1273, 9.08.,
w notkach 10/2011 i
8/2012 – Wehikuł pisał o śmierci
Konrada Głogowskiego. Został pochowany w głogowskiej kolegiacie. Nie zachował
się jego posąg, który miał wyjść spod tego samego dłuta, co znajdujący się w
poznańskim Muzeum Narodowym posąg księżnej Salomei. W końcu XX w. o przyczynie
śmierci księcia Bronisław Nowacki, przypomina w swojej książce o Przemyśle II.
Przypomina dyskusje w zachowanych czy cytowanych później kronikach i materiałach
źródłowych o nienaturalnych zejściach kilku znanych w tym czasie osób. Wśród
nich miałaby być Ludgarda, żona króla Przemysła II. Drugą jego szwagier,
głogowski książę Konrad. To tylko cytowana hipoteza. Warto jednak włożyć w karty
głogowskich annałów.
(Bronisław Nowacki,
Przemysł II, Książę wielkopolski, król polski, 1257-1295, Wydawnictwo
WBP, Poznań 1995)

Przemysł II i Ludgarda; ilustracja z w/w książki.
1278, 24.08.,
Henryk III
głogowski w pierwszych latach swego panowania brał udział w wielu krwawych
walkach: dziś pod Procanami k/Ząbkowic wystąpił
przeciw księciu legnickiemu. Dwa dni później osobą własną towarzyszył
królowi czeskiemu Przemysłowi
Otokarowi II na polach pod Dornkruet na Morawach. W bitwie tej, przeciw królowi
Rudolfowi Habsburgowi, władca czeski
poległ na polu zmagań.
1290,
16.08., dziś a nie jak
Wehikuł pisał w notce [patrz 7/2012] miesiąc wcześniej,
książę głogowski Henryk III nadał swojemu miastu wsie Brzostów, Ruszowice i
Jaczów.
1476, 19.08.,
we Frankfurcie nad Odrą odbywa się specyficzna uroczystość. Król czeski
Władysław II Jagiellończyk zawiera per
procura związek małżeński z Barbarą Hohenzollern (1495-1552), wdową pod
Henryku XI głogowskim. Jedynym powodem jest nadzieja na przejęcie księstwa
głogowskiego. Ślub odbywa się per procura, a oblubieńcy się nigdy nie zobaczyli.
W
dokumencie z 26 sierpnia tego roku Barbara nazwała się już ślubną żoną króla
Czech. Ślub właściwy miał być w lutym 1477 r. w Pradze, ale już do niego nie
doszło z przyczyn politycznych. Rozpoczęła się głogowska wojna sukcesyjna.
Jednak formalności związane z unieważnieniem tego małżeństwa miały trwać do
końca wieku i zakończyły się w roku 1500.
1484,
6.08.,
jak zanotował kronikarz -
„w
Głogowie wybuchła zaraza, jakiej nie było przez wiele lat ani nie zachowała
pamięć ludzka”
– i miała trwać aż do adwentu. Tylko na Ostrowie Tumskim miano pochować 332
osoby z wyspy i okolic. W mieście nie prowadzono ewidencji a chowano zmarłych na
przykościelnych cmentarzach. [wzmianka
278; K. Borgeni]
1650,
15.08., trwa
radosne, ogólno miejskie święto pokoju po zakończeniu okupacji twierdzy i
wyjściu garnizonu szwedzkiego. Jeszcze kilka dni wcześniej przez miasto
przetoczyły się fale awanturniczych żołdaków szykujących się do wymarszu.
Brutalnie egzekwowali żywność, alkohol i uciechy. Nic dziwnego, że odbyły się
msze dziękczynne w kościołach chrześcijańskich. Urząd królewski z powrotem
przeniesiono z Bytomia.
1675,
sierpień,
magistrat skarżył się komendantowi, że codziennie dwunastu
i więcej (czasami) żołnierzy z kobietami
i dziećmi zabiera z pól ruszowickich snopki zboża, tratuje pola. W przypadku
interwencji i prób obrony pola żołnierze używają broni. W tym samym miesiącu
magistrat prosił znów Urząd o opiekę, ponieważ komendant „…chciał
zakwaterować kobiety z dziećmi pozostawione przez żołnierzy, którzy
wymaszerowali, i generalnie utrudniał swobodną dyspozycję zakwaterowania”.
1707,
sierpień, rok
wcześniej Szwedzi zdruzgotali pod Wschową sasko-rosyjski korpus wojskowy. W
konsekwencji wygranej bitwy wojska Karola XII przez Śląsk przeszły do Saksonii.
Epizod śląski zakończył się pokojem zawartym w Altransztad, pod Lipskiem, gdzie
kwaterę swoją założył szwedzki władca. Saski elektor i polski król - August II
zapłacił kontrybucję i zrzekł się korony polskiej na rzecz Stanisława
Leszczyńskiego.
Natomiast na Śląsku kwaterują oddziały skandynawskie.
Przybyły tu latem tego roku z Polski cztery regimenty.
Oficjalnym celem była obrona protestantów, jednak uciążliwy kwaterunek
był poważnym środkiem nacisku na poczynania dyplomatyczne i źródłem
logistycznego zaopatrzenia wojska. Kronika zielonogórska informuje, że 9
sierpnia „…
w mieście zakwaterowano 100 szwedzkich rajtarów, którzy pozostali tu do 19
sierpnia. Ich kaznodzieja polowy korzystał z kościoła pod wezwaniem św. Trójcy,
gdzie wygłaszał kazania i udzielał komunii”. W Szprotawie od końca lipca
miał przez dwa miesiące stacjonować regiment. Na pewno podobne komuniki
kwaterowały w okolicznych miejscowościach księstwa. Potwierdza to również
głogowski nauczyciel Juliusz Blaschke. Jednak nie podaje dokładniejszego opisu o
pobycie szwedzkich szwadronów w jak pisze „..
właściwym kluczu Śląska - umocnionym Głogowie.”

Ratyfikowanie tzw. pokoju w
Altranstädt, Miedzioryt
ze strony Muzeum Śląskiego w Gorlitz.
1750, 8.08.,
w Berlinie ukazały się państwowe tablice opłat kościelnych wynikające z tzw.
Prawa stuły (Iura stolae) dla Śląska: „Wznowione
powszechne taxae-stolae sporządzenie, Dla samowładnego Xięstwa Sląska, Podług
ktorego tak Auszpurskiey Konfessyi iak Katoliccy Fararze, Kaznodzieie i
Kuratusowie Zachowywać się powinni. Sub Dato z Berlina, d. 8. Augusti 1750”.
W kościele katolickim
proboszcz ma prawo domagać się opłat za sprawowanie obrzędów, wydawanie
dokumentów itd. Reguluje to tzw. „Jura stolae” czyli prawo stuły. Pierwotnie
były to opłaty w naturze. Od momentu pojawienia się w powszechnym użyciu
pieniądza stosowano stawki pieniężne.
Wymagano opłat na podstawie obowiązujących tabel opłat, tzw. „Taxae
stolae”. Taka tabela „opłaty stuły” w Polsce funkcjonowała od pocz. XIX wieku. W
1809 r. ustanawiając urzędy stanu cywilnego w Księstwie Warszawskim Fryderyk
August wprowadził taksę tak i dla duchownych jak i dla urzędników cywilnych. W
Królestwie Polskim wprowadzono ją niezależnie w 1818 a w 1824 zmodyfikowano.
Kolejną taksę ustanowiono w 1865 (8/20 lutego.) w Komisji Rządowej do spraw
wewnętrznych i duchownych. Taksa ta miała być wysłana „po
wszystkich parafiach, dla zawieszenia na ścianie w każdej kancelarii parafialnej
dla powszechnej wiadomości.”

Fragment taxy obowiązującej w Królestwie Polskim
|
|
W opublikowanej dziś tabeli opłat ustalono więc, że
“Wszyscy
obywatele na Xiestwie Ślasku na trzy główne rzędy dzielą się, to iest na:
szlacheckie, Mieyjskie i pospolite wszelkie osoby” i od tej zależności
wnoszą opłaty. Ale i miasta został podzielone na dwa rzędy, a ich mieszkańcy
zarządzający majętnościami szlacheckimi musieli odpowiednio więcej płacić.
Według tej tabeli Głogów znalazł się wśród 11 miast zaliczonych do „I rzędu”

Pierwsza strona
opisywanego „Wznowione
powszechne taxae-stolae….” – patrz egzemplarz
prezentowany w Śląskiej Bibliotece Cyfrowej
http://www.sbc.org.pl/dlibra/doccontent?id=26222&from=FBC
1788, sierpień,
Król Fryderyk Wilhelm II -
bratanek i następca Fryderyka II przybył do twierdzy nad Odrą. Tu osobiście
mianował na stopień generała majora
Emila Filipa von Rüts, (1734-1800), komendanta twierdzy z ośmioletnim
stażem. Nowomianowany generał jest synem oficera. Był kadetem w Berlinie,
uczestnikiem bitew wojny siedmioletniej. W roku 1763 został mianowany kapitanem
i dowódcą kompanii w garnizonowym,
głogowskim 37 pułku piechoty. Po powrocie z
kampanii wojennej 1778-1779 r., został awansowany do stopnia pułkownika i
objął stanowisko komendanta twierdzy. Za bitwę pod Schatzlar otrzymał Order Pour
le Merite (Za zasługę) – najwyższe pruskie odznaczenie za bojowe czyny do roku
1918.
Generał dowodził twierdzą jeszcze przez kolejne siedem lat (3.09.1780 -
21.03.1795). Związał się z regionem rodzinnie. W latach 1768-1787 żonaty z
Fryderyką von Liebermann. Ślub miał miejsce w Białołęce (Weissholz), żona zmarła
w Głogowie.
1945,
sierpień,
władze radzieckie przekazały burmistrzowi miasta pomieszczenia szpitala przy ul.
Kościuszki. Obiekt był używany jako lazaret polowy Armii Czerwonej. Najlepiej
opowie o tym Hans-Joachim
Jäschke, który przebywał w nim od początków kwietnia do końca lipca 1945 roku.
Został tam przewieziony z podziemnego, polowego lazaretu
w piwnicach
budynku redakcji „Nordschlesische
Tageszeitung” w Rynku.
„Pojazdy
sanitarne zatrzymały się przed wielkim lazaretem wojennym przy Konradstrasse, o
który właśnie na początku oblężenia tak zaciekle walczono. Zniszczenia od razu
rzucały się w oczy. Mimo, że był teraz początek kwietnia, polegli podczas
szturmu w połowie lutego żołnierze niemieccy leżeli, dotąd nie pogrzebani, przed
głównym budynkiem. Przykry widok. /…/
/…/ Rosyjskie kierownictwo
lazaretu spoczywało w rękach starszego małżeństwa w rangach oficerskich. Jak się
w wkrótce okazało, oznaczało to dla nas wielkie szczęście. Para ta, wraz z
wziętymi do niewoli lekarzami niemieckimi, czyniła wszystko co możliwe – bez
względu na narodowość – dla ratowania życia pacjentów. Ciężko rannym
przysługiwała specjalna dieta. Lazaret z powodu wielu rannych formalnie pękał w
szwach: wykorzystane były wszystkie korytarze, a także piwnice. /…/
/…/
W hallu głównego budynku odbywały się również wieczorki taneczne. Przygrywająca
kapela składała się chyba z jeńców. Rosyjscy żołnierze tańczyli z młodymi
rosyjskimi lekarkami i sanitariuszkami.”
To fragmenty
przygotowywanego do druku polskiego tłumaczenia wspomnień - Hansa-Joachima
Jäschke, (roboczy tytuł)
Szesnastoletni żołnierz
(Mein 16. Lebensjahr Als Kindersoldat im
Krieg und verwundet in russischer Gefangenschaft).
Książka ukaże się jesienią staraniem Towarzystwa Ziemi Głogowskiej. Wehikuł
dziękuje tłumaczowi, p. Antoniemu Bokowi za zgodę na publikację.

Pierwsi pracownicy szpitala w latach czterdziestych (z arch.
Jana Smorczewskiego)
1959, 26.08.,
w ramach miejskich i powiatowych obchodów 850 rocznicy obrony Głogowa odsłonięto
pamiątkową tablicę na kamieniu umieszczonym przy sadzawce na placu Jana z
Głogowa. Przed wojną na tym miejscu, na wysokim cokole stał pomnik pieszy
Fryderyka II z chartem.

Kamień pamiątkowy na placu Jana z
Głogowa.
1992, 24.08.,
zmarł Walenty Nawrocki (ur.
12.02.1921), głogowianin od roku 1953, urzędnik, społecznik, regionalista,
lokalny patriota. Kronikarz miasta, członek Towarzystwa Miłośników Głogowa.
Pochowany na cmentarzu przy ul. Świerkowej.

Walenty Nawrocki w
końcu lat osiemdziesiątych XX wieku wśród ruin Starego Miasta [fot. Wojciech
Orłowski, Kronika TZG]
|