1280 albo 1281,
9.02., jak
donoszą nieliczne źródła a pierwszą datę potwierdza Długosz, miał mieć miejsce
zjazd książąt piastowskich rywalizujących w chęci zjednoczenia ziem polskich. Na
zaproszenie Henryka IV Probusa przybyli m.in. ks. Henryk III Głogowski i ks.
wielkopolski, Przemysł II. Jak dowodzi przeszłość po raz kolejny dla uzyskania
korzyści politycznych i terytorialnych użyto siły. Przyjmujący swoich gości w
jednym z klasztorów małopolskich Henryk IV uwięził ich i od ustępstw warunkował
zwolnienie. Od księcia wielkopolskiego uzyskał ziemię wieluńską. Tak więc
przyszły tragiczny król Polski ze swoim głogowskim sojusznikiem zaznał goryczy
wiezienia z rąk tego, którego dwa lata wcześniej wyciągał z rąk Bolesława
Rogatki.
Śląsk i Wielkopolska w końcu XIII wieku [wg. B.
Nowacki, Przemysł II książę
wielkopolski, król Polski 1257-1297, Poznań
1995]
1310, 5.02.,
księżna Mechtylda,
wdowa po zmarłym w grudniu księciu Henryku III, nadała głogowskiemu klasztorowi
klarysek wsie: Sławęcice (Schlabitz), Tarpnów (Tarpen) w okolicach Góry.
Jednocześnie uwolniła je od wszystkich należnych księciu świadczeń rzeczowych i
czynszów. Jak pisał kronikarz, decyzję tę konsultowała z najstarszymi synami -
dziedzicami zmarłego księcia.
1417, 3.02., książęta Henryk IX i
Henryk X wraz z bratem Wacławem przyznali miastu Głogów przywilej o sołectwie
lennym w Jaczewie.
1600, 11.02., w sobotę, kilku
szlachciców z okolicy spotkało się w oberży na rynku. Z jakiegoś błahego powodu
doszło do zwady z miejscowymi. Strażnik wieżowy oberwał dzbanem po głowie.
Poszły w ruch cynowe, miedziane i mosiężne naczynia. Agresywni biesiadnicy
porozbijali okna, zabrali z komina kilka kiełbas. A ponieważ już wyjść z miasta
nie można było przenocowali u znajomych. Oberżysta powiadomił miejskie władze bo
obok strat materialnych naruszony został status miejskiego urzędnika.
Bramy miejskie, by uniemożliwić ucieczkę sprawcom,
były zamknięte do południa. Otworzono je dopiero po ujawnieniu i spisaniu
winowajców, którzy oświadczyli, że stawią się na każde wezwanie sądu.
1634, 26.02.,
przebywający na głogowskim zamku generał Rudolf Colloredo-Waldsee wykonał
cesarskie polecenie z 19 lutego i przejął księstwa żagańskie i głogowskie
obsadzając je wiernymi wojskami.
Nastąpiła kulminacja spisku przeciwko księciu głogowskiemu i żagańskiemu
generalissimusowi Albrechtowi von
Wallenstein. Wehikuł opisywał już (patrz notka 1/2010) potajemne spotkanie
generałów cesarskich, do którego doszło na początku stycznia. Cesarz dał
przyzwolenie na usunięcie zagrażającego tronowi ambitnego żołnierza i polityka.
Wczoraj, 25 lutego, został generalissimus zamordowany przez grupę przekupionych
oficerów swojej armii.Wallenstein
otrzymał księstwo żagańskie w 162 7r. w nagrodę od cesarza ale musiał za nie
zapłacić. Księstwo głogowskie w 1632 r. było z kolei cesarską rekompensatą za
utraconą Meklemburgię na rzecz króla szwedzkiego. Jak wynika z działań generała
Coloredo dobra śląskie wróciły do cesarstwa.
1813, 26.02.,
(14 lutego 1813
według obowiązującego wówczas w Rosji
starego porządku juliańskiego - jak notują kronikarze rosyjskiej armii) -
pierwsze zagony kozackie widzą mury głogowskiej twierdzy. Pod wały
„крепость
Глогау / Festung
Glogau” dociera awangarda oddziałów gen Miłoradowicza pod dowództwem generała
majora Emanuela hrabiego de
Saint-Priest. Pierwsze 5 kozackich pułków księcia Waleriana Grigoriewicza
Madatowa, (za udział w bitwie pod Kaliszem otrzymał order św. Jerzego III kl),
do czasu przybycia regularnych oddziałów rosyjskiej armii uniemożliwiało
garnizonowi twierdzy kontakt z cofającym się wojskiem rozbitej Wielkiej Armii.
Emanuel
hrabia de Saint-Priest
(Генерал граф Эммануил Францевич де Сен-При)
- [http://warsonline.info/pohod1813-14/26-fevralya-1813]
|
|
1903, 25.02.,
została wysadzona w powietrze przez saperów Brama Pruska. Zadanie otrzymała II
kompania z głogowskiego 5 dolnośląskiego batalionu pionierów. Użyto 453 ładunki
wybuchowe, które umieszczono głównie w 22 specjalnych komorach centralnego
filaru. Uzbrojono również filary skrajne tak by obydwa łuki bramne precyzyjnie
zamieniły się w rumowisko łatwe do ekspedycji. Gruzy w przeciągu miesiąca
wywieziono. Tym samym powstały place, na których można było tworzyć nowe
rozwiązania komunikacyjne i łączyć Stare
Miasto z powstającymi w zachodniej części dzielnicami.
Wydarzenia z dnia dzisiejszego zostało szczegółowo opisane
w
Niederschlesischer Anzeiger z dnia 2.04.1903. Przetłumaczył artykuł i
zamieścił w GFH pan Damian Szczepanowski za co Wehikuł składa podziękowania.
Widokówka przedstawiająca Bramę
Pruską przed i po detonacji.
1945, 18.02.,
w
niedzielę wieczorem, po tygodniu od rozpoczęcia
ostrzału Głogowa przez wojska radzieckie, zapaliła się
wschodnia część
ratusza. Według relacji lekarza H. Herfartha „widok
był straszliwy i zarazem fantastyczny, kiedy około godziny 21 płomienie buchnęły
nagle ze
środkowej części
wieży,
która zaczęła
płonąć
jak pochodnia.
Ratusz stojący
w tym miejscu od 700 lat, ciągle
odnawiany, wydany był na pastwę
płomieni. Podczas gdy
ogień
trawił całą
zachodnią
stronę,
hełm wieży
runął
i roztrzaskał się
u naszych stóp
...”.

Kikut wieży ratusza po zakończeniu działań wojennych.
1978, luty,
jak donoszą znawcy tematu, w tym miesiącu zaobserwowano „nad
obszarem zachodniej Polski (od Głogowa po Szczecin), jednocześnie wiele, długo
pozostających nieruchomo, obiektów w kształcie podobnym do sterowców Zeppelina.
Obiekty w rejonie Zielonej Góry i Krosna Odrzańskiego, według ówczesnych
publikacji Gazety Lubuskiej (nr 43/1978
i 44/1978), powołujących się na relacje kilkudziesięciu świadków,
pozostawały w jednym punkcie nieba nieruchomo ponad godzinę, aby następnie
bardzo szybko odlecieć”.
Opisywał te zjawiska również
Lucjan Znicz w ówczesnym tygodniku Fakty
w cyklu artykułów pt.: „Goście z kosmosu?”. Relacje można znaleźć w
internecie. Tam też obserwatorzy nieba wymieniali się „newsami”. Tak jak np.
17.07.2012 r. nad Głogowem widziano UFO w kształcie
spłaszczonego cygara z kopułką ( ponoć?).
A z kolei dwa lata później
(21 sierpnia 2014r.), w nocy z
soboty na niedzielę nad Głogowem można było zobaczyć dziwne, krążące wokół
siebie, punkty świetlne. Nie znaleziono odpowiedzi na pytanie czym było to
tajemnicze zjawisko?
1992,
5.02., została
otwarta wystawa „Głogów na kartach pocztowych” – pierwsza po wojnie tak duża
prezentacja widoków przedwojennego Głogowa z lat 1890-1990. Prezentowane więc
były obrazy miasta z okresu 100 lat jego rozbudowy po zniesieniu fortyfikacji i
z odbudowy po hekatombie II wojny światowej.
Prezentowane eksponaty pochodziły ze zbiorów Muzeum oraz
głogowskich regionalistów i kolekcjonerów: Janusza Chutkowskiego, Józefa
Cwynara, Jerzego Sadowskiego i ks. Aleksandra Walkowiaka

Notatka z lokalnej gazety w 1992 roku.
|