Wehikuł czasu - luty 2016 (rok 8/84)

Trwają ferie szkolne dolnośląskich dzieci i młodzieży. W Głogowie już od kilku lat wybór atrakcji feryjnych duży, w tym związanych z poznawaniem przeszłości – głównie historii miasta i regionu.  Rozpoczęła się kolejna akcja „Zima w Twierdzy 2016” największa impreza organizowana głównie rękami wolontariuszy, choć przy współudziale placówek kultury.

 

Ponieważ kilka przedsięwzięć odbywać się będzie w Zamku Książąt Głogowskich Wehikuł przypomina i dedykuje przewodnikom jeden fakt z przeszłości miasta.           

 

Otóż 610 lat temu, w roku 1406  książę głogowski i żagański Jan I odebrał budowany przez dwa lata zamek, który miał się stać jego książęcą siedzibą. Został wzniesiony z racji podziału miasta, prawdopodobnie w pobliżu furty św. Jana i Bramy Szpitalnej na końcu ówczesnej ul. Jezuickiej. Książę zainwestować miał w uzyskane od miasta tereny. Zburzona została stojąca tam wieża, fragment murów i mieszczańskie domy. Miał być ponoć otoczony podwójnym murem i fosą choć niezbyt obszerny.

 

Walczący o odzyskanie  i zjednoczenie miasta w trakcie tzw. wojny sukcesyjnej kolejny książę o tym imieniu -  Jan II Szalony, zamek zdobył w 1480 roku. Pokonał księżnę Małgorzatę Cylejską m.in. osławionym użyciem do artylerii miotanej pocisków z „broni biologicznej” – padliny, odchodów i innych nieczystości. Po zjednoczeniu miasta sprzedał książę zamek mieszczanom, którzy go zburzyli i rozebrali.

 

Nie zachowały się żadne ślady materialne ani ikonograficzne po tym obiekcie.

 

Kolejna „Zima w Twierdzy” współorganizowana jest przez głogowskie Centrum Informacji Turystycznej. Tuz przed rozpoczęciem zajęć odszedł z funkcji kierownika CIT pan Józef Wilczak, znany powszechnie animator działań fortecznych, inicjator prac związanych z rewitalizacją tzw. bloku koszarowego, człowiek wielu pomysłów. Panie Józefie – Wehikuł dziękuje za juz i życzy powodzenia na nowym, odpowiedzialnym stanowisku.

 

Niebawem zostanie ogłoszona kolejna (już IV) edycja Głogowskiej Nagrody Historycznej „Złoty Bilet Wehikułu czasu”  dla organizatorów i autorów wydarzeń historycznych w ubiegłym roku. W połowie lutego Wehikuł poprosi członków Kapituły o sporządzenie listy i wybór z niej pięciu wydarzeń czy ich animatorów, które przedstawi czytelnikom w miesiącu marcu pod osąd.

 

Laureat Nagrody zostanie zaprezentowany w trakcie Gali w Miejskiej Bibliotece Publicznej z udziałem znamienitego GOŚCIA, jak zapewnia Dyrektor Biblioteki Izabela Owczarek.  

Wehikuł przez okno

 W tym miejscu, w kolejnych podróżach ale nie często, Wehikuł prezentuje jedno zdjęcie – własne lub nadesłane – prezentujące miasto z miejsc rzadko, lub wręcz dotychczas nie pokazywanych. Zachęcając do nadsyłania swoich widoków z okna dziś kolejne, tym razem z dworca kolejowego.

 

 

Ponieważ miejscowe media odtrąbiły decyzję kolejarzy o remoncie słynnego  głogowskiego napowietrznego „tunelu”, dziś zdjęcie przez jego okno, wykonane w 2012 roku. Na pierwszym planie unikatowe rozwiązanie komunikacji wewnętrznej jakim był łącznik poczty kolejowej (zawsze nosiła numer 2, bo jedynką była poczta główna) z peronami, na których zatrzymywały się kiedyś pociągi, gdzie pierwszy wagon za lokomotywą miał oznaczenia pocztowe.   

 

 

 Z lektur Wehikułu          

 

Dziś książka zapowiedziana, prezentowana, oczekiwana i nieobecna jeszcze (3 lutego) na rynku księgarskim: Glogau 1945, upadek twierdzy, Wrocław-Głogów 2015. [materiały pokonferencyjne].

 

Nieobecna również w zapowiedziach wydawniczych. Czas na recenzje profesjonalistów przyjdzie gdy otrzymają oni ją do wglądu.

Dziś więc Wehikułu krótka rekomendacja: 

W zbiorze znajduje się 11 opracowań, artykułów i wystąpień, z których większość została wygłoszona w trakcie październikowej Konferencji. Wehikuł zwraca uwagę na wydawnictwo, bo warto je przeczytać. Szczególną uwagę poświęcił kilku perełkom: 

·         Prof. dr hab. Jerzy Maroń, „Znaczenie Głogowa w działaniach wojennych od X do XX wieku” - kondensat 1000 zbrojnych lat Głogowa i jego miejsca na trasie walca historii.  

·         Dziennik Paula Pätzolda „Bombardowanie Głogowa” – przetłumaczony i opracowany przez prof. Małgorzatę Konopnicką i Jarosława Helwiga. Dziennik został napisany w trakcie oblężenia miasta i jest znakomitym źródłem dla poznania codzienności opisanej przez „zwykłego” mieszkańca. 

·         Tej samej pary opis przywiezionego ze zbiorów Rosyjskiego Państwowego Archiwum Kino-Foto Dokumentów w Krasnogorsku k/ Moskwy przez kustosza Muzeum Jarosława Helwiga filmu „Miasto Glogau”. Surowy, czyli nie opracowany, materiał filmowy został nagrany zaraz po wkroczeniu oddziałów Armii Czerwonej do Głogowa. Artykuł przedstawia opis i kadry z tego filmu. 

·         Marek Włodarczyk natomiast przedstawił efekt swojej benedyktyńskiej pracy na dostępnych w Internecie archiwaliach Armii Czerwonej – „Żołnierze Armii Czerwonej polegli w walkach o Festung Glogau w 1945 roku w świetle dokumentów Centralnego Archiwum Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej”. – Praca ta dla wielu czytelników może stanowić materiał źródłowy do specjalistycznych analiz.  

 

Na podstawie wnikliwej lektury Wehikuł potwierdza ostatnie zdanie ze Wstępu:Na pewno książka powinna znaleźć się w biblioteczce każdego zainteresowanego historią Głogowa i regionu”. 

 

Natomiast zamiast pointy refleksja dotycząca „gwoździa programu konferencji” (też ze Wstępu). Otóż kilka lat temu głogowskie środowiska regionalistów, historyków, urzędnicy miejscy i instytucje kultury otrzymały pisemną informację o tym filmie od pasjonata lokalnej historii p. Zdzisława Panasiewicza. Warto pamiętać o tej postaci przy dystrybucji książki i ewentualnym kolejnym pokazie filmu. Bo szewc bez butów pozostał...   

 

 

Egzemplarz autorski opisywanej pracy

 

 


1280 albo 1281, 9.02., jak donoszą nieliczne źródła a pierwszą datę potwierdza Długosz, miał mieć miejsce zjazd książąt piastowskich rywalizujących w chęci zjednoczenia ziem polskich. Na zaproszenie Henryka IV Probusa przybyli m.in. ks. Henryk III Głogowski i ks. wielkopolski, Przemysł II. Jak dowodzi przeszłość po raz kolejny dla uzyskania korzyści politycznych i terytorialnych użyto siły. Przyjmujący swoich gości w jednym z klasztorów małopolskich Henryk IV uwięził ich i od ustępstw warunkował zwolnienie. Od księcia wielkopolskiego uzyskał ziemię wieluńską. Tak więc przyszły tragiczny król Polski ze swoim głogowskim sojusznikiem zaznał goryczy wiezienia z rąk tego, którego dwa lata wcześniej wyciągał z rąk Bolesława Rogatki.

 

 

 

 

 

Śląsk i Wielkopolska w końcu XIII wieku [wg. B. Nowacki, Przemysł II książę wielkopolski, król Polski 1257-1297, Poznań 1995]

 

1310, 5.02.,  księżna Mechtylda, wdowa po zmarłym w grudniu księciu Henryku III, nadała głogowskiemu klasztorowi klarysek wsie: Sławęcice (Schlabitz), Tarpnów (Tarpen) w okolicach Góry. Jednocześnie uwolniła je od wszystkich należnych księciu świadczeń rzeczowych i czynszów. Jak pisał kronikarz, decyzję tę konsultowała z najstarszymi synami - dziedzicami zmarłego księcia.

 

 

1417, 3.02., książęta Henryk IX i Henryk X wraz z bratem Wacławem przyznali miastu Głogów przywilej o sołectwie lennym w Jaczewie. 

 

 

1600, 11.02., w sobotę, kilku szlachciców z okolicy spotkało się w oberży na rynku. Z jakiegoś błahego powodu doszło do zwady z miejscowymi. Strażnik wieżowy oberwał dzbanem po głowie. Poszły w ruch cynowe, miedziane i mosiężne naczynia. Agresywni biesiadnicy porozbijali okna, zabrali z komina kilka kiełbas. A ponieważ już wyjść z miasta nie można było przenocowali u znajomych. Oberżysta powiadomił miejskie władze bo obok strat materialnych naruszony został status miejskiego urzędnika. Bramy miejskie, by uniemożliwić ucieczkę sprawcom, były zamknięte do południa. Otworzono je dopiero po ujawnieniu i spisaniu winowajców, którzy oświadczyli, że stawią się na każde wezwanie sądu.  

 

 

1634, 26.02., przebywający na głogowskim zamku generał Rudolf Colloredo-Waldsee wykonał cesarskie polecenie z 19 lutego i przejął księstwa żagańskie i głogowskie obsadzając je wiernymi  wojskami. Nastąpiła kulminacja spisku przeciwko księciu głogowskiemu i żagańskiemu generalissimusowi Albrechtowi von Wallenstein. Wehikuł opisywał już (patrz notka 1/2010) potajemne spotkanie generałów cesarskich, do którego doszło na początku stycznia. Cesarz dał przyzwolenie na usunięcie zagrażającego tronowi ambitnego żołnierza i polityka. Wczoraj, 25 lutego, został generalissimus zamordowany przez grupę przekupionych oficerów swojej armii.Wallenstein otrzymał księstwo żagańskie w 162 7r. w nagrodę od cesarza ale musiał za nie zapłacić. Księstwo głogowskie w 1632 r. było z kolei cesarską rekompensatą za utraconą Meklemburgię na rzecz króla szwedzkiego. Jak wynika z działań generała Coloredo dobra śląskie wróciły do cesarstwa. 

 

 

1813, 26.02., (14 lutego 1813 według obowiązującego wówczas w Rosji starego porządku juliańskiego - jak notują kronikarze rosyjskiej armii) - pierwsze zagony kozackie widzą mury głogowskiej twierdzy. Pod wałyкрепость Глогау /   Festung Glogau” dociera awangarda oddziałów gen Miłoradowicza pod dowództwem generała majora  Emanuela hrabiego de Saint-Priest. Pierwsze 5 kozackich pułków księcia Waleriana Grigoriewicza Madatowa, (za udział w bitwie pod Kaliszem otrzymał order św. Jerzego III kl), do czasu przybycia regularnych oddziałów rosyjskiej armii uniemożliwiało garnizonowi twierdzy kontakt z cofającym się wojskiem rozbitej Wielkiej Armii. 

 

 

Emanuel hrabia de Saint-Priest  (Генерал граф Эммануил Францевич де Сен-При)  - [http://warsonline.info/pohod1813-14/26-fevralya-1813] 

1903, 25.02., została wysadzona w powietrze przez saperów Brama Pruska. Zadanie otrzymała II kompania z głogowskiego 5 dolnośląskiego batalionu pionierów. Użyto 453 ładunki wybuchowe, które umieszczono głównie w 22 specjalnych komorach centralnego filaru. Uzbrojono również filary skrajne tak by obydwa łuki bramne precyzyjnie zamieniły się w rumowisko łatwe do ekspedycji. Gruzy w przeciągu miesiąca wywieziono. Tym samym powstały place, na których można było tworzyć nowe rozwiązania komunikacyjne i łączyć Stare Miasto z powstającymi w zachodniej części dzielnicami.

Wydarzenia z dnia dzisiejszego zostało szczegółowo opisane w Niederschlesischer Anzeiger z dnia 2.04.1903. Przetłumaczył artykuł i zamieścił w GFH pan Damian Szczepanowski za co Wehikuł składa podziękowania.

  

Widokówka przedstawiająca Bramę Pruską przed i po detonacji.

 

1945, 18.02.,  w niedzielę wieczorem, po tygodniu od rozpoczęcia ostrzału Głogowa przez wojska radzieckie, zapaliła się wschodnia część ratusza. Według relacji lekarza H. Herfartha „widok był straszliwy i zarazem fantastyczny, kiedy około godziny 21 płomienie buchnęły nagle ze środkowej części wieży, która zaczęła płonąć jak pochodnia.

Ratusz stojący w tym miejscu od 700 lat, ciągle odnawiany, wydany był na pastwę płomieni. Podczas gdy ogień trawił całą zachodnią stronę, hełm wieży runął i roztrzaskał się u naszych stóp ...”.

Kikut wieży ratusza po zakończeniu działań wojennych.

 

 

1978, luty, jak donoszą znawcy tematu, w tym miesiącu zaobserwowano „nad obszarem zachodniej Polski (od Głogowa po Szczecin), jednocześnie wiele, długo pozostających nieruchomo, obiektów w kształcie podobnym do sterowców Zeppelina. Obiekty w rejonie Zielonej Góry i Krosna Odrzańskiego, według ówczesnych publikacji Gazety Lubuskiej (nr 43/1978  i 44/1978), powołujących się na relacje kilkudziesięciu świadków, pozostawały w jednym punkcie nieba nieruchomo ponad godzinę, aby następnie bardzo szybko odlecieć”.

Opisywał te zjawiska również Lucjan Znicz w ówczesnym tygodniku Fakty w cyklu artykułów pt.: „Goście z kosmosu?”. Relacje można znaleźć w internecie. Tam też obserwatorzy nieba wymieniali się „newsami”. Tak jak np. 17.07.2012 r. nad Głogowem widziano UFO w kształcie spłaszczonego cygara z kopułką ( ponoć?).

A z kolei dwa lata później (21 sierpnia 2014r.), w  nocy z soboty na niedzielę nad Głogowem można było zobaczyć dziwne, krążące wokół siebie, punkty świetlne. Nie znaleziono odpowiedzi na pytanie czym było to tajemnicze zjawisko?

 

 

1992, 5.02., została otwarta wystawa „Głogów na kartach pocztowych” – pierwsza po wojnie tak duża prezentacja widoków przedwojennego Głogowa z lat 1890-1990. Prezentowane więc były obrazy miasta z okresu 100 lat jego rozbudowy po zniesieniu fortyfikacji i z odbudowy po hekatombie II wojny światowej.

Prezentowane eksponaty pochodziły ze zbiorów Muzeum oraz głogowskich regionalistów i kolekcjonerów: Janusza Chutkowskiego, Józefa Cwynara, Jerzego Sadowskiego i ks. Aleksandra Walkowiaka

 

Notatka z lokalnej gazety w 1992 roku.




Wykonanie: ŁUKASZ JEDYNAK FOTOGRAFIKA