Dolny Śląsk - dziedzictwo przeszłości utrwalone w zabytkach

Niederschlesien - die Erbschaft der Vergangenheit in Denkmälern verewigt

Lower Silesia - inheritance of the past in remains


 

Kościelniki Dolne - powiat lubański

vor 1945 Nieder Steinkirch - Kreis Lauban

 

                   

Dawny majątek w Kościelniku Dolnym. Na pierwszym zdjęciu dokładne miejsce po pałacu. Na kolejnych zabudowa mieszkalno - gospodarcza oraz hurtownia materiałów budowlanych ulokowana w dawnych budynkach gospodarczych majątku. Na ostatniej fotografii park z oddali.

       

Portal zdemontowany w latach 70 - tych XX wieku z popadającego w ruinę pałacu w Kościelniku Dolnym znajduje się obecnie w Muzeum w Lubaniu.



Kolej w Dolinie Kwisy. Lubań - Leśna

Rzeka Kwisa - główny ciek Pogórza Izerskiego, tworzy oś dzielącą ten region na dwie części, zarazem dwie krainy historyczne: zachodnią należącą do Łużyc i wschodnią należącą do Śląska. Proces zasiedlenia doliny rzeki był kompromisem pomiędzy korzyściami jakie płynęły z obsługi i ochrony ważnych szlaków kupieckich (jak tzw. Droga Królewska - Villa Regia , wiodąca z Niderlandów na Ruś i przekraczająca Kwisę w Lubaniu), a stałym zagrożeniem ze strony kapryśnego nurtu górskiego. Z biegiem lat placówki strzegące pogranicza śląsko-łużyckiego przekształciły się w pomyślnie prosperujące miasta związane z popularnym w regionie sukiennictwem.
Tak jak w przypadku innych rzek sudeckich, doliną Kwisy wiodą niemal na całej długości ważne szlaki komunikacyjne łączące żyzne pogórze z górami zasobnymi w kruszce, kamień i drewno. Znaczenie dróg wzrosło po wojnach napoleońskich, gdy po zajęciu saksońskich Łużyc Górnych przez Prusy w 1815 roku odsunięto na południe granicę, prowadzącą dotychczas na Kwisie. Działania mające na celu włączenie gospodarki całej Prowincji Śląskiej w system jednoczącego się Państwa Niemieckiego skutkowały wprowadzeniem na te ziemie kolei żelaznej. Kamieniem milowym w dziejach regionu była budowa w latach 1864-67 transsudeckiej magistrali - Śląskiej Kolei Górskiej, gdzie przewidziano dla Lubania funkcję stacji węzłowej. Stąd miały być kierowane pociągi z dolnośląskim węglem w głąb Prus przez Zgorzelec na zachodzie i przez Węgliniec na północy. Postęp techniczny i usprawnienie transportu na dalekie odległości podźwignęły z upadku tradycyjne ośrodki włókiennictwa w Sudetach, które bez dostępu do kolei nie rozwijały się tak jak konkurencja na pogórzu.
Dynamiczny rozwój Lubania widać zwłaszcza po uruchomieniu linii do Wałbrzycha w lipcu 1867 roku. W ciągu 30 lat miasto niemal podwoiło liczbę ludności, dorównując pod tym względem Jeleniej Górze, Wałbrzychowi, czy Kłodzku. Wyprowadzenie z miasta linii kolejowych w trzech kierunkach przyspieszono decyzję o rozbiórce umocnień miejskich. W następstwie otwarcia miasta możliwe było rozplanowanie nowych ulic i ich zabudowa. Odbiorcami produktów miejscowych fabryk włókienniczych - głównie barwnego sukna i płótna, a od 1898 r. chustek do nosa, w konfekcjonowaniu których Lubań specjalizował się, były rynki w całej Europie. W 1868 roku w mieście powstały warsztaty kolejowe, jedne z największych w Prusach. Rozwinęły się także inne gałęzie przemysłu. Budowa bocznicy towarowej na południe od miasta do zakładów wydobycia bazaltu we wsi Księginki, zmieniła kierunek rozwoju osadnictwa i diametralnie odmieniła charakter wsi. Nastąpił skokowy rozwój Księginek, które stały się przemysłowym zapleczem miasta. W czasie następnych 50 lat liczba mieszkańców wsi wzrosła aż czterokrotnie. Pomimo pełnej zależności od miasta wieś utrzymywała odrębność administracyjną jeszcze do 1954 roku.

Dwie ostatnie dekady XIX i pierwsze lata XX wieku to okres zagęszczania sieci połączeń w całych Prusach. Zmiana przepisów ułatwiła budowę linii drugorzędnych, nie wymagających pełni norm kolei głównych. Rozbudzono w ten sposób oczekiwania budowy połączeń ze wszystkimi ośrodkami administracyjnymi w kraju. Na Dolnym Śląsku, w ciągu 30 lat zdołano niemal w pełni zrealizować tę wizję, zadbano także o doprowadzenie linii bocznych do najważniejszych ośrodków przemysłowych. W ten sposób połączenia otrzymały takie ośrodki włókiennictwa jak: Kamienna Góra (1869r.), Kowary (1882r.), Złotoryja i Mirsk (1884r.), Lwówek Śląski (1885 r.), Bielawa (1891r.).

Na terenie ówczesnego powiatu lubańskiego jedynym miastem, które nie posiadało bezpośredniego dostępu do kolei była Leśna. Po latach prosperity to niewielkie miasteczko na peryferiach Lubania zastygło w bezruchu po włączeniu do Prus. Pomimo umiejscowienia tu kilku zakładów tkackich specjalizujących się w produkcji płótna - rozwój Leśnej skutecznie hamowały częste wybryki Kwisy, która miasto zalewała w XIX wieku co najmniej dziewięciokrotnie. W 1888 roku, z połączenia trzech zakładów utworzono fabrykę przędzy i tkanin "Concordia", jedną z największych w regionie. Być może wtedy zapadła decyzja o wyprowadzeniu czwartego kierunku jazdy ze stacji w Lubaniu w kierunku Leśnej. Realizację planów pokrzyżowała jednak katastrofalna powódź z sierpnia 1888 roku, która poczyniła w dolinie Kwisy wielkie szkody. Konieczność odbudowy stacji w Lubaniu nie tłumaczyła opóźnienia prac na linii do Leśnej, gdyż ogólny przestój w budowie nowych połączeń na Dolnym Śląsku trwał jeszcze blisko pięć lat.

Dopiero 15 maja 1896 roku otwarto państwową linię długości 10,8 km, przy budowie której wykorzystano bocznicę do kamieniołomów. Stacja w Lubaniu (niem. Lauban ), doskonale widoczna z górującej ponad nią Kamiennej Góry - ulubionego miejsca spacerowego mieszkańców, usytuowana jest na wysokości 235 m npm. Pociąg do Leśnej odjeżdżał po torze w kierunku Jeleniej Góry, równolegle do rozległych zakładów naprawczych taboru (zamkniętych w 2002 roku i dziś w ruinie). Po kilkuset metrach, przed mostem na Kwisie, tory rozwidlają się. Linia do Leśnej odchodzi w prawo, prowadząc prowadzi lewym (geograficznie) brzegiem Kwisy. Po przejeździe ruchliwej szosy z Lubania do Leśnej pociąg po kilku minutach osiągał pierwszy przystanek na styku Lubania i Księginek (Kerzdorf) na 1,3 kilometrze trasy. Za przystankiem odbiega bocznica do punktu załadunku kamienia. Jadąc na południe, w stronę coraz wyższych wzniesień Przedgórza Izerskiego, po około 10 minutach pociąg dojeżdżał do Kościelnika, który wraz z Szyszkową i Smolnikiem tworzy na lewym brzegu długie przedmieście dochodzące aż do Leśnej. Stare przewodniki informowały o trzech wielkich cegielniach w Chałupskach koło Kościelnika. Dziś kolonię tę zupełnie pochłonął kamieniołom na zboczach Lipowca, wzniesienia (262 m npm.) Wzgórz Zalipiańskich. Stacja (Holzkirch) znajduje się na 2,9 km trasy. Interesujące są budynki stacyjne w Kościelniku - podobnie zresztą jak na pozostałych stacjach. Budowle wyróżnia skromny detal architektoniczny wykorzystujący zróżnicowany materiał (drewno, cegła) i operujący formami typowymi dla budownictwa tzw. nurtu "rodzimego", charakterystycznego dla przełomu XIX/XX wieku. Widoczne są nawiązania do budownictwa ludowego z pogranicza Śląska i Łużyc. Po przejechaniu następnych 500 metrów pociąg jedyny raz przekraczał Kwisę po stalowym moście, w sąsiedztwie mostu drogowego. Po przejściu na "śląski" brzeg Kwisy znajdujemy się wsi Kościelniki Dolne, gdzie nie ustanowiono przystanku. Znajdował się on dopiero w Kościelnikach Średnich (Mittelsteinkirch) na 5 kilometrze trasy, jednak został zlikwidowany po przejęciu linii w zarząd PKP. Kilometr dalej, na pograniczu Kościelników Średnich i Górnych (Steinkirch, Kr. Lauban), znajduje się stacja, która po wojnie otrzymała nazwę Kościelniki Dolne (!). Wspomnieć należy, że linii cały czas towarzyszy szosą Lubań-Leśna. W Kościelnikach kolej aż czterokrotnie krzyżuje się z drogą. Wieś ma jeszcze jeden przystanek na 8,1 km trasy w Kościelnikach Górnych Obersteinkirch). Dalej dolina Kwisy zwęża się, a do rzeki stromymi zboczami opada Czarcia Góra (260 m npm.), która oddziela Kościelniki Górne od Baworowa. Kolej schodzi tu aż na tereny zalewowe Kwisy. Za ostrym łukiem w lewo trasa ponownie przekracza szosę i wkracza na teren śląskiej wsi Baworowo, stanowiącej obecnie część Leśnej. Znajduje się tutaj stacja końcowa linii na 10,8 kilometrze. Budynek dworca Leśna (Marklissa) umiejscowiono się w zakolu Kwisy, na wysokości 241 m npm., nieznacznie wyżej niż Lubań. Zapewne z braku trudności terenowych czas przejazdu nie zmieniał się istotnie do końca prowadzenia przewozów. W ciągu 34 minut trasę pokonywały pociągi w 1914 roku, w 40 minut w 1947 roku i w 31 minut na rok przed zamknięciem.

Linia od początku była nastawiona na obsługę lokalnych dojazdów. Drugorzędny charakter połączenia podkreślała klasa pociągów (przed wojną tylko 2. i 3. klasa), częstotliwość usytuowania przystanków i prędkość jazdy na poziomie 20 km/h. Źródła informacji na temat przewozów są bardzo skromne i wynikają właściwie z analiz rozkładów jazdy. Po uruchomieniu połączenia miało jednak miejsce zdarzenie, które na trwale zmieniło obraz regionu, jak i samej linii. W dniu 30.07.1897 roku, na skutek rekordowych opadów deszczu, doliną Kwisy przetoczyła się fala powodziowa czyniąc po drodze ogromne szkody. Szalejące górskie rzeki w całych Sudetach zmusiły władze do przeprowadzenia szeregu inwestycji hydrotechnicznych. Pierwsze prace budowlane rozpoczęto w 1900 roku właśnie w przełomowej dolinie Kwisy. Na przedpolu Leśnej powstała w latach 1905-07 imponująca, kamienna tama o wysokości 35 m i długości 135 m wraz z elektrownią wodną, a za tamą jezioro nazwane Leśniańskim. Dzięki wyśmienitym warunkom do wypoczynku wśród zalesionych wzgórz, jezioro od początku pełniło rolę rekreacyjną. Dla potrzeb retencyjnych i w celu pozyskania energii powyżej Jeziora Leśniańskiego utworzono w latach 1919-24 jeszcze jeden sztuczny zbiornik na Kwisie, nazwany Jeziorem Złotnickim. Nad brzegami jezior powstały ośrodki wypoczynkowe i przystanie. Leśna zachowała miły charakter miasteczka prowincjonalnego, a uruchomienie połączenia przełożyło się na liczbę przyjezdnych od strony Lubania. Miasteczko ogłoszono oficjalnym letniskiem, a fakt ten uwypuklano w ówczesnych przewodnikach. Zmiany widać w rozkładach jazdy z epoki. W 1914 roku do Leśnej prowadzono w sezonie letnim pociąg pospieszny z Lubania. W owym czasie testowano już w Lubaniu pierwsze akumulatorowe zespoły trakcyjne typu Wittfeld. Bez wątpienia pojazdy te odwiedzały także Leśną. Zanim zelektryfikowano linię do Lubania, co nastąpiło 15.04.1922 roku, miejscowe zakłady kolejowe specjalizowały się już w naprawie pojazdów elektrycznych, w tym pierwszych śląskich elektrowozów. Wraz z postępem modernizacji dolnośląskiej sieci kolejowej, w ciągu 6 lat Lubań stał się w pełni zelektryfikowanym węzłem kolejowym. Pierwsze pociągi elektryczne do Leśnej pojechały 03.04.1928 roku. Dzięki temu możliwe było prowadzenie do letniska - będącego popularnym węzłem dróg turystycznych (przygotowanych przez miejscową sekcję RGV - Karkonoskiego Towarzystwa Górskiego), bezpośrednich pociągów ze Zgorzelca i Jeleniej Góry.

Lata wojny skutkowały zmniejszeniem kursów w dni wolne od pracy. Tak jak inne ważne ośrodki przemysłu włókienniczego w Sudetach, tak i Leśna została przestawiona na produkcję militarną, a w sąsiedztwie miasta usytuowano filię obozu koncentracyjnego Gross-Rosen. W Leśnej prowadzono m.in. testy silników rakietowych oraz produkcję części do latających bomb. Niejasny jest zakres budowy podziemnych fabryk, do których wejścia są do dziś widoczne w pobliżu miasta. Interesujące są losy tych terenów pod koniec wojny, zwłaszcza w relacji z tajemnicami nieodległego zamku Czocha, jak i z ostatnim w tej wojnie epizodem frontowym wojsk niemieckich, które po kontrnatarciu w marcu 1945 roku odbiły Lubań i utrzymały tutejszą stację węzłową dla potrzeb ewakuacji Dolnego Śląska aż do końca wojny.
Według posiadanych informacji niezwłocznie po kapitulacji III Rzeszy przywrócono na linii do Leśnej (zwanej jeszcze wtedy Leszną lub Lesznem) przewozy pozostawionym niemieckim taborem elektrycznym. Stan taki trwał do lipca 1945 roku, gdy w wyniku akcji demontażu trakcji elektrycznej i urządzeń towarzyszących przez sowieckie Trofiejnyje Uprawlienie na linię powróciły parowozy. W tym czasie w zakładach naprawczych w Lubaniu, uszkodzonych podczas walk, demontowano ważniejsze urządzenia i wywożono pozostawiony tabor. Co ciekawe - odnaleziono tutaj pojazdy berlińskiej kolei podmiejskiej, które następnie trafiły do Trójmiasta. W 1947 roku linią kursowały 3 pary pociągów w relacji Węgliniec - Leśna. Z uwagi na znaczną degradację funkcji turystycznej w strefie nadgranicznej, gdzie znalazła się Leśna, linia ponownie otrzymała status kolejki dojazdowej dla pracowników okolicznego przemysłu. Ilość połączeń utrzymywała się. Więcej pociągów kursowało w dni robocze, a latem (lata 70-te) uruchamiano dodatkowo jedną, lub dwie pary pociągów pospiesznych. Kryzys gospodarczy lat 80-tych przełożył się na redukcję do minimum ilości kursów. W ostatnich rozkładach jazdy dla linii były dwie pary pociągów, lecz tylko jedna w dni wolne od pracy. Ostatecznie w kwietniu 1992 roku zdecydowano o zawieszeniu ruchu osobowego na linii, natomiast bardzo szybko, bo już w 1995 roku odcinek przeznaczono do likwidacji.
Do dnia dzisiejszego, pomimo kilku ubytków, szyny są kompletne, a bocznica w Księginkach nadal funkcjonuje. Być może dzieje linii nie są jeszcze przesądzone, gdyż w 2001 roku, na mocy uchwały, Rada Powiatu Lubańskiego sprzeciwiła się fizycznej likwidacji linii, z myślą o przyszłych podwalinach do uruchomienia samorządowej komunikacji szynowej. Jak będzie - czas pokaże. Ja natomiast Szanownym Turystom polecam na wiosnę spacer urozmaiconym i ciekawym szlakiem (znaki zielone) z Lubania do Leśnej, wzdłuż drogi na lewym brzegu Kwisy. Szlak ten najlepiej sposób oddaje wrażenia i widoki, jakie można było doświadczyć jadąc kiedyś pociągiem do Leśnej.

Rafał Wiernicki

 



 

Archiwalne widokówki i zdjęcia

Historische Ansichtskarten und Fotos

       


Śląsk - Dolny Śląsk - Schlesien - Niederschlesien - Silesia - Zabytki Dolnego Śląska

Będę wdzięczny za wszelkie informacje o historii miejscowości, ciekawych miejscach oraz za skany archiwalnych widokówek lub zdjęć.

Wenn Sie weitere Bilder oder Ortsbeschreibungen zu dem oben gezeigten Ort haben sollten, wäre ich Ihnen über eine Kopie oder einen Scan sehr dankbar.

Tomasz  Mietlicki    e-mail  -  itkkm@o2.pl