...Dziś kolejny odcinek  głogowskiej podróży w czasie. Czerwiec - początek lata. Zrównanie dnia z nocą. Czas sprzyjający wojnom i podróżom. nic nie robieniu i ważnym wydarzeniom. Prowadzi Wiesław Maciuszczak [ wieslawmaciuszczak@interia.pl ]. W czerwcu przed laty wydarzyło się...


1310, 29.06. -została zawiązana tzw. Konfederacja głogowska. Jak wynika z podpisanej umowy, umieszczonej w tomie XVI Codex Diplomaticus Silesiae (pod nr 3150 na str. 175), przedstawiciele miast: Głogowa, Góry, Kożuchowa, Krosna Odrzańskiego, Lubina, Szprotawy, Ścinawy, Wschowy, Zielonej i Żagania _ umówili się w sprawie obrony szlaków komunikacyjnych przed grupami rabusiów, które pustoszyły drogi z kupców i utrudniały kontakty handlowe. Była to w pełni inicjatywa mieszczańska. Ratyfikowali umowę burmistrzowie, wójtowie i po 3 rajców z każdego miasta.

1502, 5.06. -w niedzielę, do Głogowa, stolicy swojego księstwa, po raz pierwszy wjeżdża jego książę, Zygmunt Jagiellończyk. Panuje tu od 27.11.1499 r., a jego interesy reprezentują starostowie. Dał się juz poznać zmianą polityki pamiętnego namiestnika Olbrachta - Jana Karnkowskiego zwanego Polakiem. Dlatego dziś, w niedzielę, mieszczanie i gawiedź wyglądają go z zaciekawieniem i nadzieją. Czyżby odgadywali, ze to będzie jeden z najlepszych władców w historii księstwa? I przyszły wielki Król Polski? Na czele 70-osobowego orszaku jedzie 36-letni dojrzały, barczysty i postawny mężczyzna Witający tłum przyjmuje go z wielkim wszystkich ukontentowaniem, czyli jak pisze świadek "magno omnium favore".

Adolf Pawiński, autor książki "Młode lata Zygmunta Starego" (wydanej w 1893 r.) nazywa Głogów "stolicą arcymaleńkiego i ubożuchnego państewka". Jagiellończyk wjeżdża do zrujnowanych wojną i agresywnym zarządzaniem włości. Siedziba książęca się rozpada, beneficja mające być źródłem dochodów podupadłe. Drogi niebezpieczne więc i kupców nie ma, a moneta bezczelnie fałszowana i okradana.

Zygmunt testuje na tym organizmie metody zarządzania Państwem. Chce rządzić ale nie wie jeszcze, że juz za kilka lat otrzyma potężną Rzeczpospolitą. Dziś, w niedzielny wieczór pełen wrażeń rozpoczyna przygotowania do pierwszej nocy w Głogowie. Nie wiemy co się mu przyśniło na nowym miejscu.


Jednym z elementów sukcesu Księcia Zygmunta jest system kontroli wydatków, prowadzony również w Głogowie. Tu przykład: "Ista superior suma est vera per me probata. Cristoff Schidlowyeczki manu propria subscripsit", a po polsku: "Ta powyższa suma jest rzetelna, przeze mnie sprawdzona. Swoją ręką Krzysztof Szydłowiecki podpisał". Autor wpisu był wieloletnim ochmistrzem dworu Jagiellończyka.

1634, 16.06. -o godzinie 16 garnizon austriacki opuszcza Ostrów Tumski i Zamek. Oddał amunicję i prowiant, 10 chorągwi i zdobyte pod Legnicą bagaże, zwolnił z twierdzy wszystkich jeńców szwedzkich, brandenburskich i saskich i z muzyką odchodzi w kierunku Moraw. Załogę tworzył pułk pułkownika von Hardegga i 3 kompanie pułku Grafa Trczki, razem ok. 1500 ludzi. 300 z nich przeszło na stronę wroga.

Od 10 czerwca oddziały saskie, szwedzkie i brandenburskie rozpoczęły regularne oblezenie. Na widok sypanych szańców i kopanych aproszy, przy pierwszym ataku obrońcy się poddali wynegocjowawszy powyższe warunki.

Natomiast u bram zdobytego miasta rozgorzał spór zwycięzców i sojuszników o obsadzenie miasta. Dowódca Szwedów - generał Banner zażądał współudziału w okupacji, natomiast Sasi obawiali się, że koalicjant będzie chciał założyć w twierdzy bazę do opanowania Śląska dla Szwecji. Oczywiście to podejrzenie miało swoje uzasadnienie. Spełniło się 8 lat później. Teraz spór trwa ponad miesiąc. Szwedzi w tym czasie kwaterowali w okolicach Nowej Soli, gdzie srogo dawali się we znaki okolicznym mieszkańcom. Po uzgodnieniach na najwyższym szczeblu, w Głogowie został saski garnizon, z komendantem twierdzy, płk Poserem, natomiast Szwedzi pozostawili niewielką placówkę na Ostrowie Tumskim.

Generał Arnim był w twierdzy do 15 lipca.

Na skutek pokoju w l lipcu 1635 miasto wróciło pod panowanie cesarskie.


Szwedzki plan twierdzy z epoki.

1713, 9.06. -Starosta wschowski Franciszek Radziewski pisze list do przełożonej klasztoru klarysek w Głogowie, ksieni Marianny Mycielskiej. Posiada bowiem ona w Koronie, na terenie powiatu wschowskiego dobra stanowiące wiano zakonne. W majatkach tych stacjonował pięciotysięczny oddział kawalerii polskiej Śmigielskiego. Oddział ten "wybierał hibernę" czyli podatek na zimowe utrzymanie wojska. Starosta wschowski F. Radziewski informuje przełożoną klasztoru o związanym z tym faktem znacznym zubożeniem lokalnej społeczności i prosi o przesunięcie poboru sobie należnych danin.

..."suplikuię sam do łaski WMM Panny za temisz ludzmi abyś ich iakąszkolwiek secundowała summą ite kiedy ią oddać WMM Pannie obligują się. Uczynicz WMM Panna przeto y dobr swych conserwatyą y nad ubogiemi pokazecz politowanie. Ja zaś co do publicznych occurenty na Seymiku przypadającym nie zapomnę ich interesu y nędzy remonstratyi".

Cały list znajdujący się w zielonogórskim Wojewódzkim Archiwum Państwowym, w zespole Akta miasta Głogowa, sygn. 445. jest napisany w języku polskim i dlatego fragment przytoczyłem dla zilustrowania trudów w odczytywaniu. A opublikowany został w wyborze dokumentów pt. Źródła i materiały do dziejów Środkowego Nadodrza, red. K. Bartkiewicz, Zielona Góra 1996, s. 74, nr 40.

1864, 29.06. -Nad ranem do wody cieśniny Als zostają zepchnięte łodzie desantowe pierwszej grupy atakującej umocnienia Duńczyków. Wśród wiosłujących saperów żołnierze 5 Dolnośląskiego Batalionu Saperów z Głogowa.

Trwa w krwawa wojna niemiecko-duńska o Szlezwik-Holsztyn. Ważnym punktem oporu Duńczyków jest wyspa Alsen (którą również zdobył hetman Czarniecki w 1658, tu "dla ojczyzny ratowania rzucił się przez morze") Przeprawę żołnierzy I korpusu generała von Hervartha zabezpieczają pontonierzy batalionów saperów. Z 5 Dolnośląskiego uczestniczy 1 kompania pontonierów - (4 oficerów, 10 podoficerów i 90 żołnierzy). Wraz z kolegami z 7 batalionu jest ich 185. Maja obsłużyć 42 łodzie. Ich trasa - D , znajduje się w najszerszym odcinku i liczy 1120 metrów. Przewożą w trzech transzach 3 Batalion 64 pułku piechoty, 2 kompanie 15 pp i 3 batalion strzelców. Za postawę w trakcie przeprawy dowódca 1 kompanii, kpt. Sender, otrzymuje Order Czerwonego Orła IV klasy z Mieczami, a 5 saperom wręczono wojskowe odznaki honorowe 2 klasy. 50 lat później na pamiątkę działań wojennych, nowo wybudowanym koszarom saperów nadano imię Alsen (Alsenkaserne), patrz zdjęcie w roku 1975.

Natomiast w twierdzy też poznano barwy wojny - umieszczono w niej 383 Duńczyków, jeńców.


Plan przeprawy na wyspę Alsen.

1945, 25.06. -w Moskwie pod mauzoleum Lenina, na Placu Czerwonym odbywa się monstrualna Defilada Zwycięstwa. Stanowi ukoronowanie zakończonych walk na froncie europejskim. W łoskocie werbli na granitowe płyty pod trybuną na mauzoleum Lenina, na której stoi w otoczeniu marszałków i polityków Józef Stalin, gwardziści z namaszczeniem rzucają zdobyte sztandary. Jak później dociekliwi analitycy ustalą, część z nich została zdobyta w... muzeum. Bo wśród drugowojennych trofeów, znalazły się znaki sił zbrojnych monarchii wilchelmińskiej, zdeponowane w jednym z bankowych skarbców.

Miedzy poniewieranymi sztandarami były też znaki honorowe oddziałów związanych z wojskową historią ziemi głogowskiej - 18 batalionu saperów, 1 i 2 dywizjonu 54 pułku artylerii i 10 pułku ułanów z Sulechowa. Ta ostatnia jednostka to kawaleryjski pułk cesarski, który zakończył swoje istnienie w 1919r. i taki też jego był muzealny sztandar.



W pierwszym rzędzie sztandary z XIX wieku _ 2 i 5 od prawej.

1960, 7.06. -rozpoczyna pracę w głogowskim Szpitalu lekarz medycyny Tadeusz Sulicki, do niedawna starszy asystent w Szpitalu Wojewódzkim w Zielonej Górze. Zgodnie z biurową poetyką tamtych czasów, bez szacunku dla chronologii, otrzymuje takie pismo datowane 24 czerwca 1960:

"Zgodnie z decyzją Komisji konkursowej z dnia 10.06.1960 Wydział Zdrowia i Opieki Społecznej Prezydium WRN w Zielonej Górze przenosi Obywatela z dniem 7 czerwca 1960 r. z pracy w Zielonej Górze do Szpitala Powiatowego w Głogowie na stanowisko Ordynatora".

Dodajmy jeszcze, ze ówczesny Szpital Powiatowy nosi imię Karola Świerczewskiego i zajmuje tylko część olbrzymiego, znanego nam i dziś poniemieckiego kompleksu szpitalnego. Budynki "drugiego szeregu" jeszcze przez wiele lat pełnią funkcje magazynowe - przechowywany był w nich m.in. cukier.

Doktor Sulicki na stanowisku ordynatora oddziału chirurgicznego pracuje przez 35 lat. Odchodzi na emeryturę 31.03.1995 i jeszcze przez 5 lat jest w szpitalu konsultantem. Przez te lata zapisał się w pamięci wielu mieszkańców miasta i okolic. Mieszkał początkowo na ul. Świerczewskiego (Sikorskiego), a od 1962 na ulicy 10 maja, w pobliżu szpitala, gdzie prowadził także tzw. "prywatną praktykę lekarską" licznie obleganą przez pacjentów z całego powiatu. Był dla wielu nauczycielem i wzorem. Dla młodych lekarzy i pielęgniarek, których dopingował do pokonywania kolejnych szczebli wtajemniczenia zawodowego. Również dla rówieśników swoich dzieci. Dla czeredy z ul. 10 Maja był trenerem pływania, tropicielem w lesie Pana leśniczego Brzechwy w okolicach Głogówka, przewodnikiem po tematach wtedy nie dyskutowanych i nauczycielem piosenek, których w szkole nie uczyli.


Tadeusz Sulicki.

Trzydzieści osiem lat później, w roku 1998, również w czerwcu, tym razem 16-go, Doktor Sulicki otrzymał zaszczytną godność "Honorowego Obywatela Miasta Głogowa". Jak czytamy w laudacji "w uznaniu szczególnych zasług na stanowisku ordynatora oddziału chirurgicznego, w ratowaniu życia i zdrowia społeczności głogowskiej, szkoleniu młodych lekarzy oraz aktywną pracę w samorządzie...".

Tadeusz Sulicki zmarł w Głogowie 1.08.2002, a pochowany został w Zielonej Górze - Chynowie.


dr n. med. Tadeusz Sulicki wśród swojego szpitalnego zespołu.

1963, 06. -Rozpoczęcie odbudowy zamku w Głogowie. W dwadzieścia lat po wojnie dzięki Mieczysławowi Kaczkowskiemu i podobnym jemu zapaleńcom rusza odbudowa. Była prowadzona zgodnie z ówczesnymi standardami. Więc m.in. do dziś nie wiemy jak właściwie było z pochówkami w trakcie walk o twierdzę w 1945 r.

Zniknęły elementy małej architektury i dziełka sztuki kamieniarskiej. Nie wiemy czy zaginęły na zawsze zniszczone, czy może zdobią gdzieś inne miejsce.


Zamek przed rozpoczęciem odbudowy. Widoczne elementy kamieniarki.

1971, 5.06. -jak donoszą ówczesne gazety, z pieca konwertorowego nr l Huty Miedzi "Głogów" popłynęła pierwsza miedź, powstały pierwsze anody do procesu elektrolizy w Hucie Miedzi. Obecny jest minister przemysłu ciężkiego Włodzimierz Lejczak.

Uroczystość wpisuje się w początek dekady dynamicznej budowy nowego Głogowa.

1975, 1.06. -Urząd Miejski w Głogowie przeniesiony został z budynku przy ul. Słowiańskiej do gmachu po zlikwidowanym w ramach reformy administracji państwowej Prezydium Powiatowej Rady Narodowej przy ul. gen. Świerczewskiego (gen. Sikorskiego). Odwiedzając obecny budynek Starostwa radzę zatrzymać na chwilę wzrok na posadzkach, parapetach czy szczegółach klinkierowych cegieł. Elementy te maja już prawie sto lat, a w dalszym ciągu cieszą i służą użytkownikom.


Starostwo, Urząd Miejski w latach 1975-2003; budynek Alsenkaserne do 1945 r.; widok od strony koszar. zdjęcie z 2008 r.



Wykonanie: ŁUKASZ JEDYNAK FOTOGRAFIKA