1274
wrzesień,
czy w tym miesiącu dzielnica głogowska została podarowana synom, przez jej
twórcę – księcia Konrada? Niektórzy historycy twierdzą, że teraz właśnie dokonał
się podział księstwa na trzy części. Obdarowani zostali jego trzej
synowie – najstarszy Henryk, Konrad zwany Garbatym i Przemysł nazywany
zdrobniale Przemkiem. Dwaj, zapewne młodsi bracia Henryka, otrzymali wydzielone
księstwa żagańskie i ścinawskie. Henryk pozostał dziedzicem większej części
ojcowizny ze stołecznym Głogowem. Księstwo głogowskie było dosyć rozległe, choć
słabo zagospodarowane, pełne lasów, bagien, na uboczu głównych szlaków
handlowych, pozbawione poza Głogowem większych miast, dopiero zaczynało rozwijać
się gospodarczo. Henryk okazał się tu władcą gospodarnym, popierał np. lokacje
miast na prawie niemieckim, dbał o porządek na drogach publicznych, obdarzał
mieszczan Głogowa przywilejami. [patrz także notkę z
10/2011 o śmierci Konrada]
1333,
1.09.,
w tym dniu książę Henryk IV, syn i spadkobierca księcia głogowskiego Henryka III
zaświadcza o nadaniu praw do prowadzenia apteki w Głogowie. Mieć to miało
miejsce jeszcze przed rokiem 1323, kiedy zawiadywał księstwem wspólnie z bratem
Przemkiem. Wtedy to uczynił nadania ziemskie i prawne mistrzowi Piotrowi nadając
mu tytuł aptekarza głogowskiego
"apothecarius
glogoviensis".
1372,
29.09.,
książę Ludwik z Brzegu jest rozjemcą w sporze trzech braci Henryków (Henryka VI
Starszego, Henryka VII Rumpolda i Henryka VIII Wróbla), Ci spadkobiercy Henryka
V Żelaznego od dnia śmierci ojca mieli współrządzić ale toczą spor o schedę. Od
tego dnia każdy z książąt miał otrzymać po 150 marek, jeżeli
będą razem.

Renesansowy dziedziniec zamku książęcego w Brzegu intensywnie przebudowywany
na rezydencję książęca był właśnie przez ks. Ludwika Zachowały się fragmenty
wznoszonych wtedy
murów. A w latach 1368-1369 obok zamku wzniesiono gotycką kaplicę św.
Jadwigi.
1564,
29.09.,
w
odpowiedzi na wnioski poddanych innego wyznania cesarz ustanowił „wolne
wykonywanie religii w/g wyznania augsburskiego”. Innowiercy mieli
otrzymać w prowincjach takie same warunki uprawiania kultu jak katolicy.
Zależało to przed wszystkim od władzy lokalnej. W Głogowie wyznaczono na miejsce
praktyk opuszczony przez duchownego kościół w Brzostowie. Zniechęceni ewangelicy
tego dnia zajmują nie używany kościół dominikanów w mieście. Rozpoczyna się
kolejny spór.
1606,
13.09.,
po
raz drugi namiestnik cesarski usiłuje zorganizować mieszczan księstwa przeciw
zbuntowanym chłopom w Gaworzycach. W mieście odbywa się
zgromadzenie służb samoobrony miejskiej
księstwa w sprawie interwencji. Niechętni wyprawie mieszczanie
odmawiają udziału stając po stronie chłopów, którym według nich dzieje
sie krzywda. Wacław Zeidlitz, właściciel dóbr gaworzyckich, po raz kolejny nie
zyskał tanich sojuszników swojej sprawy.

Kościół św. Barbary w Gaworzycach na pewno pamięta czasy chłopskiego buntu.
A na tyłach kościoła zbudowano w latach późniejszych
(1794-1800)
neoklasycystyczną kaplicę-mauzoleum rodziny Tschammer, która po von Zeidlitzach,
była właścicielem pałacu w Gaworzycach i okolicznych dóbr. [CIT Głogów]
1759,
20.09.,
Fryderyk II, król pruski miotał się na Ślasku w związku z klęskami, które
ponosił od jakiegoś czasu. A był to kolejny rok III wojny śląskiej nazwanej
później siedmioletnią. Dziś napisał list do generała Fouque:
„...
proszę wysłać mi pomoc. Niech wojsko maszeruje na Przedmość. Oblężenia Głogowa
nie zniosę. Wole raczej się bić, ile by nie kosztowało. Jutro będę pod Żaganiem,
pojutrze pod Głogowem.”
Nastał trudny czas dla mieszkańców, którzy gnębieni przez żołdactwo musieli
utrzymywać jednych i drugich. Kozacy bez litości grabili i niszczyli ewentualne
zaplecze logistyczne dla zamkniętej twierdzy.
1871, 20.09.,
przekazano odcinek linii kolejowej Głogów-Żarków. Połączył on najkrótszą
drogą nad Odrą odcinki trasy nadodrzańskiej, które w Głogowie były przedzielone
twierdzą. Na szczęście wojskowi się ugięli, bowiem istniała już koncepcja budowy
linii kolejowej omijającej miasto. Dziś przez twierdzę może przejechać pociąg
wzdłuż Odry. Forteczne umocnienia zabezpieczały wjazd i wyjazd.Ilustracja
nr 4; Podpis: Jedna nitka torów nad Odrą, wewnątrz twierdzy.
1945,
24.09., w
Grębocicach uruchomiono placówkę terenową Urzędu Pocztowego w Głogowie
(początkowo pod nazwą Agencja Pocztowo- Telekomunikacyjna Grębocice – Obwód
Głogów)
1959, wrzesień,
w Głogowskiej Fabryce Maszyn Budowlanych zainaugurowano szkolenie młodocianych.
40 uczniów rozpoczęło naukę zawodu tokarza i spawacza. Młodzież zdobywa w
zakładzie praktyczne podstawy odbywając przez kilka dni w tygodniu warsztaty na
terenie Fabryki. Wiedzę ogólną zgłębia w budynku szkoły zawodowej przy placu
Jana z Głogowa. Idea kształcenia
sprawdza sie dość szybko. W ramach ustaleń administracyjnych i resortowych
powstanie niebawem Zawodowa Szkoła Zawodowa, tzw. przyzakładowa. (w 1961
r.)

Jan Chorążykiewicz, wieloletni dyrektor ZSZ przy GFMB, tu w 1975 r., jako
wicedyrektor Zespołu Szkół Zawodowych nr 1.
|
|
1972, 8.09.,
o godzinie 10.15 przed
kościół poaugustiański w Żaganiu podjechał samochód, z którego wysiadł
arcybiskup Bolesław Kominek, metropolita wrocławski. Na hierarchę oczekiwał juz
ordynariusz diecezji gorzowskiej biskup Wilhelm Pluta.
Konsekwencją uznania zachodniej granicy Polski przez
ówczesną Niemiecką Republikę Federalną było ustanowienie stałej administracji
kościelnej na Ziemiach Zachodnich. Utworzono diecezję gorzowską w metropolii
wrocławskiej.
Dziś ma miejsce uroczyste spotkanie proboszczów i księży
dekanatów: Głogów, Szprotawa, Nowa
Sól, Sława, Żagań i Żary. Zebrani wiedzą, że przekazano już te dekanaty z
diecezji wrocławskiej do gorzowskiej. Czy
wywołało to zadowolenie? Relacje dla ówczesnej administracji czy SB mówią, że
księża z przekazywanych placówek, po zdecydowanym wystąpieniu Metropolity,
mieli okazać swoje niezadowolenie w sposób dość bezceremonialny i
sztubacki, bo głośnym zachowaniem. Zrezygnowano z dyskusji. Arcybiskup miał
oświadczyć, że „kontestatorów,
prowadzących rozruchy nie potrzebuje” i dość szybko opuścił spotkanie.
Biskup ordynariusz Pluta miał łagodzić atmosferę.
I tak też parafie śląskiego Głogowa podporządkowano diecezji
gorzowskiej.
1977,
12.09.,
przy rozładowni Wydziału
Przygotowania Wsadu na budowie Huty Miedzi „Głogów II” stał
siedemdziesięciodwumetrowy komin mający odprowadzać pyły z odpylni. Trwała
budowa pieca zawiesinowego, którego rozruch planowano w najbliższych miesiącach.
Komin był jednym z elementów ciągu technologicznego. Dziś warunki pogodowe były
dość trudne. Oceniano, że wiatr wiał z prędkością ponad 15 metrów na sekundę,
czyli była to żeglarska prawie siódemka w skali Beauforta.
W notatce specjalnego zespołu
składającego się z przedstawicieli budowniczych, konstruktorów i Huty Miedzi
jako inwestora, opisano dzisiejsze wydarzenie tak: „zaobserwowano
drganie komina o wychyleniu wierzchołka szacunkowo do 4,0 metrów... na skutek
drgań powstały pęknięcia blach płaszcza komina.” Zainstalowano
prowizoryczne odciągi i jeszcze w
tym miesiącu (29.09.) skrócono komin o 20 metrów (do 53 m). A przyczyna awarii
dała kryptonim dla działań miejscowej SB. Ustalono m.in., że skrócenie komina
wpłynie niekorzystnie „na
ochronę powietrza atmosferycznego” – średni opad pyłów na ziemię
zwiększy się prawie dwukrotnie. Wykonawcy i naukowcy z Politechniki Śląskiej w
Gliwicach poszukiwali skutecznych rozwiązań naprawczych.

Szkic
proponowanych rozwiązań doraźnych przy umacnianiu komina [IPN O/Wrocław, akta
sprawy kryptonim Rezonans]
1981,
23.09., zmarł po
krótkiej ale ciężkiej chorobie
Mieczysław Kaczkowski, archeolog, założyciel i dyrektor muzeum w Głogowie.
Zasłużony dla Głogowa działacz społeczny i kulturalny. Był animatorem wielu
działań kulturalnych w mieście. Współzakładał i prowadził przez wiele lat, jako
sekretarz a potem prezes Głogowskie Towarzystwo Kultury i Towarzystwo Miłośników
Głogowa. Organizacyjnie przygotowywał i kierował budową Pomnika Dzieci
Głogowskich i przebudową otoczenia Zamku.
Wielopłaszczyznowa postać pierwszego
głogowskiego archeologa w dalszym ciągu czeka na swojego biografa.

Mieczysław Kaczkowski w pracy [ze zbiorów
Józefa Kaczkowskiego, publ. 11/2009]
|