Dolny Śląsk - dziedzictwo przeszłości utrwalone w zabytkach

Niederschlesien - die Erbschaft der Vergangenheit in Denkmälern verewigt

Lower Silesia - inheritance of the past in remains


 

Wilków - powiat głogowski

vor 1945 Wolfau früher Wilkau + Neu Wilkau + Immerstatt - Kreis Glogau

 

                      

Kościół w Wilkowie  p.w. św. Jana Nepomucena.

Wilków jest ulokowany nad wielkim zakrętem Odry w miejscu gdzie przebiegał w średniowieczu trakt handlowy łączący Wielkopolskę ze Śląskiem. Pierwsza wzmianka o parafii i kościele w Wilkowie pochodzi z 1357 roku. Pierwotna świątynia p.w. Wszystkich Świętych została w czasach reformacji, w 1524 roku przejęta przez protestantów, a po zniszczeniach wojennych w latach 1618 - 1648 prawo do budowy nowego kościoła otrzymali już tylko katolicy w 1654 roku. Kościół był jednak nadal wielokrotnie niszczony, w 1632 roku przez Szwedów, a w 1759 został spalony przez kozaków. Ostatecznie odbudowany w 10 lat później dzięki fundacji pułkownika Ludwika Ferdynanda Lichnowskiego, komendanta Głogowa i właściciela tutejszych dóbr od 1761 roku. Częste powodzie i życie mieszkańców Wilkowa w ciągłym zagrożeniu spowodowało zmianę wezwania świątyni i powierzenie jej pod opiekę św. Jana Nepomucena. W jej wnętrzu w prezbiterium zachowała się drewniana rzeźba św. Jana Nepomucena (patrona) oraz renesansowe epitafium przedstawiciela miejscowej szlachty. Drugie z zachowanych epitafium wmurowane jest w ścianę zewnętrzną u podstawy wieży.

          

Dwie zachowane całopostaciowe płyty z wizerunkiem rycerzy. Jedna na zewnątrz, druga we wnętrzu świątyni oraz chorągiewka na wieży kościoła z datą 1769.

   

Herb pułkownika Ludwika Ferdynanda Lichnowskiego we wnętrzu kościoła oraz miejsce po "Pomniku poległych" widocznym na archiwalnej widokówce.

       

Plebania i otoczenie kościoła przed oraz w trakcie remontu w roku 2007.

                      

   

Rok 2011 kościół oraz jego otoczenie z plebanią - remont zakończony.


Przeszłość Wilkowa naznaczona jest tragicznymi wydarzeniami. Częste powodzie czy wojenne furie nawiedzały mieszkańców niszcząc dobytek i zmuszając do ucieczki. Los nie oszczędzał także trwającego przez setki lat i zawsze odbudowywanego po wielu pożarach, drewnianego kościoła, który nie oparł się totalnemu zniszczeniu w trakcie wojny w latach 1618 – 1648, zwanej 30 - letnią. Na miejscu po jego spaleniu pozostały tylko metalowe krzyże z okalającego go kiedyś cmentarza. Staraniem miejscowych katolików odbudowany po wojnie już na innym miejscu przetrwał zaledwie 100 lat do czasów podboju Śląska przez Fryderyka Wielkiego. Spalony przez kozaków, został już w murowanej formie postawiony w 1769 roku. Kościół ten zawsze dzielił swój smutny i naznaczony cierpieniem los z mieszkańcami wioski, którzy szukali tu zawsze otuchy i siły do trwania w tym niebezpiecznym miejscu doświadczani skutkami wojen, pożarami czy załamaniami wału ochronnego, po których to pozostały stawy ulokowane między domami i wśród pól.


Wspomnienie o dawnym Wilkowie

Czas powstania Wilkau jest nieznany, ponieważ wszelkie dokumenty i zapisy zaginęły podczas wojen i powodzi. Ze skąpych przekazów można wnioskować, że miał zmienną i tragiczną przeszłość. Przypuszcza się, że miejscowość powstała w czasach słowiańskich, co wynika z nazwy „wilk,”co znaczy wolf. Nazwę Wilkau albo Wilków (podobno też tak się nazywała) można przetłumaczyć na „Wolfsdorf”. Nad brzegami Odry gęsto porośniętymi lasami mieszkali biedni rybacy oraz flisacy. Okolica była niebezpieczna nie tylko z powodu grasujących tam wilków, ale także z powodu rabusiów napadających na wędrowców na brzegach rzeki. Tak, że wędrowca ogarniał strach, kiedy przechodził przez te dzikie okolice. Miejscowość Wilkau dzisiaj ciągnie się w kierunku północno – południowym, co w dawnych czasach było inaczej, czego dowodem są nie tylko wykopaliska. Na przykład pole przy drodze, Wilkau - Klautsch ma nazwę „Happegarten” od jego dawnego właściciela. Prawdopodobnie dzisiejsza Schmiedegasse” razem z drogą do Klautsch prowadziła w dawnych czasach z Wilkau do Glogau. Na tej ulicy znajdowała się gospoda (dzisiaj należąca do szewca Bruschte), której poprzednim właścicielem był Pollaske. Jak już wyżej nadmieniono Wilkau miał tragiczną przeszłość. Doznawał biedy i uciemiężenia. Ponieważ znajdował się blisko twierdzy Glogau, furia wojenna często nachodziła wieś, co miało miejsce szczególnie podczas wojny 30- letniej. W tym czasie kościół stał się ruiną. W roku 1524 odbyła się pierwsza ewangelicka msza, a w roku 1632 kościół został zniszczony przez Szwedów oblegających Glogau. Kościół znajdował się nie na tym miejscu co dziś, tylko tam gdzie teraz jest posiadłość Adolfa Marschalla (dawniejsza posiadłość Grunwald). Znaleziono tam resztki budowli, które mogą pochodzić tylko od tego kościoła a mianowicie stopiony metal pochodzący ze stopionych grobów przy spalonym kościele. Kościół spalił się gruntownie. Po wojnie zbudowano katolicki kościół na teraźniejszym placu „Am Oderdamm”. Od tego czasu protestanci naszej wioski są bez kościoła. Na nabożeństwa chodzą do sąsiedniej miejscowości Schlichtingsheim, do drewnianego kościoła zbudowanego w 1654 roku przez barona von Schlichting. Podczas wojny dzikie hordy zniszczyły wioskę doszczętnie. Plądrowanie, mordowanie i palenie było na porządku dziennym. Ludność była uciemiężona. 100 lat później znowu furia wojenna zburzyła wioskę, gdy Fryderyk Wielki (Friedrich der Große) walczył przeciw wrogom. W roku 1759 Ruscy spalili prawie całą wioskę razem z kościołem a także szkoła katolicka padła ofiarą ognia. Jednak do roku 1769 kościół został odbudowany. Tym razem masywnie. Zbudowano także nową szkołę katolicką na miejscu dawnego placu szkolnego jednak bardzo prymitywnie z gliny pod jednym dachem ze stodołą i stajnią. Tą budowlę nakazał wykonać ówczesny komendant miasta Glogau. Ząb czasu nadgryzł szkołę a i powodzie dokonały kolejnych zniszczeń, więc gdy minęło pół wieku szkoła rozpadła się. W roku 1862 został zbudowany teraźniejszy dom szkolny razem z zabudowaniami pozostałymi gospodarczymi. Gdy po siedmioletniej wojnie wszystko nareszcie zostało uporządkowane i każdy myślał, że wszelka bieda się skończyła, nowe nieszczęścia, które wielkością i tragizmem przewyższało poprzednie spotkało Wilkau. Według istniejącego raportu z 9 marca 1838 roku okropna powódź nawiedziła tą miejscowość. Po bardzo zimnej zimie, przy niskim stanie wody nastąpiła odwilż. Gruba pokrywa lodowa załamała się i przy Schwusener Genze osiadła na gruncie. Napływająca kra lodowa, nagromadzając się spiętrzała wodę. Załamały się wały ochronne naprzeciwko szkoły ewangelickiej i woda z kolosami lodowymi przelewała się zabierając ze sobą te liche gliniane budynki. Nie spodziewano się takiego nieszczęścia i bieda była wielka. 17 osób zginęło a wśród nich ewangelicki nauczyciel Hermann. Woda go zaskoczyła, gdy chciał ratować swój żywy inwentarz. Ze słowami „Obejmuję Jezusa” poszedł na dno. Choć znaleziono wszystkie ofiary jego ciała nie znaleziono. Wiele osób było odciętych od wszelkiej pomocy, ponieważ z powodu ogromnej masy lodu żadna łódka ratownicza nie mogła ich dosięgnąć. Wiele osób było zmuszonych wytrwać w ostrej zimie na pływającej krze nim dotarła do nich pomoc. Dopiero po tygodniach była widoczna cała okropność tego zniszczenia dokonanego przez wodę. 20 domów razem z zabudowaniami gospodarczymi zginęło z powierzchni ziemi. Między innymi także ewangelicka szkoła. Ziemia na polach była albo wypłukana albo piaskiem zasypana. Zasiewy były pokryte grubą warstwą piasku. Zamęt był wielki, bo bieda była okropna. Utworzyło się stowarzyszenie wspierające poszkodowanych z siedzibą w Glogau, do którego wpłynęły znaczne kwoty pieniężne. Uzbierano 60 000 talarów oraz odzież i środki spożywcze. Niektórzy twierdzą, iż nieprawnie obchodzono się z tą darowizną. Ponieważ ewangelicki dom szkolny zabrany został przez wodę i nauczyciel się utopił, część dzieci wysyłano do katolickiej szkoły, część została przejęta przez miłosierną ludność okoliczną,. Po uporządkowaniu warunków życia, ludność tak ciężko doświadczona, tęskniła za uporządkowanym szkolnictwem i za nauczycielem. Stowarzyszenie wspierające kupiło od właściciela gospody Pollaske starą gospodę, która co prawda była uszkodzona przez wodę, jednak dała się jeszcze wyremontować. Zrobiono z niej prowizoryczną szkołę i izbę dla ubogich. Dawne pomieszczenie gospody stało się izbą szkolną, a mieszkanie gospodarza, izbą dla ubogich. Cena remontu wyniosła 100 talarów. W tym samym roku powołano nauczyciela. Dzięki właścicielowi majątku oraz zarządowi gminy do tej prowizorycznej izby szkolnej dobudowano mieszkanie dla nauczyciela. Drewno do budowy dostarczyło dominium. W roku 1871 została zbudowana i poświęcona ewangelicka szkoła, która stoi jeszcze dzisiaj. Skutki tej wielkiej powodzi sięgają jeszcze dzisiaj. Dla poszkodowanych stowarzyszenie wspierające zbudowało kolonię na północ od szosy Glogau – Fraustadt dziś zwaną Neu – Wilkau. Większość mieszkańców nie powróciła do Alt – Wilkau i tak powstała nowa część wioski zwana Neu – Wilkau. Choć w następnych latach na polach znowu zaczęło coś rosnąć to i tak nieszczęśliwcy pozostali biedni. Na skutek powodzi powstało wiele stawów i bajor. Dawniej na tych miejscach stały domy i zwinne ręce wykonywały swoją pracę. Wszystko pochłonął żywioł niszczący. Odwiedzający Alt – Wilkau dziwią się, że domy nie stoją obok siebie tylko są odgrodzone wodami. To skutki powodzi. Najbardziej znane stawy z tego okresu to „Zäkeloch”, „Schmiedegrube” oraz „Kaffeegrunke”. „Zäkelloch” znajduje się w Alt – Wilkau naprzeciw posiadłości burmistrza Wuttke. Tam gdzie teraz tafla wody się szkli, stała przed powodzią ewangelicka szkoła. Staw nazywa się „Zäkeloch”, ponieważ pan Zäke hodował w nim ryby. „Schmiedegrube” znajduje się przy szkole ewangelickiej i graniczy z boiskiem szkolnym. Przed powodzią stała tam prawdopodobnie kuźnia. „Kaffeegrube leży w lesie na północ od „Immersatt”. Jednak nie wiadomo czy on też powstał na skutek powodzi. Interesujące jest jak doszło do powstania tej nazwy. Legenda mówi, że tam przechodziła ulica celna. Przemytnicy przemycając ładunek kawy przez pobliską polską granicę byli ścigani przez celników. Inna opowieść mówi, że przemytnicy uciekając przed celnikami, wjechali wozem pełnym kawy na most, który się pod nimi załamał i wozy z kawą wpadły do wody. Nie wszystkie luki, które powstały z powodu powodzi pozostały puste. Pilne ręce wybudowały nowe domy i z roku na rok luki się zamykają. O ile nie nastąpi nowe nieszczęście, można mieć nadzieję, że domy znowu będą stały rzędem obok siebie. Drugie załamanie wału ochronnego nastąpiło w roku 1845 poniżej kościoła, co szczególnie dla majątku miało złe skutki. Za trzecim razem wał załamał się w roku 1854. I tym razem pola były pełne piasku. W roku 1863 wielki ogień grasował po Wilkau i te nowe posiadłości zamieniał w popiół. Oprócz tego w latach 1863 – 1864 była wielka susza, na skutek, której był brak ziemniaków i siana. W 1903 roku przybór wody w Odrze był ogromny, jednak woda była spokojna i nie wyrządziła szkód., co nie można mówić o powodzi w roku 1926. Pola i łąki stały długo pod wodą, ponieważ woda powoli opadała. Siano i inne zbiory zostały zniszczone. Do powodzi doszły jeszcze dzienne obfite opady, prawie załamania się chmury. Drogi, które nie były całkowicie pod wodą stały się jednym wielkim bajorem. Tak Wilkau przeżył tragiczne czasy, które miejmy nadzieję skończyły się. W roku 1906 nasza wieś miała stację kolejową na trasie Glogau – Guhrau. Niestety nasz dworzec został zlikwidowany 1 kwietnia 1924 roku. Został tylko nieobsadzony przystanek. Gdy w roku 1914 wybuchła wojna to i z naszej wsi wielu mężczyzn opuściło swoje chaty i poszli walczyć przeciwko wrogowi w obronie ojczyzny. Jednak niejeden, co pełen zapału poszedł walczyć nie powrócił. Na honor tym bohaterom i nam na pamięć, na przypomnienie o miłości i wierności do ojczyzny postawiliśmy pomnik, który został poświęcony 8 maja 1921 roku. Pomnik stoi na wielkim placu, w cieniu kasztanów na wzgórzu ozdobionym kwiatami. Tam to wznosi się cokół z piaskowca uwieńczony orłem. Na płycie uwidocznione są nazwiska bohaterów. Nasza wieś nie jest tak licznie odwiedzana przez turystów jak sąsiednia wieś Schwusen. Wielu turystów, a szczególnie Glogauer jadą pociągiem aż tu, a potem wędrują piechotą przez górne wały do Schwusen. Tam droga prowadzi w pobliżu granicy Schwusener Grenze. W dawnych czasach stała tam szubienica. Choć nasza wieś nie jest tak często odwiedzana, warto pospacerować Wspaniałe pejzaże znajdujemy nad Odrą i w lesie. Jest tam most pod nazwą „Einsiedlebrücke”, co prowadzi przez „G Landgraben” znany z podań o „Czarnym Fryderyku” – Die Sage vom „Schwarzen Friedrich”.


              

Dom zarządcy dawnego majątku w Wilkowie.

        

Brama wjazdowa na teren majątku oraz zabudowa gospodarcza.

  

Częsty widok na terenie dawnego majątku.


      

Pozostałość drugiego folwarku w Wilkowie.


Szkoła w Wilkowie.


           

Na cmentarzu zachowały się już tylko znikome ślady pochówków sprzed 1945 roku.


        

              

Budynek nieczynnego dworca kolejowego, toaleta, były dom mieszkalny pracowników obsługi linii kolejowej i napis z dwoma pokrywającymi się nazwami miejscowości sprzed 1945 roku.

Przez Wilków przechodziła linia kolejowa Bojanowo - Głogów sukcesywnie otwierana na różnych odcinkach od 14.12.1885 do 1.10.1906 roku. Linia została ostatecznie zamknięta dla ruchu pasażerskiego w 1991 roku oraz dla towarowego w rok później. 

Poszczególne stacje i przystanki kolejowe oraz kilometry licząc od Bojanowa: 

Bojanowo                    0

Zaborowice                 5,35

Boraszyn Wielki          8,575

Boraszyn Mały            10,852

Góra Śląska               15,188

Sławęcice                   18,281

Strumienna                 20,274

Naratów                      24,504

Niechlów                     29,482

Dryżyna                       36,05

Szlichtyngowa             38,442

Wilków                        41,428

Serby Wschód            46,079

Serby Zachód             48,867

Odrzycko (Głogów)     50,028

 


Miejsce w głębi pola gdzie kiedyś stała kaplica grobowa.


     

Rowerowy szlak w okolicach Wilkowa.


     

Między Wilkowem a Kluczami warto spojrzeć na widoczny w oddali wał przeciwpowodziowy. Tuż za wałem w dzikim i latem trudno dostępnym lesie łęgowym, jeszcze do początku lat 80 – tych XX wieku rosła monumentalna w rozmiarach sosna o obwodzie 325 cm. Podobno przez całe dziesięciolecia cumowano do niej barki i statki odrzańskie zatrzymujące się tu na noc jak i stanowiła ona naturalny wyznacznik odległości dla podróżujących po Odrze. Drzewo było nazywane sosną żeglarzy.


 

Archiwalne widokówki i zdjęcia

Historische Ansichtskarten und Fotos

              


   

Uczniowie ze szkoły w Wilkowie - lata 30-te XX wieku. Nauczyciele Petroschke i Krüger. Zdjęcia pochodzą z czasopisma Neuer Glogauer Anzeiger.


Śląsk - Dolny Śląsk - Schlesien - Niederschlesien - Silesia - Zabytki Dolnego Śląska

Będę wdzięczny za wszelkie informacje o historii miejscowości, ciekawych miejscach oraz za skany archiwalnych widokówek lub zdjęć.

Wenn Sie weitere Bilder oder Ortsbeschreibungen zu dem oben gezeigten Ort haben sollten, wäre ich Ihnen über eine Kopie oder einen Scan sehr dankbar.

Tomasz  Mietlicki    e-mail  -  itkkm@o2.pl