Z Glogopedia - Internetowa Encyklopedia Ziemi Głogowskiej

(Różnice między wersjami)

Marcin (Dyskusja | wkład)
(Nowa strona: Kategoria: Historia polityczna i społeczna do 1945 =Pożary w Głogowie= ==Wielkie pożary na przestrzeni wieków== W ciągu wieków wielokrotnie nękały Głogów wielkie pożar...)
Następna edycja →

Wersja z dnia 14:06, 15 gru 2009

Pożary w Głogowie

Wielkie pożary na przestrzeni wieków

W ciągu wieków wielokrotnie nękały Głogów wielkie pożary, które obracały w perzynę całe dzielnice miasta. W ciasnocie stłoczonych za murami domostw, oddzielonych wąskimi uliczkami, ogień zbierał obfite żniwo. W średniowieczu, poza kościołami i klasztorami, większość budynków stanowiły drewniane, kryte słomą domy, które ogrzewano piecami lub kominkami, a oświetlano świecami. Otwartego ognia używano także w warsztatach rzemieślników. Pożar wybuchał najczęściej po zaprószeniu ognia w przeludnionej dzielnicy żydowskiej lub w ciżbie stłoczonych na rynku kramów. Po wielkim pożarze, który w 1291 r. strawił niemal całe miasto, zaczęto częściej stawiać trwalsze budynki. Dopiero jednak gdy: „(...) w r. 1420 w piątek po święcie Wniebowstąpienia Pana naszego zapalił się i całkowicie spłonął Głogów z wyjątkiem kościoła dominikanów...”, 13 V 1426 ukazał się edykt zakazujący krycia budynków słomą. Jeszcze jednak w czasie wielkiego pożaru, który wybuchł 28 VII 1615, zginęło 20 mieszkańców, a ogień strawił 208 domostw. Niektóre budowle płonęły wielokrotnie (np. ratusz - 1420, 1433. 1489, 1615, 1678). Większe pożary Głogowa wybuchały w latach: 1026, 1291, 1295, 1315, 1420, 1433, 1449, 1517 (80 ofiar), 1567, 1574, 1588, 1589, 1615 (wielki pożar Głogowa), 1631, 1642, 1650, 1678*, 1758 (ostatni wielki pożar Głogowa), 1827 i 1861.

Ochrona przed pożarem w dawnych wiekach

Miasto broniło się przed ogniem jak mogło. Zarządzenia (ordynki) regulowały obowiązki posiadania sprzętu gaśniczego przez cechy i właścicieli domów. Zakazywały używania światła odkrytego w określonych miejscach, regulowały kwestie budowlane (odstępy w budowie obiektów „przemysłowych”, zakaz budowania domów drewnianych i krytych gontem). W poszczególnych dzielnicach wyznaczeni byli ogniomistrze, którzy mieli obowiązek okresowo sprawdzać, czy mieszczanie posiadają sprzęt, wiadra, kadzie na wodę przed domem, drabinę, czy dobrze są zabezpieczone przewody kominowe i piece (na kominiarzach spoczywał obowiązek starannego opatrywania kominów, zagrożony sankcją 8 dni aresztu o chlebie i wodzie). Nie zezwalano na publiczne zabawy i palenie ognia po godzinie 9 wieczorem Zaniedbania były karane pieniężnie. Mieszczanie musieli także płacić specjalny podatek tzw. halerz ogniowy (we Wrocławiu wprowadzono go w 1345 r.). Pieniądze te szły na miejski sprzęt przeciwpożarowy, sikawki, publiczne cysterny na wodę. Pożaru wyglądano z. wież kościelnych. O pożarze alarmowano mieszkańców biciem w dzwony i wywieszaniem z wieży ratuszowej żółtej chorągwi (a w nocy - światłem). Zamykano bramy miasta i podczas gdy połowa cechowych gasiła ogień wiadrami wody, a druga połowa chroniła dobytek pogorzelców przed rabusiami, służbie nie wolno było wychodzić na ulicę. Gaszenie pożaru od pioruna uchodziło za grzech, a sól święcona na św. Agatę (5 XI) miała chronić od pożaru. Od drugiej ćwierci XV w. w gaszeniu pożarów pomocny był miejski wodociąg. Na początku XVIII w. miejska straż pożarna Głogowa, składająca się głównie z młodych rzemieślników, została podzielona na 5 grup, według kwartałów. Każda grupa miała swojego dowódcę (Quartier-Feuermeister). W dniu 28 IV 1777 weszło w życie rozporządzenie Kamery-Wojenno-Dominialnej w Głogowe regulujące zakres praw i obowiązków ogniomistrzów, wraz z instrukcją. Pompa i sikawka strażacka pojawiły się w Głogowie dopiero w końcu XVIII w. Zawodowa straż pożarna została utworzona po wielkim pożarze, który wybuchł w rafinerii cukru 11 VIII 1858. W 1863 r. strażacy zaczęli czuwać nad bezpieczeństwem widzów w teatrze miejskim.

  • [*] Na pamiątkę pożaru z 1676 r. w kościele parafialnym jeszcze w XX w. odprawiano corocznie 7 października tzw. „mszę ogniową” (Brandamt). Red.

Przez stulecia strażnik na wieży ratuszowej w Głogowie alarmował miasto określonymi w przepisach sygnałami. Według nowego porządku z 1802 r. miał obowiązek obwołać pożar przez tubę okrzykiem „Ogień!”, w kierunku gdzie pożar wybuchł wywiesić trzy flagi, następnie dąć w róg i dzwonić ogniowym dzwonem - tak długo, aż pokażą się służby funkcyjne. Przy rozprzestrzenianiu się pożaru miał powtarzać sygnały. A. Bok

Literatura:

J. Chutkowski, Dzieje Głogowa, Legnica 1989;
J. Drabina, Miasta śląskie w średniowieczu, Katowice 1987;
R. Kiersnowski, Życie codzienne na Śląsku w wiekach średnich, Warszawa 1977;
Z. Wilczewski, Głogów za Piastów i Jagiellonów, Głogów 1987.

Jerzy Herman [EZG z. 31, 1995 – Pożary w Głogowie], Red. 2009