o kościele w Kurowie Wielkim pochodzi z roku 1376 i jest zawarta w dokumencie kardynała Johanna z kościoła św. Marka w Głogowie. Obecny kościół został zbudowany w 1497 roku przez Bernharda Gorschimko – pana na Gostyni, a wyświęcony został w tym samym roku przez biskupa sufragana Johann Ambrosii z Wrocławia.
Do wioski Kurów Wielki w powiecie głogowskim prowadzą w zasadzie dwie drogi; jedna od południa a druga od północy. Wysoka wieża kościoła z wiatrowskazem z inicjałami IHS i rokiem 1604, może służyć jako nieomylny drogowskaz. Wieża również jest zbudowana z kamieni polnych i gładko otynkowana. Jest usytuowana pomiędzy niższą, ołtarzową częścią a wyższą, zachodnią częścią budynku kościelnego od strony północnej. Wysmukła wieża ma około 90 m wysokości i zakończona jest ostrym dachem, pokrytym blachą miedzianą.

Zanim wejdziemy do wnętrza kościoła spojrzyjmy w prawo, wzdłuż wewnętrznej ściany muru otaczającego kościół i cmentarz. W murze wmurowane są wspaniałe płyty nagrobkowe, ustawione dla zmarłych w latach 1524 do 1692 (w okresie reformacji).
Takich płyt nagrobkowych posiada kościół w Kurowie nadzwyczaj dużo. Osiadła w księstwie Głogowskim szlachta chowała zmarłych w grobowcach wybudowanych pod lub obok kościoła. Płyty nagrobkowe ukazują mężczyzn w pełnym wspaniałym rynsztunku rycerskim, a kobiety w charakterystycznych, bardzo sztywnych szatach, czasami przypominające stroje zakonnic. Postacie zmarłych są przedstawione o prawie normalnym wzroście. Pochodzą w przeważającej większości z rodziny Glaubitz, których siedzibą był Dalków. Niektóre płyty nagrobne zostały wmurowane w mur otaczający cmentarz podczas odbudowy muru dokonanej pod kierunkiem i przy czynnym współudziale księdza B. Brzeskiego w latach 1931/32. Mur otaczający kościół oraz jeszcze używanego cmentarza, ma grubość około 1m a w niektórych miejscach jest 3m wysoki.
Płyty nagrobkowe, będące na zewnątrz kościoła, są mocno zwietrzałe. Dalsze płyty – te wspanialsze, znajdują się w przedkościelnej kaplicy, ale o nich później.

Zanim wejdziemy do budynku kościoła, obejrzyjmy na pięć płyt po prawej stronie muru cmentarnego, na których czytamy:

1. „Anno 1573 dnia 17. maja zmarł szlachetny Christoph Glaubitz z Dalkowa. Oby mu Bóg udzie-lił radosnego zmartwychwstania.“
2 „Anno 1588 dnia 25. czerwca zmarła szlachetna i cnotliwa żona Ehwa z domu Glawbutzen, którą tu pochowano. Oby jej i nam wszystkim Bóg był łaskawy.“
3 Dziecko, zmarło 1612 – sądząc po herbach z rodziny Glaubitz.
4 „Anno 1593 w niedzielę Invocabit zasnął w Panu szlachetny i godny Heinrich von Glaubitz z Kurowa w wieku 24 lat. Został tu pochowany. Oby mu Bóg był łaskawy.“
5 „Anno 1605 dnia 5. sierpnia zasnął w Panu szlachetny i godny Asman von Glaubitz z Kurowa. Tutaj spoczywa przeżywszy lat 39 i 21 tygodnie. Oby mu Bóg był miłosierny“, teraz liczne herby von Glaubitz.

Zbliżamy się do kościoła, który teraz okrążamy idąc wzdłuż strony północnej w prawo od wejścia.
Zaraz po prawej stronie przy drzwiach, stoi czterokątny słup z krzyżem i herbem rodu Glaubitz´ców. Jest to kamień pokutny szczególnego rodzaju. Na kamieniu zostało wyryte, że: „1545 w dniu Corporis Christi (Boże Ciało) został szlachetny i godny jungker Albrecht Glvwicz z rąk swego parobka Osligh podczas snu zasztyletowany. Oby mu Bóg wybaczył.”

Po stronie zachodniej kościoła jest pochowany:
„August Gottlieb von Libermann, Pan na Dalkowie, Zamecznie, urodzony 30. 04. 1753, ożeniony 12. 08. 1788 z domu Stosch na Dalkowie... osiem dzieci, zmarł 15. 04. 1803“
Obok niego spoczywa jego żona: „Karoline Wilhelmine Tugendreich von Liebermann, z domu von Stosch, urodzona 09. 11. 1769, zmarła 02. 01. 1838 w Głogowie.“
Teraz widoczne są trzy płyty nagrobne z prawie nieczytelnymi napisami.
- „Anno 1606...“ osiem herbów rodziny von Roeder: sądząc po herbach zmarły nie pochodzi z rodziny Glaubitz.
- „Anno 1616 dnia 17. czerwca zasnęła w Panu szlachetna i cnotliwa Anna z domu Rhesen...60 lat. Oby jej Bóg zapewnił radosne zmartwychwstanie.”
Wreszcie jeszcze jedna płyta nagrobkowa, do jednej trzeciej zapadnięta w ziemi, przedstawiająca kobietę i dzieci. Sądząc według herbów to pochodzi z rodziny von Glaubitz i była z domu von Kittlitz, zmarła 1586 dnia 31. marca.

Idąc dalej spotykamy na południowej ścianie kościoła siedem płyt nagrobkowych:
1. „Anno 1608 dnia 10. sierpnia zmarł w Panu szlachetny i godny szacunku Baltzer...“ Sądząc po herbach był to Balthasar von Glaubitz z domu Alten Gabel. Jego matka pochodziła z domu Gleinig z Witanowic.
2. Obok niego kobieta „Anno 1616 dnia...(bez dokładnej daty śmierci) Anna żona Christopha von Glaubitz” Sądząc po herbach była ona z domu von Glaubitz ze Starej Jabłonny.
3. Teraz oglądamy piękną płytę w stylu renesansowym. Na niej jest przedstawiony w płaskorzeźbie Chrystus na krzyżu, a po lewej cztery z prawej trzy herby, zaś przed krzyżem klęczy mężczyzna z trzema chłopcami, dwie kobiety i jedna dziewczynka.
4. „Anno 1596 zasnął w Panu szlachetny i godny szacunku Georg von Popschütz z domu Porschitz, Spadkobierca na Śreniu. Oby mu Bóg był łaskawy.”


5. „Anno 1611 dnia 21. października zmarła pani Helena z domu Tschammer, kochana żona jednego z rodu Glaubitz´ców na Dalkowie“
6. „Anno 1593 zasnęła w Bogu...pani Elena z domu von Lest“ Żona Georg´a von Popschütz na Śreniu. Liczne herby rodziny von Lest.
7. „Anno 1596 dnia 12. grudnia zasnął w Bogu szlachetny i godny szacunku, przeżywszy...43 lata. Oby mu Bóg dał radosne zmartwychwstanie“ Był on z rodziny Glaubitz, co wynika z licznych herbów na płycie.

Przy wysokiej, szczytowej ścianie wschodniej znajdują się groby zmarłych księży.
Pierwszy nagrobek dotyczy zmarłego księdza ewangelickiego pastora Zachariasza Textor´a. Napis głosi: „Anno 1614 dnia 25. stycznia zasnął z Bogiem czcigodny i godny szacunku, Zacharias Textor, który w kościele w Kurowie był 15 lat ofiarnym dusz-pasterzem. Oby mu Bóg był miłosierny i łaskawy“
Nad tym nagrobkiem znajduje się relief przed-stawiający chrzest Jezusa, węża spiżowego oraz Chrystusa na krzyżu. Zamieszczono również wiersz nagrobny, który informuje o życiu tego pastora (podajemy wprost tłumaczenie z języka łacińskiego na język polski).

„Miłe to dla mnie, być znanym wśród ludzi,
wędrowniku,
Również tobie przysługuje zapoznać się z tym,
który tu spoczywa.
Przy chrzcie świętym dano mi imię Zacharias,
Textor zwano mnie już od urodzenia.
Miastem ojczystym był mi Wrocław, tam
zapoznałem się z początkiem
wszelkiej mądrości. Polskę następnie odwiedziłem.
Temu narodowi zawdzięczam wzrost i pokarm
mego ducha,
Jemu również zawdzięczam wychowanie i
kształcenie umysłu.
Następnie Francję odwiedziłem, potem potężny
Rzym,
Aż do Hiszpanii udałem się wreszcie bez obawy.
W niejednym ze wspaniałych miast Rzeszy
mieszkałem,

Wiedzę, obyczaje i nawyki z zapałem
przyjmowałem.
Wreszcie wróciłem do Polski, aby tam studiować
świętą teologię, co kiedyś już rozpocząłem.
Boska przechwalebna łaska posłała mnie jako
proboszcza do Kurowa,
Abym tu nauczał ludzi poszukiwanie drogi do
nieba.
Owocami mojego umysłu nauczałem moich
parafian.
Wdzięczny wędrowniku, posyp róże na grób mój,
Bowiem co teraz dla mnie uczynisz, niech i tobie
ktoś inny uczyni.
Dusza bowiem to czuje, chociaż opuściła ciało.“

Obok tego pastora znajdują się jeszcze trzy groby księży katolickich:
1. Anton Lischke, urodzony w Tschopitz dnia 22. 02. 1808, wyświęcony 22. O3. 1837, kapelan w Lubaniu i Głogowie, proboszcz 22 lat i 8 miesięcy w Kurowie Wielkim, zmarł 21. 07.1872.

2. Friedrich Geiger, urodzony w Dammerau, powiat Zielona Góra dnia 02. 06. 1770, wyświęcony 24. 04. 1798, kapelan w Bytomiu Odrzańskim, był tutaj proboszczem 42 lata 5 miesięcy,
zmarł. 09. 07 1849.
3. Bernhard Brzeski, urodzony w Szczecinie dnia 21. 04. 1888, wyświęcony 21. 06. 1911 we Wrocła-wiu, kapelan w Otmuchowie, proboszcz w Muszynie był tutaj proboszczem od 1927 r, zmarł 09. 03. 1979.

Przy narożniku północno/wschodnim kościoła znajdują się dwie stare płyty nagrobkowe:

1. „Anno 1601 dnia 03. stycznia zasnęła w Bogu
Helena.“ Widocznych jest osiem herbów rodziny von Berg na Żukowicach, oraz rodzin von Schittel i von Glaubitz.
2. Anno 1606 dnia 12. maja zmarł Heinrich von Swineze na Szczepowie 65 lat.“ Widocznych jest osiem herbów.
Osobliwością szczególnego rodzaju jest, że za tymi płytami gnieżdżą się co roku dzikie pszczoły.

Dalszy ciekawy szczegół znajduje się w narożniku budynku kościoła. Widoczne są tam nieotynkowane, brązowo - czerwone kamienie. Są to ciekawostki geologiczne. Kamienie te zawierają dużą ilośċ żelaza i dlatego są pokryte rdzą (wodorotlenkiem żelaza). Jakimi drogami te kamienie dotarły do Kurowa i dlaczego użyto je w XIII wieku do budowy kościoła, oraz, dlaczego umieszczono je w tak eksponowanym miejscu, pozostanie z pewnością nierozwiązaną zagadką.


Na ścianie północnej kościoła, z lewej strony od wejścia znajdują się następujące płyty nagrobkowe:
1. „Anno 1595 dnia 12. lutego zmarł Martin von
Glaubitz. Teraz widać herby von Glaubitz´ów i
rodziny von Abschatz.
2. Pani Barbara Glaubitz urodzona w Schönfeldt
3. „Anno 1621 dnia 31. grudnia, zmarł w piątek Albrecht von Glaubitz na Szczepowie. Widaċ herby rodziny von Glaubitz ze Szczepowa i rodziny von Rader.
Teraz spotykamy zwietrzałą płytę kamienną z łacińskim napisem, a przed tą płytą pochowany jest Wilhelm Otto Sander, urodzony 18. 06. zmarł 18. 07. 1842. „Płytę tę ufundował hrabia von Schlabrendorf z Szczepowa.“

Teraz wkraczamy do kościoła
Zanim wejdziemy do właściwego wnętrza, wkraczamy do przedsieni – kaplicy, znajdująca się po stronie północnej kościoła. Kaplica ta nosi też nazwę Kaplica Dalkowska. Jest to doprawdy prawdziwe mauzoleum rodzin: Gersdorf i Glaubitz´ów z Dalkowa. Wiele z widocznych płyt stanowią prawdziwe arcydzieła rzeźbiarstwa nagrobkowego.
Wszystkie płyty są w dobrym stanie. Widzimy tam:
1. „W roku 1613 dnia 17. 02. zmarła Helene Kittlitzin, z domu Lestin na Gostyniu, i wiersz z biblii: „Krew Jezusa Chrystusa oczyści nas z grzechów“.
Przedstawiona jest bardzo strojnie ubrana kobieta,
wraz z przynależnymi herbami von Lest i rodziny von Kittlitz i wiele innych.


2. Jej mąż Adam von Kittlitz zmarł 16 ..., wraz z
wierszem: „Wierzę, że dane mi będzie widzieć dobro Pana w krainie żywych Ps. 27“, wraz z przynależnymi herbami von Kittlitz i wiele innych z rodziny Kirsdorf.
3. Kobieta z umieszczonym wierszem: „Spoczywam tu w pokoju, bowiem tylko Ty mi powiesz, że mieszkam bezpiecznie. Ps.“, wraz z przynależnymi herbami von Glaubitz z Dalkowa i wiele innych z rodz. H. Kreckwitz.
4. Dnia 09. marca 1605 zmarła panna Anna Kittlitz na Gostyniu i wierszem: „Patrzcie, chcę wasze groby otworzyć i was, ludu mój, z nich wyprowadzić. Ezech. 37.“, wraz z przynależnymi herbami von Kittlitz i rodziny von Glaubitz z Dalkowa i wiele innych.
5. Anno 1607 dnia 28. grudnia o 12 w południe zmarła panna Helene Kittlitz, córka Adama von Kittlitz na Gostyniu i Kurowa, 6 lat, wraz z przynależnymi herbami von Kittlitz i von Glaubitz na Dalkowie, i wiele innych.
6. Dnia 18. 03.1617 zmarła Margareta z domu Haugwitz, wraz z przynależnymi herbami von Haugwitz na Myszkowie, oraz herbami von Promnitz, i wieloma innymi.

Po prawej stronie przy drzwiach wejściowych do kaplicy:

7. Georg von Glaubitz na Dalkowie, urodzony 20. 04. 1605, zmarł 12. 08. 1657, wraz z przynależnymi herbami von Glaubitz na Dalkowie oraz rodziny von Tschammer na Brzegu i wiele innych.
8. Jego żona Elisabeth Glaubitz z domu von Schöneichin urodzona 1613, zmarła 06. 08. 1683, wraz z przynależnymi herbami von Schöneichin i rodz. von Stecker.
9. Christoph von Glaubitz na Dalkowie, zmarł
1598.
10. Jego żona Anna z domu Rechenberg, zmarła
02. 09. 1592.
11. Dwie córki Sidonia, zmarłe w piątek po
Zielonych Świątkach 1564.
12. Balthasar von Glaubitz, zmarł 1622, wraz z
przynależnymi herbami von Glaubitz na
Dalkowie i rodziny von Rechenberg innych.


Ta płyta nagrobkowa jest połączona z płytą jego żony plafonem, na którym czytamy „Disce mori (ucz się umierać), dzisiaj mnie jutro tobie.“
13. Zmarła 14. 04. 1606 z domu Tschammer, wraz z przynależnymi herbami von Tschammer i rodzin Brittig i Griesel i wiele innych.
14. Zmarł 1603 syn Balthasara von Glaubitz, Christoph Georg, wraz z przynależnymi herbami von Glaubitz na Dalkowie i rodziny Tschammer i wiele innych.
15. Jego mała siostrzyczka, wraz z przynależnymi herbami.
16. Zmarła 04. 01. 1679 Anna Elisabeth von Glaubitz, z domu von Berg, pierwsza żona Johanna Georga von Glaubitz na Dalkowie, wraz z przynależnymi herbami von Berg i von Nibisch.
17. Obok jego syn z drugiego małżeństwa.


18. Johann Georg baron von Glaubitz na Baunau i na Dalkowie, urodzony 15. 02. 1643, zmarł 29. 12. 1710. Obok niego płyta:
19. Margarete Glaubitz z domu Stosch na Dalkowie, Baunau i Groß Wirbitz, urodzona 27. 10. 1652, zmarła 03. 09. 1692.

Teraz wkraczamy przez dwuskrzydłowe drzwi nowszego pochodzenia (ufundowane przez hrabiego von Münch z Dalkowa) do wnętrza kościoła. W kolorowym oszkleniu drzwi widnieje napis: „Ora et labora“ (módl się i pracuj).

Wnętrze kościoła zaskakuje zwiedzającego swym
niespodziewanym pięknem.
Zbudowany na osi wschód-zachód kościół ma w swym rzucie poziomym bardzo prostą konstrukcję fundamentów. Patrząc z góry widzimy dwa pomieszczenia.
Jedno, większe, zachodnie pomieszczenie, jest prawie kwadratowe. Jest to pomieszczenie wiernych. Drugie, mniejsze, wschodnie pomieszczenie, to część ołtarzowa. Jest ono prostokątne i z większym pomieszczeniem przedzielone ku górze zbiegającym się przełomem. Można przyjąć, że pomieszczenie wiernych zostało dobudowane w późniejszym okresie.

Idziemy teraz w kierunku głównego ołtarza. Sufit wykonany z płaskich drewnianych desek, wspaniale pomalowanych, ukazuje bezpośrednio nad ołtarzem Ostatnią Wieczerzę, z widocznym u boku Judasza siedzącego na niskiej ławeczce diabełka. W narożach sufitu przedstawiono czterech ewangelistów, których poznajemy po ich atrybutach, jak też czterech ojców kościoła: św. Ambrożego,
św. Augustyna, Hieronima i Grzegorza Wielkiego.
Po lewej stronie ołtarza widzimy dwa duże obrazy. Na jednym pokazano serce Marii (z monogramem Chrystusa i obrazem Trójca Przenajświętsza).
Drugi obraz pokazuje św. Pawła. Można tam odczytać: „Non enim iudicavi me scire aliquid, inter vos nisi Jesum Christum crucifixum, 1 Cor. 2. 2“ co znaczy: „W nic nie wierzyłem będąc wśród was, jedynie w ukrzyżowanego Jezusa Chrystusa” Święty Paweł klęczy przed krzyżem, a nad nim znajdują się słowa Chrystusa: „Sufficit tibi gratia mea (moja łaska jest tobie wystarczająca), i dalej czytamy: „Et audivi arcana verba quae non licet mihi loqui”
(a słyszałem tajemnicze słowa, które nie wolno mi
wypowiedzieć). W małych obrazach przedstawiono ukamienowanie św. Szczepana, św. Paweł spada z konia przy objawieniu się Pana, św. Paweł doznaje katastrofę na morzu.
Obok głównego ołtarza, przy wejściu do zakrystii znajduje się chrzcielnica, wykonana w przepięknym stylu renesansowym, przedstawiająca czterech ewangelistów, arkę Noego, przejście przez Morze Czerwone i obrzezanie Jezusa. Wszystko kolorowo malowane. Na stopie chrzcielnicy widzimy datę 1607 oraz cztery herby, pod jednym jest napis „z rodziny Kittlitz”.

Nad barokowym głównym ołtarzem znajduje się malowany w 1753 przez artystę Reinitiusa z Głogowa duży obraz. Ukazuje on św. Jana Chrzciciela, który wypowiada słowa: „Ecce Agnus Dei“ (oto baranek boży) wskazując na zbliżającego się zbawiciela. Po obu stronach barokowego wystroju ołtarza znajdują się dwie rzeźbione na biało malowane postacie, przedstawiające: św. Franciszka z Asyżu i św. Bartłomieja.

Przy ścianach pomiędzy ołtarzem a przejściem, znajdują się po obu stronach ozdobione ławy opiekunów. Ława po stronie ewangelicznej posiada w górnej części cztery herby szlachty angielskiej. U góry jest napis: „Elisabeth de II, cius uxor; Carolus de Bronne de Montagu; Maria de Strafford cuis coniux; Antonius de Bronne Viccomes de Montagu, Eques Cruralis Fasciolae, Andriae Suac Maje-statis Magnac Britaminae Regis Henrici VIII. Praesces Intimi Consilii, Stabuli Supremus Praefectus, Generalis Super Equtes Regis, Anno Christi 1548.”
Ten ostatni był przewodniczącym tajnej rady królewskiej Wielkiej Brytanii króla Henryka VIII., rycerzem orderu Podwiązki, nadmistrzem stajennym i generałem królewskiej kawalerii.

Po stronie lekcyjnej (przyokiennej) widzimy napis: „I. G. F. v. G. 1702 z herbami oraz dwa malowidła. Na jednym widnieje słońce i świeca oraz napis: „Coelesti lumine vincor (światło niebieskie mnie przezwycięży). Drugi obraz pokazuje żurawia stojącego jedną nogą na czaszce, zaś w drugiej uniesionej nodze trzyma kamień; jeżeli zaśnie wówczas kamień uderza w nogę i obudzi ptaka, przy tym jest napis: Officium natura docet (przyroda uczy nas obowiązkowości).


Ambona to wspaniałe dzieło renesansowe. Przy drzwiach widnieje napis: „Taceant philosophi, loquantur apostoli“ (milczcie filozofowie, niech mówią apostołowie). Przy balustradzie jest umieszczony napis: „W roku 1625 szlachetny, sprawiedliwy i godny szacunku Kaspar von Glaubitz na Dalkowie ufundował i wystroił tę ambonę ku chwale Boga oraz jemu bliskich na chwalebną pamiątkę, C. M.”
Na koszu ambony umieszczono czterech ewangelistów oraz herby fundatora. Między baldachimem a koszem ambony znajduje się obraz przed-stawiający pouczającego Jezusa.
Na przeciw ambony znajduje się marmurowa płyta pamiątkowa dobroczyńcy kościoła, który był angielskim bohaterem wojennym Vicomte Karl Bronne de Montagu.


Pod jego stopami widzimy tablicę z łacińskim napisem, której treść podajemy w tłumaczeniu na język polski:
„Doprawdy godnym jest marmurowej płyty ścigodny Franz Karl Bronne Vicomte von Montagu, dziedzic na Szczepowie, Kurowie Wielkim i Magłowicach, który służył wiele lat w armii cesarskiej, potem był w armii króla polskiego i elektora Saksonii generałem straży i pułkownikiem kirasjerów. Pochodził z najwyższej szlachty angielskiej, skąd odziedziczył odwagę. Był zawsze wierny Bogu i wierze, walczył dzielnie dla cesarza i Rzeszy przez więcej niż 500 miesięcy, naprawdę godny weteran wojenny. Wreszcie jego, który przetrwał wszystkie burze wojenne, pokonała śmierć w dniu Trzech Króli w roku 1707 po przeżyciu 72 lat“

Pomieszczenie wiernych posiada również sufit
drewniany. Wspaniałe malowidło sufitowe przedstawia drzewo genealogiczne Jezusa i Marii według ewangelii Mateusza i Łukasza, wywodząc się z proroctwa Jesse.
Spoglądamy teraz na balkony chóru. Oba balkony są pomalowane w stylu śląskiego renesansu. Widzimy tam króla Dawida z harfą w stroju rycerza hiszpańskiego, widzimy zwiastowanie Marii i napis: „Ave Maria gratia plena” (zdrowaś Mario łaski pełna), widzimy tam herby rodziny von Kittlitz na Gostyniu, herby von Nimietz oraz von Glaubitz´ów na Dalkowie i wiele innych.
Pośrodku, łącząc oba balkony, widać prospekt skromnych organów zbudowanych w roku 1780, w tej chwili nieczynnych.
Pod balkonami chórów znajduje konfesjonał.

Kościół w Kurowie Wielkim ma dwa ołtarze boczne. Po stronie przyokiennej znajduje się ołtarz maryjny z figurami 12 apostołów, umocowanych na barokowej płycie. Figury te pochodzą z dawnego gotyckiego ołtarza głównego. Postacią centralną jest Matka Boska, a po lewej stronie stoi Jan Chrzciciel zaś po prawej św. Barbara.
Drugi ołtarz boczny (przy drzwiach wejściowych) to ołtarz św. Anny w stylu barokowym. Widzimy tam św. Annę, która ma na ręku swoją córkę Marię i która jej czyta słowa: „Laudetur Jesus Christus“ (niech będzie pochwalony Jezus Chrystus). Widzimy tam też św. Józefa z dzieckiem oraz św. Joachima. Nad nimi widać obraz przedstawiający św. Jerzego - pogromcę smoka.
Na ścianie pomiędzy drzwiami a balkonami widać płytę z zamontowanymi malowidłami, pochodzące od starego ołtarza skrzydłowego. Widzimy tam: Jezusa w ogrodzie oliwnym, wyśmiewanie, biczowanie, koronację cierniami, ukrzyżowanie i ułożenie Jezusa do grobu.
Pod koniec lat dziewięćdziesiątych odkryto na południowej ścianie, pod kilkoma warstwami farby, malowidła ścienne, pochodzące jeszcze z okresu przed reformacji. Malowidła te zostały troskliwie odsłonięte i zabezpieczone. Nad wejściem do kościoła odsłonięto duże malowidło ścienne.

Dziękujemy za odwiedziny naszego kościoła i życzymy Wam wiele łask bożych.

Literatura: - „Die kath. Kirchen des Landkreises
Glogau“ Hoffmann (Breslau– 1937).
- Reisehandbuch „Schlesien“
– K. Baedeker (38).

Opracowanie: Hans-Joachim Breske


Die Johanniskirche in Groß Kauer

Bearbeitung: Hans-Joachim Breske



Liebe Besucher der Johanniskirche in Groß Kauer!

Wir freuen uns über Ihren Besuch. Sie haben gerade den offiziellen Kirchenführer erworben. Sie werden jetzt die angesprochenen Sehenswürdigkeiten suchen und finden, so wie sie beschrieben worden sind.
Möge Ihnen der Rundgang in der Kirche wie auch um die Kirche – oder auch wenn Sie später die Geschichte der Kirche von Groß Kauer zur Vertiefung nachlesen, das eine oder andere zum Nachdenken bewegt, ihre edlen Formen, oder auch, die bis in die heutige Gegenwart hinein wir-kende Grundidee, dass Gott hier, tief in der Landschaft Schlesiens ein Haus, ein Herz und ein Ohr für uns Menschen hat.

Eingebettet in der Landschaft
Wer einmal mit der Bahn die Strecke von Glogau in Richtung Grünberg gefahren ist, weiß, dass - man kann es fast nicht übersehen - nachdem die Stadt Glogau passiert wurde, auf der linken Seite der Fahrtrichtung zuerst die bewaldeten Hügel der Dalkauer Berge – ein Ausläufer des Katzengebirges am Horizont erscheinen. Vor diesem dunklen Hintergrund schiebt sich dann ein, oft von der Sonne angestrahltes Dorf mit auffallendem, hohen Kirch-turm. Dieser weiß gestrichene, schlanke Kirchturm leuch-tet und verleiht dem dunklen Horizont Farbe. Die hohe Spitze des Turmes zeigt von unten nach oben, als ob dadurch eine Verbindung zwischen Erde und Himmel entstehen soll, als ob ein Zeigefinger mahnend nach oben zeigt, als ob er den vorbeifahrenden Betrachter einladen möchte, diese Kirche im kleinem Dörflein Groß Kauer zu besichtigen.

Die Johanniskirche in Groß Kauer
Die Lokalisierung der Kirche auf einem Hügel macht sie von weitem gut sichtbar. Ein Hügel bedeutet aber auch Erhabenheit. Hat man bei der Gründung der Kirche im XIII Jahrhundert daran gedacht? Hat man die Kirche womöglich auf einer alten Kultstätte der einst dort leben-den Ureinwohner gebaut? Vieles spricht dafür. Wenn von den ca. 1,5 km entfernten Dalkauer Bergen abgesehen wird, ist dieser Kirchenhügel die einzige Erhebung weit und breit. Wie viel Kirchen oder Kapellen standen schon auf dem Hügel, bevor das jetzige Gotteshaus aus Feldsteinen, ja, fast nur aus Feldsteinen, Findlingen und wenig Ziegeln errichtet wurde?
Das Dorf wird bereits am 27. September 1266 von einem Johannes de Curov und das Bestehen des Ortes in einer Urkunde des Herzogs Konrad von Glogau bezeugt. Die Schreibweise des Ortes hat sich mehrfach geändert. So heißt das Dorf 1399 Curo und Caurow. Die Sprach-forscher haben Kauer von „kur“, der Hahn, abgeleitet. Sehr wahrscheinlich hat der Ort seinen Namen von den Leistungen und Verpflichtungen seiner Bewohner gegen-über der Grund- und Gutsherrschaft erhalten. Im Jahre 1305 zählte Curov zu den bischöflichen Zinsdörfern und 1360 zum königlichen Anteil. Die Hussitenkriege, der Dreißigjährige Krieg ließen ihre Spuren in Groß Kauer. Von den durchziehenden Truppen wurden die Bauern mehrmals ausgeplündert, so dass viele flohen. Der unglückliche Krieg 1806 und 1807 und die darauffolgende Franzosenherrschaft hatte auch für Groß Kauer schlimme Folgen. Durch Zahlung von Kriegskontributionen und Lieferungen von Naturalien wurden die Bewohner völlig ausgesogen, so dass sie froh waren, wenn ihnen noch das zum Leben Allernotwendigste verblieb.
Die Kirche im jetzigen Kurów Wielki wird schon 1376 in einer Urkunde des Kardinals Johannes zu St. Markus in Glogau erwähnt. Die jetzige Kirche ist 1497 von dem Adligen Herrn Bernhard Gorschimko auf Gustau erbaut und im selben Jahr vom Breslauer Weihbischof Johannes Ambrosii geweiht worden
Zum Dorf Groß Kauer und damit zur Kirche führen eigentlich zwei Wege: von Norden und von Süden. Die Kirche mit ihrem steilen spitzen Turm und der Wetterfahne, auf der das Jahr 1604 und IHS steht, ist für Besucher ein unübersehbarer Wegweiser. Der Glocken-turm aus Feldsteinen erbaut steht zwischen Chor und Langhaus an der Nordseite der Kirche. Er steigt schlank ca. 90m auf und ist mit einem steilen mit Kupferblech bedeckten Helm gekrönt.

Bevor wir die Kirche betreten, betrachten wir die rechts an der Kirchhofsmauer, rings um die Kirche, einge-lassenen, einzigartigen schönen Figurengrabmäler aus den Jahren zwischen 1524 bis 1692.
Die Dorfkirche von Groß Kauer ist damit überaus reich bestückt. Der im Fürstentum Glogau ansässige Adel ließ seine Toten in den Grüften der Dorfkirchen beisetzen, in denen er eingepfarrt war. Diese steinernen Bildnisse zei-gen Ritter in oft prachtvoller charakteristischer Rüstung, die Frauen in den steifen, bisweilen nonnenartigen Trach-ten ihrer Zeit, in natürlicher Größe. Vorwiegend sind es Verstorbene der Familie Glaubitz aus Dalkau. Weitere Figurengrabmäler befinden sich an der vom damaligen Pfarrer Bernhard Breske in den Jahren 1931/32 persönlich restaurierten Kirchhofsmauer, die über 1m breit und teil-weise bis 3m hoch ist.
Die Figurengrabmäler sind leider zum großen Teil arg verwittert. Weitere Grabsteine – die schönsten, befinden sich in der Vorhalle der Kirche, aber darüber später.
Bis wir aber dorthinein gehen, besichtigen wir die Innen-seite der Kirchhofsmauer.
Rechts befinden sich fünf eingemauerte Grabsteine:
1. „Anno 1573 den 17. Mai ist in Gott verstorben der edle Christoph Glaubitz von Reihe-Dalkau. Dem Gott eine fröhliche Auferstehung verleihe.“
2. „Anno 1588 den 25. Juni ist die edle tugendsame Frau Ehwa geb. Glawbutzen begraben. Der Gott und uns allen gnädig sein wolle.“
3. Ein Kind, gest. 1612 – dem Wappen nach ein Glaubitz.
4. „Anno 1593 am Sonntage Invocabit ist in Gott selig entschlafen der edle ehrenfeste wohlbenambte Hene-rich von Glaubitz auf Kauer seines Alters 24 Jahre. Liegt allhier begraben. Dem Gott genade.“
5. „Anno 1605 den 5 August ist in Gott selig entschlafen der edle, ehrenfest und wohlbenambte Asman von Glaubitz auf Kauer. Liegt allhier begraben. Seines Alters 39 Jahre 21 Wochen. Dem Gott genade“, dazu die Wappen d. v. Glaubitz.

Jetzt umschreiten wir die Kirche, am Nordeingang begin-nend, nach rechts, um die eingemauerten Grabdenkmäler zu betrachten. Rechts von der Tür treffen wir eine vier-kantige Säule mit Kreuz und Glaubitz-Wappen. Es ist ein Sühnestein besonderer Art. Die Inschrift lautet:
„1545 am Tage Corporis Christi ist der edle ehrenfeste Jungker Albrecht Glavwitz von seinem eigenen Knechte Osligh im Schlaf erstochen worden. Dem Gott genade.“

An der Westseite der Kirche liegt: „August Gottlieb von Libermann. Herr auf Dalkau. Reihe, Samitz, Baumau und Groß Würbitz. geb. 30. 04. 1753, verheiratet 12. 08. 1788 mit..geb. Stosch auf Dalkau... acht Kinder, gestorben 15. 04. 1803“
Daneben ruht seine Frau: „Karoline Wilhelmine Tugend-reich von Liebermann, geb. von Stosch, geb. 9. 11. 1769. Gest. 2. 01. 1838 zu Glogau“
Es folgt ein Grabstein mit Relief des Verstorbenen, auf dem nur zu lesen ist:
„Anno 1606....“ Acht Wappen sind eingemeißelt, darunter das von Roeder: nach den Wappen war der Tote kein Glaubitz.
Auf dem nächsten Grabstein, der zum dritten Teil vom Boden verdeckt ist, steht das Relief der Toten. Die Wappen der von P. und der von T. und die Inschrift: „Anno 1616 den 17. Juni ist in Gott selig entschlafen die Edle tugendreiche Frau Anna geb. Rhesen...60 Jahre. Welcher Gott eine fröhliche Auferstehung verleihen wolle“
Und endlich noch ein Grabstein, gleichfalls zum dritten Teil in der Erde versunken, eine Frau mit zwei Kindern dargestellt, den Wappen nach eine Frau von Glaubitz geb. von Kittlitz, die 1586 den 31. März gestorben ist.

Wir betrachten jetzt die an der Südseite der Kirche eingelassenen Grabsteine:
1. „Anno 1608 den 10 August ist in Gott seliglich entschlafen der edle ehrenfeste und wohlbenambte Baltzer...“ Den Wappen nach war es Balthasar von Glaubitz aus dem Hause Alten Gabel, die Mutter war eine geb. von St... aus dem Hause Gleinig, des Vaters Mutter eine geb. von B. aus dem Hause Weichnitz.
2. Daneben eine Frau „Anno 1616 den....(der Todestag ist nicht ausgefüllt) Anna geb. Unruhin aus dem Hause...., des Christoph von Glaubitz Frau...“ Die Wappen d. v. P. a. d. H. Ditterbach und d. v. Glaubitz aus dem Hause Alten Gabel.
3. Eine Quertafel in allerbestem Renaissance. Auf ihr im Flachbild Christus am Kreuze, links vier, rechts drei Wappen, vor dem Kreuze knien ein Mann mit drei Knaben, drei Frauen und ein Mädchen.
4. „Anno 1596 ist in Gott selig entschlafen der edle wohl ehrenfeste Georg von Popschütz aus dem Hause Porschitz, Erbsassen auf Schrien. Dem Gott genade. Amen“
5. „Anno 1611 den 21 Oktober ist gest. Frau Helena geb. Tschammer, eines Glaubitz auf Reihe geliebtes Ehegemahl. Dabei die Wappen D. v. Tschammer und D. v. Popschütz.“
6. „Anno 1593 Jahr ist in Gott seliglich entschlafen... Frau Elena geb. v. Lest..“ Frau des Georg von Popschütz auf Schrien. Auf dem Grabstein findet sich das Wappen der von Lest und der v. D.
7. „Anno 1596 den 12 Dezembris ist in Gott seliglich verschieden und entschlafen der edle ehrenfeste auch ....43 Jahre. Dem Gott eine fröhliche Auferstehung verleihen wolle.“ Es war ein Glaubitz, denn es finden sich die Wappen d. v. Glaubitz und d. v. Warkosser, der von Popschitz und der von Schkoppe und sechs andere unleserliche Wappen.

An der Ostseite befinden sich die Gräber der verstorbenen Priester. An der hohen Giebelwand der Kirche, steht das Denkmal des evangelischen Pastors Zacharias Textor mit der Beschriftung: „Anno 1614 den 25 Januar ist in Gott sanft und seliglich verschieden der ehrwürdige, achtbare und wohlbenambte Herr Zacharias Textor, dieser Kauri-schen Kirche bis ins 15 Jahr treuer gewesener Seelsorger. Dem Gott gnädig und barmherzig sei.“
Darüber ein Relief mit der Taufe Jesu, der ehernen Schlange und Christus am Kreuze. Dazu das Grabgedicht (ins Deutsche übersetzt):
„Lieb ist es mir, bekannt zu sein unter Menschen,
du Wanderer,
Du auch sollst kennen den der im Grabe hier liegt,
Bei der heiligen Taufe erhielt ich den Namen
Zacharias,
Textor wurd ich genannt von der Geburt an schon.
Vaterstadt wurde mir Breslau, dort lernt ich den
Anfang
Aller Gelehrsamkeit. Polen suchte ich dann auf.
Diesem Volk verdank ich Wachstum und Nahrung
des Geistes,
Ihm die Erziehung auch und die Bildung des
Geistes.
Frankreich besuchte ich dann, dann Rom, das
gewaltige,
Bis nach Spanien kam ohne Furcht ich zuletzt.

Manch eine unter den glänzenden Städten des
Reiches bewohnt‘ ich,
Bildung und Sitte und Takt nahm ich begierig an.
Endlich kehrt ich nach Polen zurück, um dort zu
studieren
Heilige Theologie, wie ich begonnen bereits.
Gottes gepriesene Gnade schickt mich als Pfarrer
nach Kauer,
Hier zu lehren das Volk Wege zum himmlischen
Ziel.
Mit der Frucht meines Geistes hab‘ ich gelehrt
die Gemeinde.
Dankbarere Wanderer, streu‘ Rosen mir auf das
Grab.
Was du jetzt an mir tust, soll dereinst ein anderer
auch dir tun;
Denn die Seele es merkt, ob sie den Körper auch
floh.“

Neben diesem evangelischen Pastor von Groß Kauer ruhen drei katholische Pfarrer:
1. Anton Lischke, geb. in Tschopitz 22. 02. 1808, geweiht 22. O3. 1837, Kaplan in Lauban und Glogau. Pfarrer 22 Jahre 8 Monate zu Gr.-Kauer, gest. 21. 07.1872.
2. Friedrich Geiger, geb. im Kreise Grünberg am 2. 06. 1770, geweiht 24. 04. 1798, Kaplan in Beuthen a. Oder, Pfarrer hier 42 Jahre 5 Monate, gest. 9. 07 1849.


3. Bernhard Breske, geb. in Stettin am 21. 04. 1888, geweiht 21. 06. 1911 in Breslau, Kaplan in Ottmachau, Pfarrer in Muskau, Pfarrer hier von 1927, gest. 9. 03. 1979.

An der Ecke Ost/Nordseite befinden sich noch zwei alte Grabsteine:
1. „Anno 1601 den 3. Januar ist in Gott selig entschlafen
Helena,“Dazu acht Wappen der d.v. Berg in Herrndorf
und d. v. Schittel, und der von Glaubitz aus dem
Hause Alten Gabel.
2. „Anno 1606 den 12 May Heinrich von Swineze auf Schlatzmann. 65 Jahre.“ Auch hier acht Wappen.
Als Sonderheit sei bemerkt, zwischen diesen Platten nisten alljährlich wilde Bienen.
Und auf noch eine Besonderheit soll aufmerksam gemacht werden. An dieser Ecke des Kirchengebäudes befinden sich eingemauerte seltsam braunrote Steine.
Es sind geologische Kuriositäten. Diese rechteckigen, nicht verputzten Steine sind stark eisenhaltig und sind deswegen mit Eisenhydroxid (Rostschicht) bedeckt.
Auf welchen Wegen diese Steine nach Kauer gelangten und weshalb sie im XIII Jh. an dieser Ecke zum Bau der Kirche auffallend sichtbar eingesetzt wurden, bleibt wohl für immer ein Geheimnis.

An der Ecke Ost/Nordseite, links vom Kircheneingang, finden wird noch die Grabsteine:
1. „Anno 1595 den 12 Februarii gest. Martin von Glaubitz. Dabei die Wappen d. v. Glaubitz und d. v. Abschatz, d. v. Löben
2. Frau Barbara Glaubitz geb. in Schönfeldt
3. „Anno 1621 den 31 Dezember, Freitag, gest. Albrecht von Glaubitz auf Seppau. Die Wappen sind d. v. Glaubitz aus dem Hause Seppau und d. v. Rader.
Es folgt eine Steintafel mit ganz verwitterter lateinischer Inschrift. Davor liegt Wilhelm Otto Sander, geb. 18. 06. gest. 18. 07. 1842. Der Grabstein ist „gewidmet von Graf Schlabrendorf auf Seppau“

Nun beschreiten wir das Innere der Kirche.
Bevor wir den eigentlichen Gebetsraum der Kirche betreten, gelangen wir in die Kapelle an der Nordseite, die auch die Dalkauer Kapelle genannt wird, die praktisch die Vorhalle zu den Andachtsräumen der Kirche ist. Die Vorhalle ist ein richtiges Mausoleum der Familie Gersdorf und Glaubitz auf Dalkau. Die zum Teil meisterhaft ausge-führten lebensgroße Figuren der hier Bestatteten sind außer-ordentlich gut erhalten.
Wir beschreiben jetzt die einzelnen Grabmäler:
1. Im Jahr 1613 den 17. 02. gest. ist Helene Kittlitzin, geb. Lestin auf Gustau, mit dem Spruch: „Das Blut Jesu Christi macht uns von allen Sünden rein“.
Bei der vornehm gekleideten Frau die Wappen d. v.
Lest . d. H. Ratmannsdorf und d. v. Kittlitz und vielen
anderen aus d. H. Kirsdorf.
2. Ihr Mann Adam von Kittlitz gest. 16.... Dabei der Vers: „ Ich glaube aber, dass ich sehen werde das Gute des Herrn im Lande der Lebendigen Ps. 27“ und die Wappen d. v. Kittlitz und vielen anderen aus d. H. Kirsdorf.
3. Eine Dame mit dem Spruche „Ich liege und schlafe ganz mit Frieden, denn allein du hilfst mit, dass ich sicher wohne. Ps.“ und den Wappen d. v. Glaubitz aus d. H. Dalkau und vielen anderen aus d. H Kreckwitz a. d. H. Würchwitz.
4. Gest. 9. März 1605 Jungfrau Anna Kittlitzin a. d. H. Gustau mit dem Spruch „Siehe, ich will eure Gräber auftun und euch, mein Volk, aus denselben heraus-holen. Ezech. 37.“ und den Wappen d. v. Kittlitz a. d. H. Zauche und d. v. Glaubitz a. d. H. Dalkau, und vielen anderen.

5. Gest. 1607 den 28 Dezember um 12 Mittags Jungfrau Helene Kittlitzin, Tochter des Adam von Kittlitz auf Gustau und Groß Kauer, 6 Jahre, mit den Wappen d. v. Kittlitz a. d. H. Zauchaw und der v. Glaubitz a. d. H. Dalkau, und vielen anderen.
6. Gest. 18. 03. 1617 Margareta geb. Haugwitz mit den Wappen d. v. Haugwitz a. d. H. Metschlau und d. v. Promnitz, und vielen anderen.
Rechts von der Tür beim Eintreten in die Kapelle:
7. Georg von Glaubitz auf Dalkau geb. 20. 04. 1605, gest. 12. 08. 1657 mit dem Wappen d. v. Glaubitz a. d. H. Dalkau und d. v. Tschammer in Brieg, und vielen anderen.
8. Seine Frau Elisabeth Glaubitz geb. von Schöneichin a. d. H. Amblitz, geb. 1613, gest. 6. 08. 1683, mit dem Wappen d. v. Schöneichin a. d. H. Amblitz und d. v. Stecker a. d. H. Kunzendorf, und vielen anderen.
9. Christoph von Glaubitz auf Dalkau, gest. 1598.
10. Seine Frau Anna geb. Rechenberg auf Großen Borau, gest. 2. 09. 1592.
11. Beide Töchter Sidonia, gest. 1564 Freitag nach Pfingsten.
12. Balthasar von Glaubitz, gest. 1622, mit dem Wappen d. v. Glaubitz aus d. H. Dalkau und d. v. Rechenberg, und vielen anderen.
Mit diesem Grabmal ist das seiner Frau durch einen
Genius und die Worte. „Disce mori (lerne sterben),
heute mir, morgen dir“, verbunden.

13. Gest. 14. 04. 1606 geb. Tschammer, mit den Wappen d. v. Tschammer a. d. H. Brittig und d. v. Griesel, und vielen anderen.
14. Gest. 1603 der Sohn des Balthasar von Glaubitz, Christoph Georg, mit den Wappen der Eltern Glaubitz auf Dalkau und Tschammer auf Brittig und der Groß-mutter Rechenberg auf Großen Borau und Borkersdorf.
15. Sein Schwesterlein daneben mit denselben Wappen.
16. Gest. 4. 01. 1679 Anna Elisabeth von Glaubitz, geb. von Berg auf Nibisch, Johann Georgs von Glaubitz auf Dalkau und Baunau erste Gemalin, mit den Wappen der v. Berg und der v. Nibisch.
17. Daneben ein Sohn der zweiten Ehe.
18. Johann Georg Freiherr von Glaubitz auf Baunau und Dalkau, geb. 15. 02.1643, gest. 29.12.1710. Daneben:
19. Margarete Glaubitz geb. Stosch auf Dalkau, Baunau und Groß Wirbitz, geb. 27. 10. 1652, gest. 3. 09. 1692.

Nun betreten wir durch eine neuere Flügeltür die eigent-lichen Gebetsräume der Kirch. Die Flügeltür ist vom Grafen von Münch auf Dalkau gestiftet worden. In der Verglasung die Worte: „Ora et labora.“ (bete und arbeite)
Das Innere der Kirche bietet in seiner Schönheit eine neue Überraschung.

Die Ost/West orientierte Kirche ist grundrissmäßig sehr einfach konstruiert. Betrachten wir den Grundriss der Kirche, so zeigen sich zwei Räume. Einer, der größere Raum (den wir soeben betreten haben), der westliche, ist fast quadratisch. Es ist der Raum der Gläubigen.
Der zweite etwas kleinere Raum, der Chor, ist rechteckig und durch einen großen, spitz nach oben zulaufenden Durchbruch mit dem ersten Raum verbunden.
Man könnte annehmen, dass der größere, längliche Raum der Gläubigen, an den kleineren später angebaut wurde.

Wir begeben uns in Richtung Hauptaltar. Die Decke ist mit Holz gedeckt und zeigt direkt über dem Altar ein Gemälde des letzten Abendmahles, auf dem der Teufel bei Judas auf einem Fußschemel sitzt. In den Ecken der Decke sehen wir die vier Evangelisten mit ihren Sinnbildern und die vier großen abendländischen Kirchenväter: Ambrosius, Augustinus, Hieronymus und Gregor den Großen.
An der linken Chorseite verdienen unsere Beachtung zwei große Tafelbilder, eines das Herz Mariens darstel-lend (mit dem Monogramm Christi und dem Bild der heiligen Dreifaltigkeit), das andere ist ein Paulusbild: es steht darauf: „Non enim iudicavi me scire aliquid, inter vos nisi Jesum Christum crucifixum, 1 Cor. 2. 2“ – was heißt: „Nichts glaubte ich unter euch wissen zu dürfen als Jesus Christus den Gekreuzigten.“
Paulus kniet vor dem Kreuz, darüber liest man die Worte Jesu: „Sufficit tibi gratia mea (Meine Gnade genügt dir) und weiter: Et audivi arcana verba quae non licet mihi loqui (und ich hörte geheime Worte, die ich nicht sagen darf); in Einzelbildern sind dargestellt die Steinigung des Stephanus, Paulus fällt vom Pferd, der Herr erscheint ihm, Paulus erleidet Schiffbruch.
Über dem barocken Hochaltar befindet sich das 1753 vom Glogauer Maler Reinitius gemalte Bild. Es stellt Johannes den Täufer das, der mit den Worten „Ecce Agnus Die“ auf den kommenden Erlöser zeigt. Zur Seite stehen die fein staffierten, weiß gekleideten Holzfiguren des hl. Franz von Assisi und des hl. Karl Borromäus.

Zwischen Hochaltar und dem Durchbruch befinden sich auf beiden Seiten das geschnitzte und reich gemalte Chorgestühl.
Das Chorgestühl auf der Evangelienseite hat oben und unten je vier Wappen, oben Elisabeth de II, cius uxor; Carolus de Bronne de Montagu; Maria de Strafford cuis coniux; Antonius de Bronne Viccomes de Montagu, Eques Cruralis Fasciolae, Andriae Suac Majestatis Magnac Britaminae Regis Henrici VIII. Praesces Intimi Consilii, Stabuli Supremus Praefectus, Generalis Super Equtes Regis, Anno Christi 1548. Dieser letzte war Vorsteher des Geheimen Rates des Königs Heinrichs VIII. von Groß-britannien, Ritter des Hosenbandordens, Oberstallmeister, Kgl. Kavalleriegeneral.
Das Gestühl auf der Epistelseite hat die Inschrift I. G. F. v. G. 1702 mit Wappen und zwei Bildern mit Sonne und Kerzenlicht, das spricht: Coelesti lumine vincor (vom himmlischen Lichte werde ich besiegt). Das andere Bild zeigt einen Kranich, der mit einem Fuß auf einem Totenkopf steht und mit dem anderen Fuß einen Stein hält; schläft er ein, würde der Stein ihm auf den Fuß fallen und ihn aufwecken: dabei steht: Officium natura docet (die Natur lehrt die Pflicht).

Die Kanzel ist ein schönes Renaissancewerk. An der Tür lesen wir: „Taceant philosophi, loquantur apostoli“ (die Philosophen sollen schweigen, reden sollen die Apostel). Am Geländer lesen wir: „Im Jahre 1625 hat der edle gestrenge und wohlbenannte Kaspar von Glaubitz auf Rei (Reihe) diese Kanzel Gott zum Lobe, ihm und den Seinen zum Ehrengedächtnis aufrichten und malen lassen. C. M.“
Am Korb der Kanzel der Kanzel die vier Evangelisten und das Wappen des Stifters, im Rücken des Predigers ein Bild des lehrenden Heilands.
Der Kanzel gegenüber dem zentral wirkenden Denkmal eines Wohltäters der Kirche, des englischen Kriegshelden Vicomte Karl Bronne de Montagu. Unter den Füßen die Tafel mit lateinischer Inschrift, die übersetzt besagt:
„Dass eines Marmordenkmals wert ist der hero-ische Geist S. Exzellenz des Franz Karl Bronne Vicomte von Montagu. Erbherr auf Sep-pau, Groß Kauer und Mangelwitz, der mehrere Jahre beim kaiserlichen Heere gedient, dann im Heere des polnischen Königs und sächsischen Kurfürsten Generalwachtmeister und Kürassieroberst war. Höchstem englischen Adel entstammend, hat er mit dem Blute die Tapferkeit geerbt. Gott und dem Glauben getreu, hat er tapfer für Kaiser und Reich mehr als 500 Monate gekämpft, wahrlich ein alter Kriegsveteran. Endlich hat ihn, der allen Kriegsstürmen standgehalten, ein Tag zur Strecke gebracht, der Tag der heiligen drei Könige 1707 im Alter von 72 Jahren. Die Bitte um Gebet ergibt das Todesjahr 1707.“
Wahrhaftig, dieser Haudegen hat ein äußerst eindrucks-volles Denkmal.

Der Raum der Gläubigen ist auch mit Holz gedeckt. Das Deckengemälde über diesem Raum stellt den Stammbaum Jesus und Mariens nach Matthäus und Lukas dar, oder die Abstammung Jesu aus der Wurzel Jesse. In den Ecken sieht man Petrus, Andreas und die beiden Johannes.

Wir richten nun den Blick den beiden Orgelchören zu. Beide sind in schlesischer Renaissance bemalt. Da sieht man den König David mit der Harfe in spanischer Rittertracht; da sieht man Maria Verkündigung mit dem Gruß „Ave Maria gratia plena“; da sieht man die Wappen d. v. Kittlitz auf Gustau und Kauer. D. v. Pließ aus d. H. Weschkau, d. v. Nimietz aus d. H. Sierdorf, d. v. Glaubitz aus d. H. Dalkau und viele mehr. Deutlich ist zu lesen als Jahr der Entstehung angeschrieben 1599; da sieht man unter dem Orgelchor einen Stein mit Inschrift: 1594. B. L. H. v. Glaubitz.
In der Mitte der Orgelchor, den Ersten mit dem Zweiten verbindend, befindet sich der Prospekt der im Jahr 1780 erbauten, einfachen Orgel, die z.Z. leider unbrauchbar ist.

Unter dem Orgelchor befindet sich ein prachtvoller Taufstein in schönem Renaissancestil, zwischen den vier Evangelisten die Arche, den Durchgang durch das Rote Meer, die Beschneidung und die Taufe Jesu, alles bunt bemalt; am Fuße des Taufsteines steht 1607 und vier Wappen, unter einem steht „aus dem Hause Kittlitz“.

Die Kirche von Groß Kauer besitzt zwei Seitenaltäre. An der Fensterseite befindet sich der Marienaltar mit den meisten Figuren, die aus einem früheren Hochaltar her-stammen. An einer barocken Wolkenwand befinden sich Figuren der 12 Apostel von einem gotischen Flügelaltar. Als zentrale Figur die Mutter Gottes, dann links Johannes der Täufer und rechts die hl. Barbara.
Der zweite Seitenaltar, links vom Eingang, ist der Annaaltar im Barockstil. Wir sehen Anna, die ihrer Tochter Maria in einem Buch die Worte „Laudetur Jesus Christus“ (gelobt sei Jesus Christus) zeigt, den hl. Josef mit dem Kinde und den hl. Joachim, darüber ein Bild des heiligen Drachentöters Georg.
An der Wand zwischen dem Eingang und der Orgelchöre befinden sich drei Flügel eines Flügelaltars. Sie zeigen die Nacht auf dem Ölberg, die Verspottung, Geiselung, Dor-nenkrönung, Kreuzigung und die Grablegung Jesu.

Ende der neunziger Jahre wurden an der Südwand des Raumes der Gläubigen Wandmalereien aus der Vorrefor-mationszeit neu entdeckt und konserviert. Dabei wurde auch das imposante Wandgemälde über dem Kirchenein-gang freigelegt.

Wir danken für Ihren Besuch.


Literatur: - „Die kath. Kirchen des Landkreises Glogau“
H. Hoffmann (Breslau – 1937).
- Reisehandbuch „Schlesien“ K. Baedeker (38)

Bearbeitung: Hans-Joachim Breske


Śląsk - Dolny Śląsk - Schlesien - Niederschlesien - Silesia - Zabytki Dolnego Śląska

Będę wdzięczny za wszelkie informacje o historii miejscowości, ciekawych miejscach oraz za skany archiwalnych widokówek lub zdjęć.

Wenn Sie weitere Bilder oder Ortsbeschreibungen zu dem oben gezeigten Ort haben sollten, wäre ich Ihnen über eine Kopie oder einen Scan sehr dankbar.

Tomasz  Mietlicki    e-mail  -  itkkm@o2.pl