Kolegiata Najświętszej Marii Panny na Ostrowie Tumskim w Głogowie
Więcej niż tysiąc lat ?
|
W ostatnich wiekach I tysiąclecia północno - zachodnią część Śląska zamieszkiwali Dziadoszanie. U schyłku X w. ich terytorium zostało przyłączone do państwa Mieszka I. Grodziska plemienne zostały zniszczone, względnie porzucone, a w ich miejsce powstawała sieć grodów będących ośrodkami administracyjno - obronnymi nowej władzy. W grodach które były uprzednio centrami plemiennymi i ośrodkami kultu pogańskiego - do nich należał Głogów - nowa zwierzchność gorliwie musiała dążyć do postawienia chrześcijańskiej świątyni. Stąd wielce prawdopodobne jest, że taka powstała w Głogowie, i że tutejszy gród był jednym z najstarszych ośrodków chrześcijaństwa na Śląsku. Wykopaliska archeologiczne i średniowieczne źródła wydają się to potwierdzać.
Pierwsze kościoły na ziemiach polskich były z reguły drewniane, zatem mniej trwałe. Ślady po nich trudne są do zlokalizowania. Spośród reliktów kamiennych świątyń, które odkryto w głogowskiej Kolegiacie, najstarsze wskazują na wiek XI. Młodszy kościół datowany jest na wiek XII. Czy to o nim świadectwo daje Gall Anonim w swojej kronice, opisując obronę Głogowa w roku 1109: "Była to zaś uroczystość św. Bartłomieja Apostoła, gdy cesarz przebywał rzekę, i cały lud w mieście słuchał Mszy Świętej"? Czy przy tym kościele w kilkanaście lat później ufundowano Kolegiatę? Bardzo możliwe. Kiedy schodzi się do niedawno urządzonej krypty pod czcigodną głogowską świątynią i dotyka się obłych kamieni, spojonych ziemną zaprawą - dotyka się wielkiej historii.
Lambert Schulte, wybitny badacz dziejów śląskiego kościoła, znalazł przed I wojną światową dokument z roku 1304, wystawiony przez biskupa Henryka z Wierzbna. Mówi się w nim o istnieniu i przywilejach głogowskiej Kolegiaty, jako pochodzących "z niepamiętnych czasów". Bardzo nam to pochlebia, jednak tak sformułowane zapisy doprowadzają do rozpaczy ludzi nauki. Pytanie: kto i kiedy ufundował głogowską kapitułę kolegiacką, stanowi jedną z zagadek śląskich dziejów - z którą zresztą mierzyli się historycy wielokrotnie. Problem w tym, że główny zasób informacji pochodzi dopiero z zabytków pisanych w XV wieku. Wrocławski autor katalogu biskupów, Zygmunt Rosicz (zmarły w roku 1471), wymienia jako fundatora Kolegiaty, "która jest pierwsza rangą po Katedrze Św. Jana"[we Wrocławiu], biskupa Heimo, którego pontyfikat zaczął się w roku 1120 . Potwierdza to nieco późniejszy głogowski rocznikarz kolegiacki Kasper Borgeni, dodając jako współfundatora Wojsława "księcia głogowskiego". Wokół owego Wojsława, skądinąd potwierdzonego we współczesnych mu źródłach jako kasztelana grodowego - powstały wątpliwości. Domniemana jest bowiem fundacja książęca Bolesława Krzywoustego. Do tej też wersji skłania się wytrawny badacz średniowiecznych dziejów Głogowa i Księstwa Głogowskiego, prof. Tomasz Jurek. Według niego Kolegiatę ufundowali między 1120 a 1126 rokiem wspólnie książę Bolesław Krzywousty i biskup wrocławski Heimo, przy należącym do grodu głogowskiego monarszym kościele Najświętszej Maryi Panny. Większość historyków pozostaje przy wersji "ortodoksyjnej", która zgodna jest zwykle z powyższą chronologią, zróżnicowana (wśród autorów)co do osób fundatorów, natomiast odmiennie stawia kwestę lokalizacji. Według niej kapituła kolegiacka powstało przy istniejącym (nowym?) kościele św. Piotra w lewobrzeżnej części Głogowa, a na Wyspę Tumską przeniesione zostało dopiero przez Konrada II. około 1260 roku. (Jak wiadomo gród został w roku 1157 spalony podczas zbrojnej interwencji cesarza Fryderyka Barbarossy w sprawie wygnanego księcia - seniora Władysława. Stąd można by również domniemywać, że po tym fakcie kapituła została przeniesiona do istniejącego już przy osadzie na lewym brzegu Odry kościoła św. Piotra).
Tak czy
inaczej, w wieku XIII na wyspie buduje się etapami nowy - duży i
wspaniały kościół. Zgromadzenie kanoników obejmuje odtąd we
wieczyste władanie Ostrów Tumski. Po przebudowie w XV wieku
Kolegiata stała się trójnawowym kościołem halowym z pięcioma
kaplicami po obu bokach, jedną z największych świątyń w Polsce. Była
już wtedy strażniczką długiej tradycji; służyła miastu po drugiej
stronie rzeki - ale nigdy do niego nie należała - była dla niego
raczej kotwicą w wierze i dowodem na starożytność. Mieszkańcy mówili
z szacunkiem "Dom" - katedra, i tak pozostało do czasów
ostatniej wojny. Przez całe średniowiecze kanonicy kolegiaccy
wywierali przemożny wpływ na życie miasta, na kulturę duchową i
religijność głogowian. Ścisłe związki łączyły kapituły
wrocławską katedralną z głogowską kolegiacką. Imiona wielkich śląskich
duchownych i uczonych bardzo często pojawiają się w łączności z
obydwiema świątyniami. Ma się wrażenie że nieraz prześcigają się
one w pozyskiwaniu cennych fundacji: ołtarzy, obrazów, ksiąg.
Rozłam w Kościele zapoczątkowany wystąpieniem Lutra skutkujący podziałem i waśniami wśród wiernych spowodował, że zgromadzeniu kanoników przypadła rola ostoi w krzewieniu i zachowaniu katolicyzmu w Głogowie i okolicach, Wojna trzydziestoletnia spowodowała znaczne zdewastowanie Kolegiaty. Koniec XVII i pierwsza połowa XVIII wieku były dla niej łaskawsze. W tamtym okresie wnętrze świątyni utraciło swoją surowość, wzbogaciło się o nowy wystrój, nabrało barokowego przepychu. W roku 1810 nastąpiła kasacja kapituły. Kolegiata stała się jedna z parafii. Uszanowano jednak tradycję, pozostawiając tytuł archidiakona.
20 marca 1945, kościół będący od tygodni celem ostrzału, spłonął. "Stały tylko nagie mury i całkowicie wypalona wieża, na której szczycie jaśniał pozłacany krzyż..."- napisał Heinrich Werner" - ówczesny proboszcz. Nabożeństwo odprawione 9 dni wcześniej okazało się ostatnim na przeciąg prawie półwiecza.
Odbudowa Kolegiaty
![]() |
Odbudowa Kolegiaty zaczęła się w roku 1988 z inicjatywy Księdza Prałata Ryszarda Dobrołowicza z Parafii Rzymsko-Katolickiej Najświętszej Marii Panny Królowej Polski w Głogowie. W tak ogromnym przedsięwzięciu samo porządkowanie i zabezpieczanie ruin kościoła i wieży stanowiło pracochłonny etap początkowy. W początkowym okresie prace prowadzone były systemem gospodarczym, głównie ze środków własnych. Następnie odbywały się z wykorzystaniem różnych dotacji i składek. Najbardziej znaczące dofinansowanie nastąpiło ze strony Fundacji Współpracy Polsko-Niemieckiej. Środki te zostały wykorzystane w szeregu prac na wieży i w kościele. W przebiegu inwestycji wystąpiły nieprzewidziane okoliczności, które spowodowały wzrost kosztów i spowolniły harmonogram prac. Ma się tu na myśli całość prac związanych z odsłonięciem i zabezpieczeniem reliktów kościołów z XI/XII wieku oraz usunięcie szkód po powodzi w roku 1997. W rezultacie nie zostało dokończone w terminie wykonanie konstrukcji dachowej i jej pokrycie - zadania jakże istotne dla dalszego przebiegu inwestycji. Obecnie ten główny problem ma pełne szanse zostać rozwiązany, przede wszystkim dzięki deklaracji KGHM Polska Miedź S.A, zabezpieczenia blachy miedzianej .
Kolegiata ożywa w świadomości Głogowian
![]() |
Po raz pierwszy od czasów wojny Kolegiata zapełniła się wiernymi w ostatnią niedzielę maja 1999 roku. Celebrowana wówczas msza prymicyjna księdza Stanisława Brasse miała zarazem wymiar symboliczny - znaku wytyczającego dalszą drogę do ponownego otwarcia Kolegiaty dla obecnego i przyszłych pokoleń. W czerwcu 2000 roku Głogowianie byli świadkami i uczestnikami wielkiej akcji religijno - medialnej "Kolegiata u progu III Tysiąclecia". Jej mocnym akordem było trzydniowe "seminarium radiowe" ("Radio Plus Głogów"), w którym na temat Kolegiaty, jej dziejów, skarbów sztuki i odbudowy głos zabrały wybitne autorytety naukowe z Wrocławia i Poznania, Kulminacyjny moment stanowiło spotkanie w Święto Bożego Ciała pod Kolegiatą procesji z wszystkich głogowskich parafii i następnie symboliczne przejście przez kościół oraz kryptę, w której wyeksponowano relikty najwcześniejszych (?) kościołów. Każdy mógł złożyć podpis pod petycją adresowaną do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz zakupić okolicznościowa cegiełkę na odbudowę. Wieczorem wystąpił z koncertem Grzegorz Turnau.