Pałac w Jerzmanowej
Powoli wraca "do żywych"
Nie tylko w Głogowie znajdują się cenne historycznie miejsca do zwiedzania. Również w pobliskich miejscowościach natknąć się można na interesujące obiekty. 7 km od Głogowa, w Jerzmanowej znajduje się pałac, który nie podzielił losu innych podobnych budowli, przez ostatnie dziesięciolecia ulegających całkowitemu zniszczeniu. Choć niewiele brakowało by podzielił ich los.
Pierwsze wzmianki o pałacu pochodzą z XVI w. W tym okresie powstał renesansowy dwór, którego budowniczymi byli ówcześni właściciele wsi, rodzina von Loos - potężni właściciele ziemscy panujący na tym terenie przez wiele dziesięcioleci. Zresztą na jednym z pól w herbie Głogowa znajduje się głowa byka - symbol starosty Hansa von Lossa.
W latach 1730-1746 pałac został gruntownie przebudowany i nadano mu charakter barokowy. Uwagę zwracało bogate wyposażenie wnętrza, którego niewielka część zachowała się do dziś. W pobliżu wybudowano budynki gospodarcze, a prawdziwą perełką był okalający pałac teren parkowy z sadzawkami. Przy alejkach pojawiły się dęby, lipy, klony, graby i wierzby. Budynek przetrwał II wojnę światową, ale po jej zakończeniu rozpoczęła się jego powolna degradacja.
Pałac został zasiedlony napływającą ze wschodu ludnością, później przeszedł pod władanie miejscowego PGR-u. Po zmianach ustrojowych został sprzedany prywatnemu właścicielowi i początkowo był jeszcze wynajmowany na mieszkania, ale z czasem zostało w nim tylko przedszkole. Z każdym rokiem budynek chylił się ku totalnemu zniszczeniu, lecz na pomoc ruszyły władze gminy i w 2016 r. za ok. 3 mln zł, wykupiły budynek. Na razie jednak wyremontowany został dach i zabezpieczono pomieszczenia.
W dniu Święta Niepodległości 11 listopada pałac po raz pierwszy otworzył swoje podwoje dla zwiedzających. Stało się to za sprawą wernisażu prac fotograficznych „Jerzmanowa – 5 żywiołów”. Udział w nim wzięło 13 fotografików, a głównym tematem były pałac i jego otoczenie. W przyszłości w budynku ma powstać Gminne Centrum Kultury. Zakończenie prac remontowych planowane jest za ok. trzy lata.
FOTO: Fotopolska, K. Zawicki