Dolny Śląsk - dziedzictwo przeszłości utrwalone w zabytkach
Niederschlesien - die Erbschaft der Vergangenheit in Denkmälern verewigt
Lower Silesia - inheritance of the past in remains
Studniska Dolne - powiat zgorzelecki
vor 1945 Nieder Schönbrunn - Kreis Lauban
Kościół filialny p.w. św. Anny.
Cmentarz w otoczeniu kościoła.
Drzwi wejściowe do kościoła oraz widok na budynek dawnej i obecnej szkoły podstawowej tuż za murem cmentarnym.
Tuż za murem cmentarnym.
Dokładne miejsce po pałacu widocznym na ostatnim archiwalnym wizerunku.
Brama do dawnego majątku. Herb rodziny von Einem - Schindel utworzony z herbów tych dwóch rodzin oraz lew z drugiej strony bramy.
Zabudowa mieszkalno - gospodarcza majątku.
Zdewastowany cmentarz rodu Finck von Finckenstein - właścicieli majątku w Studniskach Dolnych.
Budynki szkoły podstawowej w Studniskach Dolnych.
Brama wjazdowa oraz zabudowa gospodarcza dawnego majątku.
Kościół filialny p.w. św. Anny.
Kaplica cmentarna.
Elementy nagrobne na murze okalającym kościół.
Pomnik poległych w wojnach w latach 1866 i 1870 - 71.
Budynek szkoły, zabudowa centrum miejscowości oraz wiadukt kolejowy miedzy Studniskami Dolnymi a Studniskami Górnymi.
Cmentarz rodowy rodziny Finck von Finckenstein. Na pierwszym zdjęciu rozbita płyta nagrobna Margarete Finck von Finckenstein 1847 - 1917.
Autor fotografii Eckhard Huth z Drezna.
Archiwalne widokówki i zdjęcia
Historische Ansichtskarten und Fotos
Georg von 
Warnsdorff, okrótny właściciel Studnisk i Kunowa
(*1519-†1582)
Był synem Siegismunda von Warnsdorff (*1474-†1549), założyciela łużyckiej linii 
rodu, pochodzącego z Gościszowa / Giessmansdorf, koło Bolesławca. Matką była 
prawdopodobnie Christina von Rechenberg z pobliskiego Kliczkowa / Klitschdorf, 
chociaż zgodnie z mową pogrzebową córki Anny, był synem NN von Schweinitz. 
Informacji tych nie sposób dzisiaj zweryfikować. Sigmund kupił w 1531 r. wieś 
Studniska od braci Caspara i Erazma von Hirschberg, którzy pozbyli się jej mając 
zatargi z poddanymi. W 1538 r. nabył od Korony Kunów i Tylice (Kuhna, Tielitz). 
Określano go „tyranem i okrutnikiem” i uważano, że był wobec swoich poddanych 
„ponad wszelką miarę okrutny”. W czasie wizyty w Görlitz został rażony nagłym 
atakiem apopleksji w kościele p w. św. Piotra i Pawła. Zmarł wkrótce i został 
pochowany w Studniskach / Schönbrunn pod Lubaniem, gdzie na zewnętrznej ścianie 
kościoła uwieczniono go całopostaciową płytą nagrobną.
W rodowym majątku w Studniskach nie ma obecnie śladu po dworze Warsdorffów, 
zburzonym w latach 70-tych XX w. W kościele nie zachowały się żadne płyty 
nagrobne, znane jedynie z ikonografii z końca XVIII w. W 1939 r. zapisano: 
„stare miecze kościelne, które kiedyś zdobiły ołtarz są zaginione, a stare 
jedwabne kościelne i szlacheckie chorągwie zniszczyły mole”.
Majątki:
Przejął po ojcu trzy majątki: Studniska, Kunów i Tylice i otrzymał je w lenno w 
1550 r. W 1551 r. w spisie zobowiązanych do tzw. ”Ritterdienste” wymieniono jego 
wsie: Dobschütz, Arndorf, Schönbrunn, Kuhna i Nihau, w 1557 r. król Ferdynand 
dał mu w lenno wieś i majątek Radomierzyce / Radmeritz, koło Zgorzelca, a 
miesiąc później otrzymał w swoich wsiach wyższe sądownictwo (“Obergerichte”).
W 1570 r. sprzedał Fridrichowi v. Nostitz / Dammitsch, za 20.000 talarów, Górne 
i Dolne Studniska, gdzie wybuchnął przeciw niemu bunt poddanych. Wkrótce potem 
Friedrich ożenił się z jego pasierbicą Heleną. Studniska odkupił dopiero jego 
syn w 1596 r. W 1574 r. Georg nabył od Hansa von Gersdorf / Dobschütz wieś Osiek 
Łużyck / Wendischossig i ostatni raz wystąpił jako jej właściciel w dokumencie 
sądowym w 1581r. Miał też po połowie z Gersdorfami majątek Tauchritz, na zachód 
od Osieka Łużyckiego.
Historia z beczką śledzi:
Podobnie jak ojciec znany był z bogactwa, skąpstwa, chciwości i despotyzmu. 
Znana był szeroko współczesnym “historia z beczką śledzi”, którą przekazywał 
corocznie ze swoich dóbr szkole należącej do klasztoru franciszkanów w Görlitz. 
Beczkę tę zapisał w 1483 r. w testamencie Augustin Hirschberg, dawny właściciel 
wsi, a zapis potwierdził w w 1492 r., w imieniu wszystkich spadkobierców, jego 
syn Bartholomeus. Poza ową beczką, rokrocznie w wigilię, miała być odprawiana 
msza “dla pociechy i zbawienia duszy” Augustina. Ryby pochodziły pierwotnie ze 
stawu w Jerzmankach / Hermsdorf, ale Bartolomeus przeniósł owo zobowiązanie na 
dwa stawy w Studniskach, które wtedy posiadał. To stałe obciążenie majątku 
przejął następnie Georg von Warnsdorf, który znalazł jednak sposób na jego 
“obejście”, ponieważ ok.1560 r. dobra klasztoru zostały skonfiskowane i przejęte 
przez miasto, które przejęło też szkołę. W związku z tym, że w klasztorze nie 
było już mnichów, którym zgodnie z wolą fundatora, przynależał zapis, Warnsdorff 
odmówił dalszego jego wypełniania. Informowała w 1564 r. notatka rady miejskiej, 
skierowana do Wiednia. W końcu beczkę wysyłał na własny koszt sam wójt wsi. 
Także kolejny właściciel Studnisk Friedrich von Nostitz zaskarżył ok.1570 r. ów 
legat, a w 1597 r. starosta Górnych Łużyc (Caspar von Metzrad), oraz starostowie 
Görlitz (Friedrich von Tschirnhaus) i Budziszyna (Benno von Helwigsdorf) 
zwracali się z prośbą o uregulowanie długu do Hansa von Warnsdorfa, syna Georga 
i prawdopodobnie nastąpiła wtedy zamiana owej beczki, śledzi na 130 talarów, 
wpłacone do kasy miejskiej
Zła sława:
Georg miał wiele zatargów z poddanymi ze Studnisk, Kunowa i Tylic, którzy 
wzniecili przeciwko niemu jeden z najgłośniejszych na Górnych Łużycach buntów 
chłopskich, w którym doniosłą rolę odegrał też adwokat z Görlitz Balthasar 
Kretschmar. Konflikt tak bardzo narastał, że w 1564 r. chłopi ze Studnisk 
wybrali się do Pragi ze skargą do króla i obwiniali swego pana, że są obciążani 
nadmiernymi podatkami, oskarżali m.in. o to, że Warnsdorff kazał przepędzać 
swoje stada owiec przez ich pola i łąki, nie zważając na to czy są już zżęte, 
kazał wypasać swoje krowy na ich łąkach, twierdząc przy tym, że ma prawo czynić 
tak przez cały rok, żądał też często od chłopów opłat w pieniądzach i naturze w 
niewłaściwym czasie co wyglądało tak, że pozwalał aby należności narastały 
miesiącami i potem nagle żądał zwrotu całości. Niewypłacalnych chłopów mógł 
wtedy wygnać z ich domów. Przywłaszczał sobie bezprawnie ziemie gminy i 
zamieniał je w pastwiska dla swoich owiec. Zabronił też chłopom posiadania owiec 
i postanowił, że każdy który chciałby takowe nabyć musi posiadać własną łąkę, 
ziemie gminy jednak sam sobie przywłaszczył, a chłopskie pola były na to zbyt 
małe.
Skarżyli go też np. o to, że kazał chłopskim dzieciom stać pochylonymi tak 
długo, aż ich rodzice przebywający w jego dworze, wykonają pracę na jego własnym 
gospodarstwie. Zarządzenie z 1539 r. nakazywało panom wypłacać chłopom za pracę 
i przyodziewek, natomiast Warnsdorff płacił im bardzo mało. Opisywali, że 
osiemnastu chłopów ze Studnisk pracowało przez 22 dni przy koszeniu i wszyscy 
razem otrzymali tylko 4 marki zapłaty, a ich żony musiały dla niego pracować za 
darmo. Tym zaś którzy uciekali „rabował ojcowiznę”, udowadniając przy tym, że 
postępuje w zgodzie z prawem. Młynarze ze Studnisk byli zmuszani do hodowania na 
swój koszt dużej liczby świń i drobiu. Ponieważ ich własne zboże nie wystarczało 
na paszę, kradli chłopom ziarno przywożone do młyna.
W związku z tymi zarzutami książę Ferdynand powołał komisję złożoną z landwójta, 
urzędników z Budziszyna i Görlitz oraz przedstawicieli obu stanów. W sierpniu 
wydano wyrok, zawarty w 31 punktach. Decyzja komisji zalecała Georgowi ogólny 
umiar, unikanie nadmiernych obciążeń, pobieranie czynszów we właściwym terminie, 
zabroniła mu też zaniżania cen skupu produktów na czym nagminnie oszukiwał 
chłopów. Ponownie zatwierdziła też, że jego poddani mogą sprzedać swoje krowy na 
targu tylko wówczas gdy ich pan zrezygnuje z prawa pierwokupu. Odnośnie 
chłopskich dzieci komisja orzekła, że te, które nie są niezbędne w domu mają 
pracować na pańskim dworze, a te które by uciekły nie mają być karane zbyt 
surowo, a surowiej rodzice, którzy by im w tym pomagali. Komisja nie wyjaśniła 
jednak obowiązującego do tej pory i niejasnego prawa dziedziczenia wśród 
chłopów, które Warnsdorff traktował „po swoim uważaniu”, mianowicie wyrzucał z 
ojcowizny wdowy i sieroty po zmarłych poddanych.
Do buntu chłopów ze Studnisk przyłączyli się inni z Kunowa i Tylic, którzy 
ponadto zdobyli swego obrońcę i doradcę w osobie adwokata Balthasara Kretschmara. 
Odmówili też w końcu pełnienia swoich obowiązków wobec dworu (tzw. „Hof - 
Dienste”). Ich opór zaczął przybierać formy coraz bardziej zorganizowane i 
szlachta zaczął obawiać się rozszerzenia buntu na inne wsie okręgu. Próbowano 
pogodzić chłopów z Warnsdorffem, ale na próżno, a chłopi nie podjęli swoich 
obowiązków wobec dworu i nie chcieli zapłacć 500 kóp groszy kary, nałożone na te 
trzy wsie prze urząd w Budziszynie, pozostając „w swojej krnąbrności”. W związku 
z tym nie było wysiewu zimowego, stawy rybne nie zostały spuszczone, a drewno w 
lesie cięte, założyli też kasę zapomogową i organizowali sprzedaż swoich 
produktów w mieście. Pewnej niedzieli, gdy Georg szedł do kościoła, został 
napadnięty i “życie tylko swej służbie zawdzięczał”.
Aby nie dopuścić do dalszego rozprzestrzeniania się buntu sześciu przywódców 
zostało zatrzymanych, a komisja wydała w końcu 1564 r. nowe zalecenie nie 
rozpatrując już chłopskich skarg lecz zaostrzając postępowanie wobec nich. Ich 
bunt, tak dobrze zorganizowany, był czymś zupełnie nowym na Górnych Łużycach, a 
starosta budziszyński opisywali go w Pradze jako „zupełnie bezprawny”.
W początku 1565 r. zwolniono jednak zatrzymanych chłopów w zamian za 
przyrzeczenie, że nie będą szukać zemsty na swoim panu i poproszą go o 
wybaczenie. Ledwie jednak zostali uwolnieni, dalej prowadzili swoją walkę, do 
której przyłączyło się już 16 okolicznych wsi. W odpowiedzi wysłano z Görlitz do 
Studnisk 40-50 knechtów, jednak dwaj poszukiwani przywódcy zdołali uciec. 
Wysiłki Warnsdorffa, landwójta i władz Görlitz doprowadziły do ich schwytania 
dopiero w maju 1567 r. Przywódcę ujęto tylko jednego, pozostali zbiegli, potem 
niektórzy zmarli w więzieniu lub w czasie tortur.
Bunt został stłumiony i zakończony 17.VI.1567 r. egzekucją na rynku w Görlitz: 
trzech “podżegaczy” (w tym przywódcę Paula Berndta) ukarano na “dobrach, honorze 
i życiu”, jednego ukarano pręgierzem, kilku wygnano. Pozostałych 70 (lub 77) 
mieszkańców trzech jego wsi połączonych parami, trzymających w dłoniach białe 
noże, poprowadzono na plac straceń, aby w ramach kary przyglądali się egzekucji. 
Przyglądał się jej także Georg von Warnsdorff wraz z synem, zapewne najstarszym 
Hansem. Na ten czas każdy mieszkaniec Görlitz w domu „miał trzymać w pogotowiu 
uzbrojonego człowieka”. Jak orzeczono w wyroku :
”kara powinna być dla nich i ich dzieci na wieczny czas przykładem 
posłuszeństwa”.
Osiem dni po egzekucji wszyscy poddani musieli dostarczyć do miasta całą 
posiadaną broń, musieli też przeprosić swego pana i na nowo przysiądz mu 
posłuszeństwo - od tej pory na znak hańby musieli nosić stępione (zaokrąglone) 
ostrza noży, zwane odtąd “Schönbrunner Messer”.
Warnsdorff oszacował swoje materialne szkody na 4000 kóp groszy. Jego majątek 
stanął przed widmem ruiny i ustrzegł się przed tym tylko dzięki pomocy landwójta. 
Cała jego wściekłość skierowała się teraz przeciwko Balthasarowi Kretschmarowi, 
który pomagał jako prawnik nie tylko mieszkańcom Studnisk, ale i wielu innych 
wsi. Był ogólnie szanowany, ale też bano się go. Został wygnany nie tylko z 
Górnych Łużyc, ale i ze wszystkich ziem należących do korony czeskiej.
Nawet wtedy nie był to jednak koniec rozruchów, ponieważ trzech chłopów 
przedostało się na dwór cesarski i ponownie oskarżyło swego pana. Zostali w 
efekcie wygnani ze swej ojczyzny, a ich rodziny musiały bez ich pomocy, odrobić 
swoje powinności wobec dworu.
Ostatecznie Georg w 1570 r. sprzedał Studniska za 20.000 talarów i od tej pory 
podpisywał się “zu Kuhna”. W 1577 r. jeden z wygnanych chłopów odważył się 
powrócić do Studnisk, ułaskawiono też Bathasara Kretschmara
Życie rodzinne:
Ożeniony pierwszy raz z Magdaleną, córką Abrahama von Gersdorf / Baruch (Baruth 
- zamek koło miasteczka Reichenbach, blisko Görlitz) i N.N. von Seidlitz, z 
którą miał 4 dzieci i która zmarła przed 1549 r., pochowana obok męża.
Drugą żoną była Helena von Schaffgotsch, wymieniona w mowie ich córki Anny 
(*1558). Była córką Wazlawa I z majątku Czarne / Schwarzbach, koło Jeleniej Góry 
i Barbary von Hochberg - Alt Schönau, oraz wdową po Georgu von Rechenberg / 
Klitschdorf, poślubionym około 1541 r., z którym miała 7 dzieci. Spośród nich 
przeżyły: Caspar, Nickel, Barbara i Helena (żona Friedricha von Nostitz / 
Damitsch, Schönbrunn). Małżeństwo Heleny i Friedricha von Nostitz trwało tylko ¾ 
roku i w 1572 r. ona już nie żyła. Pochowana została w Studniskach, ale na 
nagrobku nie wykuto daty śmierci. Friedrich (*1541-†1593) ożenił się powtórnie z 
owdowiałą Barbarą, córką Hansa von Braun z Ocic / Ottendorf, która go przeżyła. 
On również spoczął w Studniskach, w cynowym sarkofagu, na którym wyryto obszerną 
inskrypcję i herby rodowe. Jego majątek przejął brat Asmus von Nostitz / 
Damitsch, żonaty z Anną, córką Georga von Warnsdorff po czym odsprzedał go swemu 
szwagrowi Hansowi von Warnsdorf.
Zachował się tekst skargi Caspara von Rechenberg / Klitschdorf (*1545-†1588) 
przeciwko przyrodniemu bratu Hansowi von Warnsdorff. Dotyczyła ona pierwszej 
oprawy ślubnej jego matki Heleny i tego co zapisał jej w testamencie jej 
pierwszy mąż. Georg von Warnsdorf bowiem, jako jej drugi mąż, miał przejąć pewne 
zobowiązania finansowe, a także miał zabezpieczyć oprawę dla swej pasierbicy - 
Heleny, córki Heleny z pierwszego małżeństwa.
Helena von Schoff została pochowana w Studniskach, gdzie znajdował się jej 
całopostaciowy nagrobek. Co ciekawe, wywód heraldyczny z jej nagrobka podobnie 
jak w wypadku jej męża Georga, nie jest zgodny z wywodem heraldycznym ich córki 
Anny. Gdzie zaistniała pomyłka nie wiadomo i nie można tego już dziś 
rozstrzygnąć.
Georg zmarł 3.I.1582 r. w wieku 63 lat i opowiadano jak tragarze niosący trumnę 
z ciałem z zamku w Kunowie do kościoła w Studniskach “wpadli przez dziurę w 
moście do fosy” co było przejawem skąpstwa właściciela i co uznano za widoczny 
znak “bożej kary”.
Być może do Georga należała chorągiew żałobna, narysowana przez Schultza obok 
rysunku nagrobka i zaliczona przez niego do najstarszych, jakie napotkał w 
swoich badaniach. Wraz z drugą żoną Heleną rozbudował zamek w Kunowie, gdzie na 
portalu znalazły się w zwieńczeniu ich herby: Warnsdorff, Rechenberg, 
Schaffgotsch i Hohberg. Zachował się do dziś, choć jego dolna część została 
później przebudowana. Z boku wieży znajduje się drugi portal z herbem Warnsdorf 
i fundacyjną inskrypcją. 
Georg miał kilkoro dzieci, z których część wcześnie zmarła. Najstarszy syn Hans 
przejął wszystkie majątki, stając się wkrótce jednym z sześciu najbogatszych 
szlachciców na Łużycach, cieszącym się szczególnymi względami samego cesarza., 
któremu udzielał pożyczek. Jego siedzibą stały się jednak Pisarzowice / 
Schreibersdorf, pod Lubaniem, gdzie wybudował wspaniały pałac o 14 szczytach, 
jego majątek rozrósł się do 14 wsi, doczekał się też 14 dzieci. Hansa pochowano 
również w kościele w Studniskach, gdzie ponadto ufundował w 1610 r. ołtarz. Dziś 
jest postacią zupełnie niemal zapomnianą, a jego pałac całkowicie zrujnowany.
Opracowanie jest fragmentem przygotowywanej przez autorkę monografii rodu von 
Warnsdorff. Powstało na podstawie wieloletnich poszukiwań archiwalnych i oparte 
jest na materiałach rękopiśmiennych, starodrukach i nielicznych informacjach 
drukowanych.
Małgorzata Stankiewicz - kontakt mastankiewicz@o2.pl
Sammlung Duncker
SCHOENBRÜNN
PROVINZ SCHLESIEN - EEGIERUNGS - BEZIRK LIEGNITZ - KREIS LAUBAN
Die beiden verbundenen Rittergüter Ober- und Nieder-Schönbrunn mit Hartha und 
den an sie in langer Ausdehnung sich anschliessenden Dörfern liegen in einer 
flachen Thalmulde, deren Axe die Richtung von Nordosten nach Südwesten hat, an 
der nordwestlichen Absenkung der 3,420 FUSS hohen Tafelfichte auf einem 
wellenförmigen und hügeligen Terrain, circa 650 FUSS über der Ostsee in der 
Preussischen zur Provinz Schlesien gehörigen Ober-Lausitz, l Meile von Görlitz 
und 2 Meilen von Lauban entfernt, fast in der Mitte des ungleichseitigen 
Dreiecks, welches die genannten beiden Städte mit dem Städchen Seidenberg an der 
böhmischen Grenze bilden. Sie umfassen 14 Morgen Baustellen und Hofräume, 23 
Morgen Gärten, 2000 Morgen Aecker, 606 Morgen Wiesen, 1551 Morgen Forstland 
einschliesslich 112 Morgen Hütungen, 40 Morgen Teiche und 162 Morgen Gewässer, 
Gräben, Dämme, Wege etc.; im Ganzen also ein Areal von 4,396 Morgen, dessen 
Boden vorherrschend sandiger Lehm und in seiner natürlichen Beschaffenheit fast 
durchgehends gleichartig ist. Aecker und Wiesen schliessen sich an die beiden 
grossen ganz massiven und stattlichen, ziemlich eine halbe Wegstunde von 
einander entfernten herrschaftlichen Wirthschaftshöfe an und sind nur hin und 
wieder von Rusticalgrundstücken unterbrochen. Die grösstentheils aus 
Nadelhölzern bestehende Waldung umkränzt ihre Fluren hauptsächlich gen Norden 
und Osten im weiten Bogen. Von Ober-Schönbrunn streicht in nordwestlichem Zuge 
auf Dominial-Territorio ein machtiges, zum Theil zu Tage liegendes und an zwei 
Punkten bereits in Angriff genommenes Braunkohlenflötz. Zu jedem Hofe gehört 
eine Ziegelei, zu dem Niederhofe auch ein Torfstich, eine Brauerei und seit 1859 
eine Dampfbrennerei. Das Dorf Schönbrunn, als Ganzes betrachtet, enthält 250 
rusticale Besitzungen, darunter 3 Mühlen, 2 Kretschams und 2l Bauergüter mit 2 
Ziegeleien und 3 Torfstichen, zählt gegenwärtig circa 1750 Einwohner und hat 
eine evangelische Pfarrkirche und 2 Schulen. Urkundlich wird 1404 und 1413 als 
ältester Besitzer von Schönbrunn Heinrich von Schoenbrunn genannt, welcher 
wahrscheinlich ein von Gersdorf gewesen. Von 1538 bis zum Anfange des 
achtzehnten Jahrhunderts gehörte es dem vormals reich begüterten und angesehenen 
Geschlecht von Warnsdorf. Von 1706 bis 1747 besass es Johanna Victoria 
Tugendreich von Loeben aus dem Hause Schwerta, die als überaus reiche Erbin mit 
dem bekannten Grafen Moritz von Sachsen vermählt war, sich aber nach grossen 
Vermögensverlusten von ihm scheiden liess und nachmals dem Churfurstlich 
Sächsischen und Königlich Polnischen Obristlieutenant Wilhelm von Runikel ihre 
Hand reichte und ihm bei ihrem Tode Schönbrunn erblich hinterliess. Von ihm 
rühren die massiven Gebäude auf beiden Gehöften grösstentheils her. Nach ihm 
wechselten die Besitzer, bis 1782 Ferdinand Otto von Schindel und Dromsdorf, 
Landesältester des Görlitzer Kreises, beide Guter käuflich erwarb. Sein 
Geschlecht florirte schon im dreizehnten Jahrhundert in Schlesien, war im 
sechszehnten Jahrhundert dort sehr zahlreich und besass um 1575 in den 
Füstenthümern Jauer und Schweidnitz 65 ritterschaftliche Güter, wurde aber durch 
den dreissigjährigen Krieg dergestalt mitgenommen, dass es sich auf fünf 
Stammhäuser beschränkte, von deren einem nach dem Erlöschen der übrigen, dem 
Hause Dromsdarf, sowohl die Steinkircher als die Dänische Linie von Schindel 
ihre Abstammung herleitet. Ferdinand Otto von Schindel vererbte Schönbrunn auf 
seinen ältesten Sohn Carl Wilhelm Otto August von Schindel und Dromsdorf, 
Landesältesten des Markr grafenthums Ober-Lausitz Preussischen Antheils, welcher 
auch als Gelehrter und literar-historischer Schriftsteller bekannt geworden ist, 
und über seine ansehnliche Bibliothek so verfügt hat, dass sie als bleibende 
Stiftung auf dem Gute verwaltet und von den Zinsen eines eisernen Kapitals 
unterhalten und fortgesetzt werden muss. Von ihm erbte sein jüngerer und 
einziger Bruder Carl Otto Gustav von Schindel und Dromsdorf, Grossherzoglich 
Sachsen - Weimarischer Kammerherr und Domherr des Stiftes zu Würzen, Schönbrunn, 
welcher es zufolge eines vorangegangenen Verkaufs seinem einzigen Sohne Otto 
August Ferdinand Wiglas vonSchindel und Dromsdorf hinterliess. Dieser hat das 
Schloss geschmackvoll umgebaut und den älteren Park- und Garten-Anlagen neue 
hinzugefugt, ist aber am 30. October 1860 in Algier verstorben und ruht nun als 
der letzte männliche Nachkommen des alten, einst zahlreichen und noch im 
sechszehnten Jahrhundert in den Fürstenthumern Jauer und Schweidnitz reich 
begüterten von SchindePschen Geschlechts in der Gruft seiner Väter. Durch 
Testament ist die verwittwete Frau Baronin Ottonie von Haugk-Schindel, die 
jüngere seiner beiden Stiefschwestern von väterlicher Seite, Erbin der Güter 
Schönbrunn geworden.
Śląsk - Dolny Śląsk - Schlesien - Niederschlesien - Silesia - Zabytki Dolnego Śląska
Będę wdzięczny za wszelkie informacje o historii miejscowości, ciekawych miejscach oraz za skany archiwalnych widokówek lub zdjęć.
Wenn Sie weitere Bilder oder Ortsbeschreibungen zu dem oben gezeigten Ort haben sollten, wäre ich Ihnen über eine Kopie oder einen Scan sehr dankbar.
Tomasz Mietlicki e-mail - itkkm@o2.pl