Luty
1344, 7.02., Henryk
V zwany Żelaznym, wydanym w tym dniu dokumentem potwierdza dotychczasowe prawa
i przywileje mieszczan głogowskich. Książę żagański prowadzi od ubiegłego
roku wojnę o odzyskanie ojcowizny. Dzisiejszym dokumentem chce przekonać do
siebie głogowian, że jest ich opiekunem w skali nie mniejszej niż monarcha
czeski. Ten ostatni – król
Jan wraz z synem Karolem Luksemburskim – jednak nie rezygnuje ze śląskich
włości. Na teren nadodrzańskich księstewek wchodzą oddziały czeskich
wojsk…
A
Jan Długosz miał napisać: „Henryk,
tak bardzo bolał nad krzywdą ojca, że dla odzyskania połowy miasta Głogowa
ciągłymi walkami i napadami gnębił króla czeskiego Jana i jego syna Karola,
który po nim objął to królestwo. Król Karol uznał za konieczne przybycie
ze znacznym wojskiem z pomocą zaczepianym już dawno przez Henryka mieszczanom
głogowskim.”
Henryk
V Żelazny
1361,
28.02. cesarz Karol IV wydaje dokument nadający część królewską miasta
Głogowa w dożywocie Bolkowi, księciu świdnickiemu.
Był on opiekunem Konstancji – wdowy po Przemku głogowskim.
Otrzymała ona zapisem testamentu oprawę wdowią na dobrach Głogowa, Bytomia
Odrzańskiego i Tarnowa. Od 1331 r. – przebywała w klasztorze klarysek w
Starym Sączu wydziedziczona przez Jana Luksemburskiego.
1460,
14.02., umiera w Głogowie
z ran otrzymanych pod Wrocławiem ks. cieszyński i głogowski Włodko.
Był
synem Bolesława I i Eufemii, córki księcia mazowieckiego Siemowita IV,
siostrzenicy króla polskiego Władysława Jagiełły. Panował na znajdującej
się w rękach książąt cieszyńskich połowie Głogowa. Od grudnia 1444 r. mąż
Małgorzaty z Cilli. Włodko uczestniczył w starciach zbrojnych po stronie
Jerzego z Podiebradów. W jego szeregach walczył pod Wrocławiem. W czasie oblężenia
tego miasta 1 października 1459 r. został ciężko ranny. Jego rządy w
dzielnicy głogowskiej kontynuowała księżna Małgorzata oraz brat, książę
Przemko cieszyński.
1491,
20.02., pod obleganymi bezskutecznie Koszycami, Jan Olbracht syn króla
Polski Kazimierza Jagiellończyka, późniejszy król Polski otrzymał od
swojego brata Władysława, króla Węgier, księstwo głogowskie. Nadanie to
miało być zadość uczynieniem za zrzeczenie się pretensji węgierskich.
Książę
nie zaszczycił domeny swoja osobą, a rządził przez osławionego Jana
Karnkowskiego (Johannes Polak de Karnkow).
1504,25.02.,
rozpoczęła prace komisja powołana przez księcia Zygmunta Jagiellończyka.
Miała rozstrzygnąć spór miedzy rybakami głogowskimi a rybakami łowiącymi
w Odrze na rzecz placówek szpitalnych Zakonu św. Ducha.
Jak
pisze Marek Robert Górniak - do Głogowa przybyli oni (zakonnicy) na przełomie
XIII i XIV wieku, najstarsze wzmianki o szpitalu głogowskim natomiast odnaleźć
można w dokumentach z 1318 roku. Nie wyklucza się jednak przybycia duchaków
do miasta nawet w 2. połowie XIII wieku, czego dowodzi m.in. bulla papieża
Bonifacego VIII z 1297 roku, wymieniająca przywileje braci szpitalnych. Fakt
ten nasuwa przypuszczenie, iż konwent głogowski powstał nieco wcześniej.
Duchacy
głogowscy byli właścicielami pobliskich wsi Kłody i Kurowa Wielkiego, młyna
w Ruszowicach, z folwarku w Zamecznie i łąki koło Żabic. Dzierżawili również
podmiejskie grunty położone za Bramą Szpitalną oraz zarządzali parafią w
Jaczowie. Otrzymywali również doroczny czynsz z łaźni wójtowskiej. Od około
1400 roku szpital duchaków, pierwotnie usytuowany w pobliżu koryta Odry, został
przeniesiony poza mury miejskie, za Bramę Szpitalną w południowo-wschodnim
narożu murów, przy szlaku prowadzącym do Legnicy i Polkowic. Do zabudowań
szpitala Świętego Ducha przylegał wówczas cmentarz dla ubogich. Po raz drugi
szpital przeniesiono około 1650 roku w pobliże kościoła dominikanów.
1545,
16.02., za
królewskim zezwoleniem uzyskało miasto Głogów od Mikołaja von Kreckwitz w
Żuchlowie (Schüttlau) dobra Gola z lasem i wszystkimi przynależnościami za
4500 węgierskich guldenów w złocie.
1759,
24.02., nad ranem, straże przednie
Korpusu ekspedycyjnego generałów Wobersnowa i Platena, wychodząc z głogowskiej
twierdzy przekroczyły Odrę i przez Wschowę weszły na tereny Rzeczpospolitej.
Kolumnami szybko przemieszczało się prawie 5000 żołnierzy, w tym 1500
konnych. Ciągnięto ze sobą również 12 dział. Jedna część oddziałów
otoczyła Leszno i Rydzynę. W zamku, księcia Aleksandra i jego rodziny broniła
załoga ok. 200 żołnierzy „milicji rydzyńskiej”. Operacja
pułkownika Brauna była tak niespodziewana i szybka, że obrońców udało
się rozbroić a magnatowi przedstawić wydany przez Fryderyka akt aresztowania..
Użyto starego jak świat fortelu, „że wizyta ma charakter pokojowy i towarzyski”. Nikt się
nie spodziewał agresji w suwerennej Rzeczypospolitej. Udało się. Majątki
rydzyńskie zostały splądrowane, wyposażenie wojskowe zamku (w tym 15 armat
niewielkiego wagomiaru) wywiezione wraz z kontrybucją 30 000 talarów, którą
musiała księżna zapłacić. Porucznik Paszkowski złupił okoliczne wioski
zabierając mieszkańców i ich dobytek do Brandenburgii
Dragoni Platena na czele
drugiego skrzydła wybrali się do
Poznania gdzie dotarli 28 lutego. Po zniszczeniu magazynów „wybielili ulice mąką z
rozprutych worów” jak pisze Władysław Konopczyński. Odebrali
miejscowym Żydom 2676 dukatów – tyle ile ci dostali od Rosjan za dostawy
mąki, owsa i żyta. Odbyli rajd nad Wartą
paląc rosyjskie zapasy min w Kościanie, Obrzycku, Wronkach, Pniewach, Międzyrzeczu
i in.
1759,
28.02., Książę Sułkowski z
należnymi honorami jako „osobisty
jeniec Króla Prus” został przewieziony do twierdzy Głogów wraz
z setką żołnierzy swojej gwardii.
Eskortą były 2 szwadronów jazdy pruskiej pod dowództwem porucznika
Logana-Logejusa. Gwardia książęca z wyjątkiem oficerów została wcielona do
pruskich batalionów.
W Głogowie bezpośredni nadzór nad więźniem
roztoczyli komendanci twierdzy, pułkownik
Hacke i później major von Lichnowski.
1809,
21-23.02., odbyły się przy dużym zainteresowaniu społeczeństwa,
pierwsze wybory do rady miejskiej Głogowa.
O
wyborach i nowym statusie samorządności zadecydowała pruska ordynacja miejska
z 19 listopada1806 r. Jej wprowadzenie szło bardzo wolno. Nie sprzyjała temu
też sytuacja wewnętrzna i zewnętrzna. Nową ustawę kolportowano przez
rozwieszanie druków i obwieszczanie na ratuszu, na bramach i w kościołach.
Prawo
wyboru 45 radnych i 15 zastępców uzyskało 904 mieszczan, na 10 614 mieszkańców.
Zgodnie z przepisami, miasto podzielono na 13 obwodów. Liczba ludności wynosiła
wówczas 10614 głów. Spis wykazał 1050 mieszczan, z których 726 uznano za
uprawnionych do głosu.
Nie
posiadały prawa wyborczego kobiety i ponad 1000 byłych pruskich żołnierzy
przebywających w mieście wraz z rodzinami. Głogów zaliczony został do średnich
miast poniżej 10.000 ludności. W związku z tym liczbę wybieranych radnych
ustalono na 45 i ich zastępców na 15. W nastepnych miesiącach odbyło się
zaprzysiężenie Rady i wybór burmistrza.
1813, 16.02.,
od dziś przez najbliższe dni, trwa w nadodrzańskiej twierdzy zbiórka
rozbitych i cofających się spod Kalisza oddziałów Wielkiej Armii. Wśród
nich są oddziały polskie. Wojskom Napoleona nie udaje się utrzymać miasta
nad Prosną. W nocy 13 lutego oddziały polskie
i francuskie opuszczają
miasto. Wychodzą [jak zanotował Bronisław
Gembarzewski, w swojej pomnikowej pracy Wojsko Polskie] min.: 2
pułk piechoty – 2 bataliony;
20 oficerów i 900 żołnierzy), 7 pułk ułanów
(4 szwadrony; 12 oficerów i 294 ułanów), oddział Krakusów, (ok. 300 żołnierzy)
Generał
Edward Żółtowski dowódca Dywizji gen. Krasińskiego w czasie bitwy kaliskiej
wyprowadził oddziały polskie na Ostrów, Rawicz, pod twierdzę Głogów. Tu 18
lutego w liście do Hieronima Bonaparte pisał, że „…w 2 i 14 pułkach
piechoty [jest] 1600 ludzi ale tylko 300 starych żołnierzy, reszta to
rekruci....”
Tu
zatrzymał się (też niedługo) generał Jan Henryk Dąbrowski, twórca Legionów
Polskich we Włoszech.
A Prot
Lelewel służący w pułku lekkokonnym (szwoleżerów) zapisał trasę z
drugiej połowy lutego - „…16-go
w Rawiczu, 17 w Guhrau, już w Prusach, 18-go w Głogowie spoczynek i w okolicy
…dnia 21 – Polkwitz, 22 - Haynau, 23 – Bunzlau….”.
Pułk zaopatrywał się wtedy w fortecznych magazynach. Przybywa w lutym
do twierdzy porucznik 1 pułku lekkokonnego Gotartowski, do magazynu artylerii
po 300 jednostek ognia.
19.02.,
dociera do Głogowa przez Kobylin przegrany w bitwie pod Kaliszem francuski
generał Jean Louis Ebenezer Reynier (Szwajcar), dowódca rozbitego VII Korpusu
Wielkiej Armii.
Trwa ewakuacja
pozostałości Wielkiej Armii. W twierdzy pozostaje tylko wojenny garnizon.
Pierwsze
zagony kozackie. Pod głogowskie mury dociera awangarda oddziałów gen Miłoradowicza
pod dowództwem gen. mjr Emanuela
hrabiego de Saint-Priest. Pierwsze 5 kozackich pułków księcia Waleriana
Grigoriewicza Madatowa, (za udział w bitwie pod Kaliszem otrzymał order św.
Jerzego III kl). do czasu przybycia regularnych oddziałów rosyjskiej armii
uniemożliwiało garnizonowi twierdzy kontakt z cofającym się wojskiem.
|
|
1861,
21.02., w Głogowie założone zostało (pierwsze) towarzystwo
gimnastyczne “Glogauer Turnverein”
1919,
18.02., ustają działania
dwustronne w trakcie Powstania Wielkopolskiego. Wchodzi w życie rozejm
zawarty dwa dni wcześniej w Trewirze. Zamierają walki na niedalekim
od Głogowa froncie. W mieście widać ślady rozpoczętych przygotowań
obronnych.
Nikt
nie wie, ze w Poznaniu pojawia się koncepcja polityczna-wojskowa, by
powstanie wielkopolskie poparło powstańców śląskich. Działaniem
wojskowym miałaby być wyprowadzona
ofensywa na Głogów i Wrocław.
1932,
25.02., w grodowieckim
kościele komisyjnie otwarto grobowiec pochowanej tu 11.06.1799 roku hrabiny
Barberiny Campanini. Przed ołtarzem 14 Wspomożycieli znajdowało się wejście
do krypty grobowej, w której obok
12 innych leżała się trumna artystki. Dokonano jej otwarcia. Według świadka
„… kobieta nie
zbrzydła, leżała prosta i skromna, bez błyskotek. U boku luźne perły różańca,
który był prawdopodobnie owinięty na rekach. Zachowane były jeszcze skórzane
rękawiczki.” Na dowód ingerencji pozostawiono opis wykonanych
czynności: ”…. Franz Direske z Wrocławia i Erich
Drabig […] otworzyli na kilka godzin grobowiec. W przedsięwzięciu tym
brali udział obok księdza proboszcza [ks. Georg Rzehulka] następujący
panowie: starosta Werner, kantor Menzel, panowie Liebich i syn, Zimmermann,
Weiss, Merkel, Leuschner, Winkler, i Joppich. Po małej zmianie miejsca
trumny, po zwiedzeniu grobowca przez licznych mieszkańców wsi, zamknięto
trumnę po 3 godzinach. Niech Pan ześle nam żyjącym swoje łaski z zmarłym
pokój wieczny”.
Pierwszy
z otwierających pozostawił swoje wspomnienia wraz z prezentowanym zdjęciem.
Barbarina
Campanini – ozdoba królewskich salonów w Berlinie i Poczdamie.
Franz
Direske i trumna hr. Campanini w grodowieckim kościele.
1945, 13.02., nieoczekiwanie
zginął o. Wilhelm Platte, redemptorysta. Wyglądał przez klasztorne okno,
gdy padł strzał. Oficjalnie mówiło się, ze zginał od zabłąkanej kuli.
Ale powszechnie wiadomo było, ze strzelił do osoby pojawiającej się w
oknie żołnierz Wehrmachtu. Taką też opinię zawarł w swoich wspomnieniach
ks. Heinrich Werner, proboszcz głogowskiej kolegiaty: „…
redemptorysta zastrzelony został w oknie swej celi przez niemieckiego żołnierza”.
1947,
luty - powstaje pierwszy klub sportowy z prawdziwego zdarzenia - Głogowski
Klub Sportowy "Energia". Założyli go pracownicy Elektrowni
Miejskiej, jednego z nielicznych zakładów przemysłowych w mieście, który
został patronem klubu.
Ze składek przyszłych piłkarzy
klubu piłki nożnej, zamówiono i uszyto jednolite stroje piłkarskie. Według
napisanego statutu celem klubu było „…wszechstronne
uprawianie i propagowanie wszelkich dziedzin sportu, przestrzeganie,
zachowywanie zasad przyjętych w międzynarodowym amatorskim sporcie tak w
sprawach organizacyjnych jak i technicznych oraz koordynowanie prac w kierunku
podnoszenia poziomu i rozszerzania postaw sportu...".
Klubem kierował zarząd
wyłoniony z organizatorów w składzie:
-
prezes - Tadeusz Kubiak,
- wiceprezes - Stanisław Haba,
- sekretarz - Mieczysław Białęcki
- gospodarz - Leon Grafowski
Jedyną
sekcją była sekcja piłki nożnej. Pierwsze spotkania rozgrywane były na
boisku w pobliskich Ruszowicach, ponieważ głogowski stadion nie nadawał się
do użytku. Jeden z pionierów głogowskiego sportu - Bronisław Grędziak tak
wspominał tamte czasy: "Nie mieliśmy dosłownie nic. Bo cóż znaczyła jedna zdobyta cudem piłka.
Stroje każdy sobie szył sam. Jedyne zdatne do gry boiska znajdowały się w
sąsiadujących z Głogowem, Nosocicach i Ruszowicach. Brakowało siatek do
bramek, ławek dla publiczności, ale same mecze miały taki sam posmak jak
dzisiaj, może nawet sprawiały widzom większą radość niż te teraz,
bowiem były symbolem przemian, znamionowały nadejście nowych, spokojnych
pierwszych czasów po okropnościach wojny".
1970,
trzecia dekada lutego,
do Głogowa przybyła kadra kierownicza wojsk inżynieryjnych Wojska Polskiego
z szefem tych wojsk, gen. bryg. Janem Szymanowskim. Głogowski 6 pułk
pontonowy zorganizował na poligonie „Miedzyodrze” ćwiczenia do
urządzania przepraw zimą.
Ówczesny
dowódca 6 pułku pontonowego, ppłk Z. Barszczewski wspominał: ”…dałem
sygnał dla dowódców batalionów, aby rozpoczynali ćwiczenie. Dowódca 1
bpont mjr A. Lichota – mistrz w pontonierce – zademonstrował trzy
sposoby budowy mostu pontonowego z parku PP-64 pod obciążenie
40 t. (wstęga pojedyncza):
W
pierwszym sposobie po skruszeniu
lodu materiałem wybuchowym i upchaniu go spychaczami wykonanymi na bazie
PTG i kutra KH-200 osiągnął … czas budowy mostu długości 140
m (ze skruszeniem lodu) 3 godziny.
Drugi
sposób polegał na montażu mostu długości 135 m na lodzie od środka w
kierunku brzegów i przecięciu lodu po obu stronach mostu specjalnie
skonstruowana piłą napędzana elektrycznie , przesuwana na płozach. Osiągnięto
jeszcze krótszy czas budowy, bo nieco ponad 2 godziny. Po przepuszczeniu obciążenia
po moście lód pod nim popękał i ładnie spłynął pod taflę lodową.
W
trzecim sposobie montowano most długości 80 m przy brzegu i obrócono go w
os mostu za pomocą specjalnych bloków oraz wyciągarek z PTS, lód przecięto
z obu stron mostu ładunkami wydłużonymi wykonanymi z naboi wiertniczych 75
g….”
Trzydzieści
lat później, 1 kompania pontonowa 6 pdm buduje most pontonowy z parku PP 64
1982,
7.02., do głogowskiego
ośrodka internowanych przyjechał ks. bp. Paweł Socha. Dziś został
wpuszczony i spędził z internowanymi bez przeszkód 7 godzin. 23 stycznia będąc
w Głogowie nie uzyskał zgody na wejście. Jak twierdzą świadkowie „…
po kazaniach, głodówkach i liście do Episkopatu władze tłumaczyły się gęsto
i przepraszały.”
Obóz
utworzono na terenie Zakładu Karnego przy ul. Brzostowskiej 1 (ob. Lipowa 21)
Od
13 XII 1981 r. kierowano tu internowanych działaczy „Solidarnosci”
z województw gorzowskiego, zielonogórskiego, leszczyńskiego, kaliskiego i
legnickiego,
W
tym czasie w ośrodku miało przebywać 145 osób z 48 miejscowości Śląska
i Opolszczyzny.
2011,
styczeń-luty, w
lutym, w trakcie ferii szkolnych odbędzie się kolejna odsłona dorocznej już
imprezy Stowarzyszenia Miłośników Twierdzy Głogów i Klubu Batalionowego,
„Zima w Twierdzy”. Dzięki życzliwości Pani Prezes Sądu
Rejonowego odwiedzono podziemne pomieszczenia Sadu pochodzące jeszcze z
okresu fortecznego. Doskonale zachowane i utrzymane do dziś świadczą o
kunszcie ówczesnych budowniczych i gospodarności dzisiejszych użytkowników.
Długa na kilkanaście metrów pochylnia (jak napisano w starych dokumentach -
przejezdna) brukowana jest cegłą. Wentylowana przez specjalne otwory.
Kolebowe sklepienie w najwyższym miejscu ma ok. 3 metry wysokości. Niestety
w miejscu przemurowania wyjścia widać wpływy atmosferyczne.
Budynek
Sądu rejonowego z widocznym oknem nad poterną i zarysowanym zamurowaniem wejścia
do poterny.
Poterna
w całej okazałości
Okienko
od wewnątrz
|