Wehikuł czasu luty 2015 (rok 7/72)

Zakończyły się ferie szkolne dolnośląskich dzieci i młodzieży. W Głogowie było kilka atrakcji związanych z poznawaniem przeszłości – głównie historii miasta i regionu. Zima w Twierdzy – największa impreza organizowana przy pomocy sztabu wolontariuszy, adresowana jest do młodzieży choć na zdjęciach widać, że większość uczestników ma ferie przez cały rok. Ale widać też dziadków z wnukami.

Bieżący rok to czas szczególnego przypominania przeszłości sprzed 70 lat. W lutym 1945 r. przez mosty na Odrze przetoczyły się ostatnie oddziały wycofującej się armii hitlerowskiej. Zamienione w twierdzę miasto zostało okrążone i pozostało na zapleczu nacierających z impetem w kierunku Nysy Łużyckiej batalionów Armii Czerwonej. Niżej więc będzie o kilku lutowych aspektach tamtego roku..

Niebawem zostanie ogłoszona kolejna (już III) edycja Głogowskiej Nagrody Historycznej „Złoty Bilet Czytelników Wehikułu czasu”. W tym roku Patronat nad Nagrodą przyjął Prezydent Głogowa, pan Rafael Rokaszewicz.

Przypomnijmy niektóre wydarzenia 2014 roku i ich sprawców, zasługujących na szczególną uwagę (kolejność przypadkowa):

1.  VI edycja Głogowskich Gier Ulicznych - Małgorzata Sieledczyk

2. Wystawa  Wydrukowano w Głogowie”  -  Muzeum Archeologiczno-Historyczne

3. Program „Tożsamości Odzyskane-Interwencje” -realizowany przez Towarzystwo Inicjatyw Twórczych „ę” i Urząd Gminy Kotla

4.  Niekonwencjonalne  inicjatywy utrwalenia daty 1109 roku  - Dariusz Czaja

5. Dziedzictwo przeszłości utrwalone w zabytkach - portal Tomasza Mietlickiego

6. Kolejne profile o przeszłości na portalach społecznościowych (wymienić)

7. Zima – Lato w Twierdzy 2014 - SMGF i Klub Batalionowy

8. Kaspar Borgeni, Rocznik głogowski do roku 1493, przełożył, oprac. i wstępem opatrzył Wojciech Mrozowicz - Wydawnictwo źródłowe Towarzystwa Ziemi Głogowskiej.

 

         Lista ta na pewno nie jest pełna, proszę więc w takim przypadku o uzupełnienie na podany niżej adres. Propozycje zostaną przedstawione Kapitule.

I tu uwaga – otóż renowacja i adaptacja Bloku koszarowego (nazwa tymczasowa) – nie została uwzględniona z powodu nie przekazania w roku 2014 obiektu do stałego użytku.

W roku siedemdziesięciolecia widok na konsekwencje końca II wojny światowej w Głogowie. Tu, jeszcze pięćdziesiąt lat temu poza rozebraniem ruin i wywiezieniem materiałów budowlanych i gruzu nic się nie dzieje.

 

Z lektur Wehikułu

70 rocznica walk o Śląsk stwarza okazję do przypomnienia i polecenia, albo tylko zwrócenia uwagi na relacje świadków ówczesnych wydarzeń. Wysocy dowódcy obydwu stron spisywali swoje relacje już w kilka lat po wojnie. Obarczone oddechem geopolityki trąciły czasami propagandowymi frazesami. W języku polskim publikowano przede wszystkim memuary dowódców polskich i radzieckich czy alianckich. Pamiętniki niemieckie, choć nieliczne były na dodatek cenzurowane. Tak było np. z Wspomnieniami żołnierza Heinza Guderiana czy Dziennikiem wojennym Franza Haldera (codzienne zapiski szefa Sztabu Generalnego z lat 1939-42). Stracone zwycięstwa Edwina Mansteina ukazały się po polsku dopiero w 2001, jeszcze później wspomnienia generałów walczących na Śląsku. I dziś wehikuł chce polecić stare z nowym - Iwana Koniewa, Czterdziesty piąty, (Warszawa 1968) i Notatki dowódcy frontu 1943-1945, (Warszawa 1986) oraz Hansa von Ahlfena, Walka o Śląsk 1944/1945, (Wrocław 2009).

Iwan Koniew opisał początek dolnośląskiej operacji zaczepnej:

„Natarcie rozpoczęto 8 lutego 1945 r. o  godzinie 6.00 rano po pięcdziesięciominutowym przygotowaniem artyleryjskim. Na dłuższe nie mieliśmy amunicji… Na skraju naszego prawego skrzydła frontu 3 armia gwardii Gordowa, nacierając śmiało i zdecydowanie, okrążyła duże zgrupowanie nieprzyjaciela w twierdzy Głogów, Zablokowała ją niewielką częścią sił (co było ważne i słuszne)… od 8 do 15 lutego wojska prawego skrzydła frontu posunęły się o 110  kilometrów, osiągnęły Bóbr z zdobyły przyczółki na jego zachodnim brzegu… Na naszych tyłach pozostały dwa okrążone niemieckie garnizony: we Wrocławiu i w Głogowie.”

Książka generała Ahlfena ukazała się już w 1963 r. na rynek polski trafiła dopiero w roku 2009. Opracowana i opatrzona wstępem przez polskiego historyka stanowi ciekawa lekturę. Jak pisze Tomasz Głowiński, książka niemieckiego generała daje nam „po pierwsze możliwość lepszego poznania dramatycznego fragmentu dziejów kawałka naszej Ojczyzny – Śląska. Po drugie zaś przypomina  nam raz jeszcze, że często być może w nacjonalistycznym zacietrzewieniu, ale jednak także inne nacje wzdychają do swej byłej „małej ojczyzny” i zupełnie inaczej niż my widzą jej historię… bać się jej poznania nie powinniśmy.”

Okładki polecanych książek


1289, 26.02.,w czwarte Kalendy marca” jak pisze kronikarz Annales (dlatego niektórzy piszą, że w marcu a to było jednak w lutym) zginął, w bitwie pod Siewierzem „wspaniały książę i wódz Przemko” (urodził się około 1265-1271), syn Konrada I, pana Głogowa, Żagania itd.Wojna o panowanie nad Małopolską, toczyła się od 1288 r. między połączonymi wojskami książąt kujawskiego Władysława Łokietka i płockiego Bolesława II a siłami księcia śląskiego Henryka IV Prawego, którego wspierał m.in. Przemko ścinawski. Mimo porażki Henryka IV w bitwie pod Siewierzem, zwycięska koalicja nie zdołała zająć Małopolski.  

 

1456, 14.02., dziś, jak zapisał w 152 wzmiance swojego Rocznika, Kaspar Borgeni w dniu św. Walentego nadeszła „wielka woda” na Odrze.

„Wielka woda” pod głogowskimi mostami ponad pięć i pół wieku później, w 2010 roku.

  

1581, 18.02., trwające przez styczeń zamieszki wokół dostępu protestantów do kościoła farnego ciągnęły się i w lutym. Dziś następuje eskalacja. Ponieważ ciągle nie można było odzyskać klucza do wejściowej bramy, „tłum wdarł się na plebanię i czynił tam całą noc wszelkiego rodzaju swawole i awantury”. Następnego dnia Rada oznajmiła, ze nie może opanować rozruchów i poleciła mimo protestów otworzyć kościół. Odtąd przez kolejne 26 lat protestanci byli gospodarzami kościoła parafialnego. Cesarskie komisje wobec groźnej postawy przeważającej liczby mieszczan nie zmieniły tego stanu rzeczy. Również nic nie wskórał biskup Marcin Gerstman, który wysłał sufragana Adama Weisskopfa by ten odzyskał klucze. Jednak ten nie odważył się celebrować nabożeństwa w kościele parafialnym i następnego dnia powrócił do Wrocławia.

 

1773, 14.02., w trakcie uroczystego nabożeństwa poświęcono dziś świątynię protestantów „Łódź chrystusowa” (niem. "Schifflein Christi"). Kościół przy znacznym wsparciu panującego wzniesionego w miejsce spalonego wcześniej Kościoła Pokoju, ale już wewnątrz twierdzy.

Charakterystyczne dwie wieże wznosiły się nad Starym Miastem do początku lat 60 XX wieku, kiedy to w 1962 r. pozostałość powojennych ruin rozebrano.  Teren trójnawowego kościoła o wymiarach 25 x 50 m., przekształcono w upamiętniające to miejsce kultu lapidarium. Spełnia w XXI wieku funkcje rekreacyjno-estetyczne. I choć nie ma właściwych rozmiarów dawnego kościoła ze względów formalnych – miejsce wpisało się w obecną architekturę i układ komunikacyjny.

W końcu lat pięćdziesiątych XX wieku wieże stanowiły tło rodzinnych fotografii (ze zbiorów E. Bogusz).

 

1813, 6.02., dziś twierdza uzyskała uzupełnienie. Jak donosił doktor Dietrich, blisko 550 żołnierzy i oficerów z przechodzącego I badeńskiego pułku piechoty zatrzymano tu rozkazem specjalnym.

Do twierdzy docierają wieści i oznaki klęski na Wschodzie. Wieści rozsiewają pędzący co koń wyskoczy posłańcy i gońcy. Ale też przez most odrzański przechodzą nędzne resztki „Wielkiej Armii”. Obdarci, głodni, ranni, zawszeni, chorzy i z odmrożeniami. Ludzka nędza ma kontakt przede wszystkim z cywilnymi mieszkańcami. Dowiadują się więc przerażających rzeczy. Ale dla prusaków pogrom Francuzów brzmi jak najpiękniejsza muzyka.

  

1814, 11.02., około godziny trzeciej nad ranem mieszkańców twierdzy zerwały ze snu strzały i wybuch. Oblegający rozpoczęli nocny ostrzał Bram Wrocławskiej i Pruskiej. Odgłosy tez odchodziły od strony Ostrowa Tumskiego. Załoga twierdzy dość żwawo przystąpiła do odpowiedzi na ostrzał. Strzelanina trwała do 7.00 rano. Pruskie oddziały korpusu oblężniczego opanowały reduty przyczółka mostowego [Brückenkopf], na Ostrowie Tumskim. Jednak kontratak obrońców okazał się skuteczny. Napastnikom zadano straty w ludziach. Okazało się jednak, ze Francuzi odbili przyczółek tylko po to by go opróżnić z materiałów wojennych. Potem wysadzono go w powietrze by uniemożliwić wykorzystanie do celów kolejnych napaści.

Dziś przyjechali też do twierdzy parlamentariusze.

Żołnierze francuscy bronią Reduty Serbowskiej na Ostrowie Tumskim (Richard Knoetel)

 

1945, luty Ofensywa rozpoczęta 12 stycznia 1945 r., na lewym, południowym skrzydle natarcia zaczęła w końcu stycznia wyhamowywać. Rozciągnięte szlaki komunikacyjne zaczęły być niewydolne w codziennym zaopatrywaniu frontu. 1 lutego bataliony szturmowe 120 Korpusu Armijnego 3 Armii Gwardii zdobyły Wschowę i Szlichtyngowę. Odległy o kilkanaście kilometrów Głogów stal się na kilkanaście dni trudną przeszkodą. Mimo zdobycia przyczółków na Odrze natarcie się zatrzymało. Na skutek jednak nalegań dowódcy 1 Frontu Białoruskiego marsz. G. Żukowa Stalin polecił jak najszybciej rozpocząć operację zaczepna na Dolnym Śląsku by zasłonic skrzydło Frontu Żukowa.

Na Zachodzie bez zmian (Im Westen nichts Neues) – szablonowy tekst kajzerowskich komunikatów podczas I wojny światowej z frontu zachodniego. W trakcie wojny pozycyjnej niby się nic nie wydarzyło a codziennych walkach ginęły tysiące żołnierzy niemieckich. “Na Zachodzie bez zmian” - zapis, który jest jednocześnie tytułem słynnej książki Ericha Marii Remarque przychodzi na myśl w trakcie lektury lutowych zapisów Dziennika działań wojennych,  Oberkommando der Wehrmacht [Kriegstagebuch des Oberkommandos der Wehrmacht 1940-1945. (Wehrmachtfuehrungsstab). Gef. Helmut von Greiner, Percy Ernst Schramm. Band IV: 1 Januar 1944 – 22 mai 1945. Frankfurt am Main 1961.

Dziś Wehikuł przedstawia zapisy z frontu wschodniego, dotyczące Śląska, odcinka bronionego przez Grupę Armii „Środek”. Codzienne meldunki są bardzo lakoniczne.

Dziennik położenia wojsk [Lagebuch]

Codzienne zestawienie aktualnej sytuacji bojowej na wszystkich frontach.  Przejrzyjmy jak OKW przekazywało najwyższemu dowództwu informacje spływające z poszczególnych odcinków  bojowych.  Informacje z Głogowa nie gościły na tych łamach codziennie i z natury rzeczy były bardzo lakoniczne.

W lutym informacje pierwsza notka o Głogowie pochodzi z 2 lutego:

Lagebuch 2.02 – Informator ze Sztabu Grupy Armii Wisła donosił graniczącej na północy z GA „Środek” – na wschodzie w ok.  Glogau przerwanie frontu. [Ostwärts Glogau Absetzen] [dzień wcześniej, 1 lutego zostały zdobyte Szlichtyngowa i Wschowa. – przez 120. Korpus 3. Armii Gwardyjskiej I Frontu Ukraińskiego.]

Kolejne meldunki już przekazywane przez Sztab Grupy Armijnej „Środek”

Lagebuch 3.02 –Wróg zbliżył się do Głogowa. Próbuje zdobyć przyczółki przez Odrę.

Lagebuch 4.02 – Koło Głogowa zniszczono 21 czołgów i odepchnięto wroga.   

Lagebuch 5.02 –Pod Głogowem odpierano ataki oddziałów wroga.

Lagebuch 6.02 –Wróg prowadzi zintensyfikowane działania w obszarze Ścinawy i Głogowa, gdzie pojawiły się kolejne punkty zagrożenia.

Lagebuch 7.02 – Na północ od Glogau ataki oddziałów 3. Armii Pancernej Gwardii.

Lagebuch 8.02 –Odparto wroga pod Głogowem. Na południe od miasta rozpoczęto działania zaczepne.

Operacja zaczepna na Dolnym Śląsku

 

Lagebuch 9.02 – [Od Lubina] na północ, po Głogów sytuacja opanowana, skrócono główną linię frontu [HKL - Hauptkampflinie]. w Korpus Groβ Deutschland (GD) utrzymuje stanowiska Używana jest w tym obszarze Grupa lotnicza Rudla. [Hans-Ulrich Rudel to najskuteczniejszy pilot-niszczyciel czołgów wszechczasów - pięćset dwanaście. Głównie za pomocą działek 37 mm samolotu JU-87;  Dzień wcześniej, 8 lutego został raniony.]

Lagebuch 12.02 – Na południe od Głogowa bez istotnych zmian. Zbliża się 21. Dywizja Pancerna (Panzer-Division21.). [Miasto zostało otoczone przez bataliony szturmowe - 2bat 189 pp 329 Dywizji Strzeleckiej 21KA i czasowo 3bat 889 pp 197 DP z 120 Korpusu Piechoty na prawym brzegu Odry (Korpus zdobył Wschowę), w następnych dniach oblężenie przejęły kolejne jednostki 329 Dywizji plk. Fiodora Abaszewa. W skład 329 dywizji strzeleckiej wchodziły:180, 186, 189 сп -  pułki strzeleckie; 344  ап - pułk artylerii; 111  птдн - dyon art. ppanc; 159 орр - samodzielna kompania rozpoznawcza; 284 сапб - batalion saperów; 784 обс - samodzielny batalion łączności; 399 атр - kompania samochodów transportowych; 418 мсб - batalion sanitarno-medyczny; 411рхз - kompania przeciwchemiczna.]

płk Fiodor Abaszew (1908-1977), dowódca 329 Dywizji Strzeleckiej. [wiki]



Lagebuch 14.02 – Nieprzyjaciel naciera od północy w kierunku Nowej Soli. Z Głogowa nie ma wiadomości [Von Glogau keine Meldung.]

Lagebuch 16.02 – Od strony Głogowa [nieprzyjaciela] atak na południe.

Lagebuch 17.02 – Z Głogowa nie ma wiadomości. [Von Glogau keine Meldung.]

Lagebuch 18.02 – [Wsparcie lotnicze] -  98 kursów z dostawami do Wrocławia, 15 do Poznania i 4 do Głogowa.

Lagebuch 20.02 –W Głogowie nic nowego. [In Glogau nichts Neues]  

Lagebuch 21.02 – W Głogowie znajduje się ok. 9000 osób, ale tylko 1500 na stanowiskach, 1200 rannych, kolejne 1000 osób jest w podeszłym wieku w mieście. jest także 560 cudzoziemców. [Wg meldunku komendanta twierdzy płk. Eulenburga z 20 lutego, zamkniętych w twierdzy zostało  9348 osób, z tego żołnierzy  8000 - 1500 pełnowartościowych żołnierzy, 2000 – Volkssturm, 2000 – przechwyceni maruderzy, 1023 – ranni, i pozostali. Dysponowali: 14 działami, 12 moździerzami. Meldunek znajduje się w formie mikrofilmu w dawnym Archiwum WIH, obecnie WBBH.]



Płk Jonas Casimir hrabia zu Eulenburg (1902-1945), komendant Festung Glogau od 23.01.1945-1.04.1945, zginął w trakcie próby przedarcia 8.04.1945; k/ Bolesławca.

Lagebuch 24.02 –W Gubinie wróg został odrzucony, podobnie jak w Głogowie.

Lagebuch 26.02 –We Wrocławiu i Głogowie dalsza obrona.

Lagebuch 27.02 –W Głogowie bez zmian [In Glogau gleiche Lage]

I to była ostatnia wiadomość lutego odnosząca się do sytuacji w okrążonej twierdzy nad Odrą.

 

1947, luty [cd do 2/2011], Głogowski Klub Sportowy "Energia" w swojej drużynie piłkarskiej skupiał piłkarzy, którzy już rok wcześniej zbierali się na boisku, trenowali i rozgrywali towarzyskie mecze z zespołami powstałymi w pobliskich miejscowościach. Do najlepszych zawodników należeli wówczas:

       Marian Bednarczyk, Paweł Goj, Jan Grygier, Jerzy Haba, Mieczysław Jakubowski, Czesław Mądry, Michał Nowak, Adam Odrzywolski, Edward Pietrzak, Antoni Różycki, Jerzy Sieradzan, Antoni Walutek ,Tadeusz Zieliński,

Ilustracja nr 8; Podpis:  W domowym archiwum Wehikułu znajduje się fotokopia zdjęcia podpisana „drużyna piłki nożnej”. I niestety nie ma wypisanych nazwisk zawodników opisanych numerami. Może ktoś wie więcej o tym zdjęciu?

 

1988, 16.02., dziś na Wydziale Metalurgicznym Huty Miedzi „Głogów” miała miejsce awaria pieca zawiesinowego. Na szczęście obyło się bez ofiar w ludziach.. Na pierwszej zmianie ok. godziny 7.00 nastąpiła detonacja w okolicy bloku spustowego nr 4. Jak zapisano w dokumencie z prowadzonego dochodzenia prokuratorskiego „w ścianie pieca zawiesinowego powstała wyrwa o średnicy ok. 1,5 m. przez którą nastąpił wyciek znajdującego się w piecu topu. /…/ przyczyną było przedostanie się wody z kesonów chłodzenia rejonu chłodzenia otworu spustowego do wnętrza wymurowania ściany pieca w obrębie otworu spustowego żużla nr 4”. Ze względu na znaczne straty (nie mniejsze jak 14 mln zł.) obok pracy komisji zakładowej wyjaśnienie sprawy o awarii objęto dochodzeniem prokuratorskim. Postępowanie przygotowawcze wykluczyło umyślną działalność osób trzecich. Jednoznacznie również stwierdzono, ze niebyło niewłaściwych działań obsługi. Tego typu awaria wystąpiła po raz pierwszy w dziesięcioletnim okresie eksploatacji pieca.

1995, 24.02., w piątek, na odrzańskim poligonie wodnym odbyły się ostatnie ćwiczenia głogowskiego 6 pułku pontonowego. Jednostkę czekać ma restrukturyzacja i modernizacja w związku z e współczesnymi potrzebami armii. Kończy się blisko trzydziestoletni okres funkcjonowania głogowskich pontonierów pod taka nazwą. Dziś wybudowany zostaje most pontonowy na przeszkodzie wodnej średniej wielkości bez styczności z nieprzyjacielem. Tak postawione zadanie doświadczonym wojskowym inżynierom wydawało się łatwe. Ale wiedzieli, ze „na wojnie jak to na wojnie” – zawsze jest coś nowego. I teraz planiści symulują atak dywersyjnej grupy wojsk „n-pla”. Od północy nadchodzi niespodziewany ostrzał. Atrakcji nie brakuje. Dowódca pułk ppłk Ryszard Gruszka w trakcie ćwiczeń gościł również swoich przełożonych i  obserwatorów z cywila – przedstawicieli głogowskich władz i zakładów pracy.

 

Pierwszy most pontonowy zbudowany przez żołnierzy nowopowstałego pułku odbierali w maju 1067 roku m.in. dowódca Śląskiego Okręgu Wojskowego gen Eugeniusz Molczyk i Szef Wojsk Inżynieryjnych MON, gen. Czesław Piotrowski.

 

 




Wykonanie: ŁUKASZ JEDYNAK FOTOGRAFIKA