Listopad skłania do wspomnień i wzruszeń. Zaczyna się od wizyt na nekropoliach. Głogowskie cmentarze to nie tylko te na Brzostowie i przy ul. Legnickiej. To też pamięć o byłych mieszkańcach i ich miejscach spoczynku. Ten miesiąc to również pamięć o wydarzeniach, które dla Głogowian mają wymiar szczególny. 91 lat temu kończyła się Wielka Wojna, która spowodowała, że Glogau stał się miastem pogranicza. Polska była niedaleko...
200 lat temu, w niedzielę 12 listopada 1809 r. Odrą, pod głogowskim mostem przepłynęły statki, wiozące w dół rzeki śląski węgiel. Na pokładzie jednego z nich znajdował się przyszły, wybitny śląski poeta Joseph von Eichendorff. Niżej fragmenty jego pamiętnika.
Prowadzi Wiesław Maciuszczak [ wieslawmaciuszczak@interia.pl ]


1251, 4.11. -wystawił swój pierwszy dokument książę Konrad I, samodzielny władca nowo utworzonego księstwa głogowskiego.

1293, 9.11. -z łaźni znajdującej się nieopodal wrocławskiego zamku, uprowadzony zostaje, zażywający tam kąpieli legnicki książę, Henryk V zwany Grubym. Ochronę księcia zmylili jego do niedawna zaufani rycerze, Lutek Pakosławic i Jasiek z Przylepu. W porwanie zamieszany też był pisarz książęcy Ludwik i najprawdopodobniej Bogusz Wezenborg i mieszczanin Walter de Pomerio. Wywleczonego z łaźni nagiego władcę porywacze naprędce odziewają w byle jakie łachy. Kolumna konnych, wśród których znajdować się też mieli kolejni Pakosławice: Pakuszko, Grabisza, Bernard i Jan pośpiesznie zdąża na zamek w Sądowelu pod Górą. Tu następuje preludium rozprawy. Jeniec dowiaduje się, że motorem tego aktu przemocy jest głogowski książę Henryk III. Tym sposobem Głogowczyk dochodził swoich praw wynikających z testamentu. Porwany nie zgadza się na ustępstwa terytorialne. Zostaje więc przewieziony do Głogowa. Tu umieszczono go w klatce, będącej całodobową szykaną. Więzień nie mógł się w niej wyprostować, obrócić czy usiąść. Kontaktowi ze światem zewnętrznym miały służyć dwa niewielkie otwory. Po 6 miesiącach spełnił żądania. Według porozumienia książę legnicki miał ustąpić z zajmowanych posiadłości w księstwie wrocławskim, dostarczać kontyngentu wojskowego do 100 konnych i oświadczyć, że nie będzie ścigał swoich oprawców

To tyle legenda oparta o zapis w "Kronice książąt polskich". A prawda historyczna?

Potocznie używane przezwisko Gruby, prof. K. Jasiński (Rodowód Piastów Śląskich) zamienia na Brzuchaty. Zgadzający się z nim prof. M. Cetwiński używa imienia Lewtko czy Lutko zamiennie z Lutek. A motyw porwania nagiego władcy z łaźni ten ostatni uważa jako symbol a nie fakt, który mógł mieć miejsce w historii. Pojawiający się 6 miesięczny okres więzienia badacze ograniczają do 3 miesięcy. Samo więzienie tez mogło nie mieć takiej drastycznej formy. Świadczyć o tym może dokument wystawiony przez Henryka Brzuchatego 16 stycznia 1294 r. Panuje opinia, że ustępstwa Henryka V miały kapitalne znaczenie dla przyszłości Śląska. Głogowczyk otrzymał koleje terytorium, ale bez Wrocławia. Ten fakt być może miał znaczący wpływ na osłabienie pozycji księcia w walce o powstanie silnego Królestwa Polskiego. Natomiast księstwo wrocławskie, okrojone od zachodu, coraz bardziej ulegało postępującemu niemczeniu przez napływ mieszczaństwa osaczającego słowiańskie rycerstwo.


Pieczęć piesza Henryka Brzuchatego.

1473, 11.11. -Ulewnym deszczem zakończyła się trwająca od początków kwietnia susza.

1488, 18.11. -Serb Wilhelm von Tettau stojący na czele oblegających Głogów oddziałów króla Macieja Korwina wynegocjował wreszcie warunki, na których broniące się do kilku miesięcy miasto zostanie oddane. Załoga czeska ze swoim dowódcą von Nasslowskim opuszcza stanowiska obronne w nieźle ufortyfikowanym mieście. Ustalone zasady pozwalają Czechom w zwartym ordynku odejść w dowolnie wybranym kierunku. Mieszczanie wreszcie odetchnęli. Mogli rozpocząć odbudowę i usuwanie dokonanych zniszczeń.

1596, 17.11. -następuje eskalacja konfliktu zwanego później wojną piwną. Utrzymująca się z warzenia i sprzedaży piwa poważna część mieszczan głogowskich zaczyna odczuwać konkurencję zewnętrzną. Do jurydyki kolegiackiej dostarczane jest tańsze piwo wrocławskie. I choć Rada Miejska juz w 1560 r. zabroniła wprowadzania obcego piwa do miasta i kupowania tegoż przez głogowian w szynkach na Ostrowie Tumskim, to był to martwy zakaz. Do tego dnia. Dziś w Bramie Odrzańskiej grupa zwerbowanych przez szynkarzy osiłków dokonuje przeszukań wracających do miasta z Ostrowa. "Aresztowano" wiele litrów piwa. Na miejscu było likwidowane w przyjemny dla samozwańczych celników sposób. Po prostu je wypito. Na skutek nie trzeba było długo czekać. Wieczorem grupa pijanych mężczyzn awanturowała się w Rynku. Burdy trwały długo. A ich uśmierzanie do następnego dnia. Bramy miejskie miano otworzyć dopiero wtedy kiedy aresztowano ostatniego awanturnika.

W 1597 i 1598 r. doszło do jeszcze poważniejszych zaburzeń. Mimo prób mediacji starosty generalnego, trudno było tą wojnę gospodarczą zakończyć.

Głogowska wojna o piwo [Glogauer Bierkriege] znalazła swój kres dopiero w 1778 r., za panowania Fryderyka II.

1759, od 1 do 10 listopada -przebywa w Głogowie rażony atakiem podagry król Fryderyk II. Choroba zaatakowała jego lewą rękę i nogi. Do tych boleści dołączyła też febra. Oprócz dolegliwości fizycznych męczą pruskiego króla inne zmartwienia. Kończący się rok jest pasmem klęsk militarnych. Po przegranych bitwach pod Kijami i Kunowicami, na Ziemi Lubuskiej i Śląsku trwają przemarsze wojsk. W okolicach Głogowa Rosjanie i Austriacy roztasowują się z zamiarem przezimowania. Kozacy pustoszą okolice Sławy, palą Krzepielów, Górę, Wąsosz, plądrują tereny aż pod Zieloną Górę i Świebodzin.. Ale w bezpiecznej, do dziś nie zdobytej twierdzy król jest niezagrożony i spokojnie może się kurować. Choć miasto jeszcze się nie podniosło z ubiegłorocznego pożaru, komendant twierdzy zapewnia władcy znośne warunki pobytu. W okolicy pobliskich Serbów, na prawym brzegu Odry powstaje stały obóz, w którym przez najbliższe lata będą przebywały kilkutysięczne pruskie oddziały. Załogę twierdzy stanowią ozdrowieńcy pułku (późniejszy nr 37), który poniósł ciężkie straty w bitwie pod Kunowicami. I choć tuż po wielkiej bitwie załamany Fryderyk miał pisać: - "Nie jestem już panem mego wojska... Sądzę, że wszystko jest stracone. Nie przeżyję katastrofy mej ojczyzny. Do widzenia na zawsze!" -to szybko wraca do formy. Odpoczynek w Głogowie dopomógł. I znowu sprzyja u fortuna.

1790, 21.11. -poświęcenie nowo wybudowanego ewangelickiego kościoła garnizonowego Zaprojektowany przez Christiana Schulze, głogowskiego radcę budowlanego skończył właśnie budować przedsiębiorca budowlany Mohrenberg. Powstał na gruzach byłej apteki jezuitów i leżącego za nią budynku biblioteki i kosztował 11 tys. talarów. Nie nadano mu imienia. Nad wejściem miał królewską dedykację "pobożnemu wojsku...". Dotąd nabożeństwa dla żołnierzy wyznania ewangelickiego miejscowego garnizonu odbywały się w jednej z sal na zamku. Okresowo zajęty bywał na magazyn na magazyn; sala modlitw przenoszona wtedy była do sali domu pod "Czerwonym Orłem", naprzeciwko głównego odwachu przy rynku. Ruiny kościoła zostały rozebrane w końcu lat 50 XX w.

1806, listopad

- Dziennik obrony twierdzy:
7.11. - po południu, ok. godz. 15, pojawili się we wsi Kamiona (Ziebern) pół godziny od miasta, nieprzyjacielscy żołnierze; jako pierwsi pojawiają się pod walami bawarscy strzelcy i dragoni;
8.11. - ostrzeliwuje twierdzę jedna bateria, przybywa dwóch parlamentariuszy, oblegający zajmują Ruszowice, Żarków
10.11. - pożar w twierdzy
13.11. - ostrzeliwuje miasto 5 baterii 12 funtowych dział, do bramy Wrocławskiej dochodzi 2 parlamentariuszy, z pismem od gen Lefebre. Do Kamiony na rozmowę z księciem Hieronimem udaje się mjr v. Puttlitz, dowódca jednego z batalionów piechoty i kapitan v. Brockhausen, adiutant wicegubernatora 14.11. - przybywają dwie dodatkowe, nowe baterie
15.11. - ostrzał granatami od 4 rano; odcięto dopływ świeżej wody: "wodociąg został zatkany i przecięty - pozostała woda z Odry"
18.11. - wypad 48-osobowego oddziału pod dowództwem kapitana von Moritza. Wzięto do niewoli, 1 sierżanta i 22 żołnierzy. 4 artylerzystów miało smolne podpałki do spalenia nieprzyjacielskiego wyposażenia
27.11. - rebelia w batalionie pułku von Zastrow. Ucieka 100 ludzi przez bramę Odrzańską. Przy okazji wysadzili most na Odrze, zniszczyli liczne umocnienia i zagwoździli wiele armat. Od ostrzału artyleryjskiego ginie 10 uciekinierów
28.11. - książę Hieronim zostaje skierowany do Kalisza. Dowódcą oblegających zostaje gen. Dominik Vandamme
29.11. - z Kostrzyna przybywa Odrą ciężka artyleria - 4 ciężkie i 6 małych moździerzy, 4 ciężkie haubice
30.11. - o 6:00 rano rozstrzelany zostaje żołnierz narodowości polskiej Konarski, złapany na gorącym uczynku przywódca grupy dezerterów
31.11. - nawałnica artyleryjska trwająca 2,5 godziny (od 6.30 do 9.00) skłoniła dowództwo z generałami F. von Reinhardtem i O. von Marwitzem do rozpoczęcia negocjacji na rzecz poddania

"Xiążę Hieronim, dowodzący sprzymierzeńców woyskiem, opasawszy Głogów i kazawszy wysypać w około tey twierdzy baterie pociągnął ku Kaliszowi, a pod Głogowem zostawił Generała Vandamme z korpusem wirtemberczyków. Nadeszły tam większe działa i moździerze dopiero dnia 29 listopada i zaraz je na baterie zatoczono. Po kilkugodzinnym z nich strzelaniu poddała się twierdza przez kapitulacja [przejęto] .2500 ludzi, dosyć znaczne magazyny sucharów , zboża, i prochu tudzież do 2000 dział są owocem tej ważnej zdobyczy, a ważnej z dobroci, fortyfikacji i położenia twierdzy". [Biuletyn Wielkiej Armii nr 38]


15 listopada - oblężenie twierdzy, widok z Góry Górkowskiej. (rys. R. Knoetel).

1809, listopad -Joseph von Eichendorff (1788-1857), był poetą niemieckim epoki romantycznej. Pochodził ze Śląska. Urodził się w Łubowicach k/Raciborza, a zmarł i został pochowany w Nysie. Po studiach na uniwersytecie w Heidelbergu wraz z bratem Wilhelmem pomagał ojcu w zarządzaniu rodzinnym majątkiem w Łubowicach. Na początku listopada 1809 roku młodzieńcy wybrali się do Berlina. Z Wrocławia na pokładzie statku transportującego Odrą węgiel dopłynęli do Frankfurtu. Wrażenia z wyprawy i towarzyszące jej perypetie, poeta zanotował w dzienniku, który prowadził z przerwami od roku 1800. Głogowa dotyczy niewielki fragment. Trzeba pamiętać, ze twierdza była wtedy w rękach francuskich jako zastaw spłaty kontrybucji wojennej, przebywanie było utrudnione.. Przedstawiamy notatki dotyczące wrażeń ze spływu ziemią głogowską aż do granicy z Marchią Brandenburską, która przebiegała w ok. Zielonej Góry. [Zwrócił uwagę i przetłumaczył tekst A. Bok]

1809, 9.11. -"Około godziny jedenastej powędrowaliśmy pod Bramę Odrzańską [we Wrocławiu - wm], skąd przeprawiliśmy się do portu.... około dwunastej, przy pogodnym niebie i wysokiej wodzie ... Wrocław skrył się w błękitnej dali. Na prawo i lewo umykały niekończące się dąbrowy. Wiele dużych wysp. Już w ciemnościach dotarliśmy do Dyhernfurtu [Brzeg Dolny], gdzie rzuciliśmy kotwicę na wprost wielkiego, pięknego pałacu Hoyma...".

1809, 12.11. -"Odpłynęliśmy bardzo wcześnie. Kiedy po raz pierwszy wyszedłem na pokład, przepływaliśmy właśnie pod mostem w Wielkim Głogowie. Głogów, który położony jest całkiem przy Odrze, prezentuje się stąd prawie w zupełności, ze swoimi rozległymi fortyfikacjami, wieżami i starymi, wielkimi domami. Wcześnie po obiedzie dwa statki znów pozostały w tyle za nami i osiadły na piasku. Toteż i my przywiązaliśmy nasz statek do krzewów w spokojnej zatoce; nasi ludzie pospieszyli tamtym na pomoc, my obydwaj zostaliśmy sami i wyszliśmy wreszcie na brzeg, po tym jak trzy dni i noce nie stąpaliśmy po lądzie.".

Na nieszczęście na całym statku skończyły się chleb, tytoń i piwo. Trzeba, więc było dziś, przy niedzieli, obejść się przez cały dzień haustem twardej odrzańskiej wody, którą zresztą musieliśmy pić już wczoraj. Wreszcie pod wieczór stanęliśmy na kotwicy w przestronnym porcie pod miasteczkiem Bytom. Położone jest ono nadzwyczajnie przy Odrze, na dość wysokich, stromych i gołych pagórkach z wieloma parowami. Gdy zaś posililiśmy się naprędce sporządzoną sztuką wołowiny, udaliśmy się na górę do miasta, które jest rodzaju Krapkowic, i poszliśmy na rynek do gospody Pod Złotym Lwem, W jednej i tej samej izbie grano tam w bilard, a przy haniebnej muzyce tańczyli pospołu poczciwi mieszczanie, czeladnicy i wypucowane panny.

1809, 13.11. -"Zaraz za Bytomiem szczęśliwie przeprawiliśmy się przez straszną tamę. Ku dziewiątej przepływaliśmy obok osady handlowej Carolath [Siedlisko], należącej do księcia Schönaich. Wielki starodawny zamek księcia z gankami i długim frontem, z należącymi do niego szklarniami i ogrodami, wspaniale prezentuje się na wzniesieniu ponad Odrą. Na prawo leży osada, stara i rozrzucona na pagórkach. Wielka liczba ożaglowanych statków, które tu pływają w dół i w górę rzeki. Niedługo potem przepływaliśmy obok Nowej Soli, niskiego lecz prawdziwie przyjemnego miasteczka Braci Morawskich, gdzie buduje się wiele statków. Komiczna besztanina między naszymi marynarzami i ludźmi z przeprawiającego się promu, o który prawie otarł się nasz statek.".

1809, 14.11. -"Był jasny dzień, szron przyozdobił statek i poranną okolicę. Nie odpłynęliśmy jeszcze daleko, kiedy nasz pierwszy statek osiadł znów na niewidocznej ławicy piasku. Rzuciliśmy kotwice w środku nurtu, lecz dopiero koło południa udało się połączonymi siłami pachołków ze wszystkich statków tamten oswobodzić. Podczas tej dłużącej się przerwy pisałem znów dziennik. W tym czasie przyłączyło się do nas kilka _kaczek_, tak że utworzyliśmy karawanę złożoną z ośmiu statków. Wkrótce po obiedzie zrobiliśmy krótką przerwę nieopodal granicznej wsi Althammer [Tarnawa, w gm. Zabór k/ Zielonej Góry - wm], gdzie uiszczane jest cło, i opuszczając nasz ojczysty Śląsk wpłynęliśmy do Marchii Brandenburskiej. Również tu, jak podczas całej podróży, obydwa brzegi pozostawały bez jakiegoś urozmaicenia: żadnych gór, żadnych uprawnych pól, nieliczne wsie, same odludne lasy liściaste, przez jesień ogołocone i pozbawione barw.".

1837, 23.11. -na wzgórzu szubienicznym ścięto toporem mordercę nazwiskiem Schnabel. Było to ostatnie publiczne wykonanie wyroku kary śmierci. Kaźń opisał F. Reuter we wspomnieniach zatytułowanych "Festungstid". O wydarzeniu dowiedział się w trakcie odbywania kary w głogowskiej twierdzy.

1887, 13.11. -urodził się w Głogowie w rodzinie zawodowego żołnierza (sierżanta, Richarda Kube i Idy z d. Kadach) Richard Paul Wilhelm Kube. Tu spędził wczesne dzieciństwo. Od 1894 rozpoczął naukę w szkołach berlińskich. Polityk, członek NSDAP i SS. W czasie wojny od października 1941 r. Gauleiter i gubernator Białorusi. 22 września 1943 r. został zabity w zamachu partyzantów białoruskich.

22.9.1943 r. został zabity w zamachu partyzantów białoruskich.


Wilhelm Kube.

1918, 9.11. -wieczorem dochodzi do zamieszek wywołanych przez żołnierzy garnizonu. Wiecujący w koszarach Alsen (ul. Sikorskiego) żołnierze, opuszczają pod wpływem agitacji liderów miejsce zakwaterowania. Udają się do koszar artylerii na Ostrowie Tumskim. Po drodze tłumy manifestantów demolują sklepy i urzędy, zniszczono klub i kasyno oficerskie 58 pułku piechoty przy Promenadzie...

10 listopada -22 letni żołnierz -Karl Specht- staje na czele nowoutworzonej Rady Robotników i Żołnierzy. Jak wynika z opublikowanej odezwy, w jej składzie znaleźli się głównie żołnierze garnizonu. Na 14 członków było tylko 3 robotników. Wśród żołnierzy z kolei tylko trzech pochodziło z jednostek liniowych - 5 batalionu saperów i 58 pułku piechoty. Pozostali to ozdrowieńcy i dekownicy jednostek tyłowych. Rada wybrała nowych dowódców kompanii, usunęła szczególnie znienawidzonych przełożonych. Zamieszki trwały trzy dni. Adam Królak, podawał informację, "... Specht zginął na barykadzie w Rynku wraz ze swoimi ludźmi". Nie znajduje to potwierdzenia w dostępnych materiałach. Natomiast już po trzech emocje i nastroje opadają. Powracające do miasta zdyscyplinowane oddziały frontowe mają wpływ na zdemoralizowanych żołnierzy garnizonu.

Czasami w starszych opracowaniach pojawia się termin "rewolucja głogowska" i błędna data 9 listopada 1917.


Plakat - Odezwa do żołnierzy, informacja o ukonstytuowaniu się żołnierskiej Rady Delegatów w Głogowie. (Ze zbiorów P. Lewickiego)

listopad -przyjechał w dwuosobowej delegacji do Głogowa do "Głównej komendy" Pastor ze Świętna nad Obrą na Babimojszczyźnie, Hegemann. Jest on inspiratorem i przywódcą neutralnego "Wolnego Państwa Świętno". "Państwo" to leżało miedzy Niemcami a powstańczą Wielkopolską. Do Głogowa przyjechał w celu zapewnienia siły zbrojnej. Przyjęty w komendzie twierdzy trafił na okres zawirowań związanych z demobilizacją i powstaniem wszechwładnych Rad Robotniczych i Żołnierskich i: "generał mi mówi -nie mam ani jednego człowieka, proszę się zwrócić do rady żołnierskiej. Ta składała się z jednego podoficera i jednego gefrajtra, którzy jednak odrzucili nasze żądania i mówili tylko o braterstwie z Polakami". .

1938, z 9 na 10.11. -w całej Rzeszy trwa tzw. "noc kryształowa" (od rozbijanych kryształowych szyb wystawowych). W Głogowie zostały również zdewastowane sklepy żydowskich kupców. Bojówki nazistowskie splądrowały i spaliły Synagogę. Ruiny, niedługo później, zostały rozebrane do fundamentów, by nie został ślad po żydowskiej świątyni.

1948, 1.11. -w Komendzie Powiatowej Milicji Obywatelskiej zatrudnionych było w tym dniu 90 milicjantów, w tym: 1 oficer, 47 podoficerów, 39 szeregowych i 3 pracowników cywilnych. Komenda od października 1948 r. zajmowała pomieszczenia w budynku przy Alei Wolności.

1955, 28.11. -Tą datę nosi zrządzenie Szefa Sztabu Generalnego, nr 0261/Org, rozkazujące przeformowanie głogowskiego 112 pułku artylerii ciężkiej na etat 4/124 PAA do 31 marca 1956r. W związku z tym przeformowana jednostka otrzymała nazwę - 112 pułk artylerii armat i stan 718 żołnierzy oraz 12 pracowników cywilnych. W skład pułku wchodziły:
1 dywizjon artylerii ciężkiej - 12 armato-haubic 152 mm wz 37,
1 dywizjon artylerii armat (1daa) - 12 armat 100 mm BS-3,
1 dywizjon szkolny 2 armato-haubice 152 mm i 2 armaty 100 mm,
Na wypadek "W", pułk formował na bazie szk., 2 dac z 12 a-h152 mm,

1967, 5.11. -W Zamku Książąt Głogowskich, w 3 odbudowanych salach zachodniego skrzydła, nastąpiło uroczyste otwarcie Muzeum Hutnictwa i Odlewnictwa Metali Kolorowych. Zgromadzono tu i eksponowano zbiory pochodzące głównie z wykopalisk doktora Tadeusza Kozaczewskiego. Do niedawna artefakty z wykopalisk na ziemi głogowskiej prezentowane były w pomieszczeniach Powiatowej i Miejskiej Biblioteki Publicznej gdzie w 1965 r. utworzono Izbę Muzealną. Organizatorem i pierwszym dyrektorem muzeum głogowskiego był mgr Mieczysław Kaczkowski.


Pierwsze lata w Muzeum (ze zbiorów Józefa Kaczkowskiego).

1990, 1.11. -głogowska filia legnickich Zakładów Przemysłu Dziewiarskiego "Milana" z Legnicy stała się samodzielnym Przedsiębiorstwem Produkcyjno-Handlowym _Adena_.

Hala ZPDz Milana w Głogowie ok. 1977 r.

1993, 9.11. -w miejscu, w którym znajdowała się w latach 1892 - 1938, synagoga głogowska, odsłonięty został pomnik (proj. inż. arch. Dariusza Wojtowicza) upamiętniający wkład społeczności żydowskiej w rozwój Głogowa.

Makieta Synagogi na Starym Mieście.




Wykonanie: ŁUKASZ JEDYNAK FOTOGRAFIKA