1258,
1.01., książę Konrad I nadaje
zakonowi dominikanów wolne parcele między kościołem św. Piotra, który
wcześniej otrzymali od biskupa wrocławskiego,
a Odrą. Ma tam powstać klasztor.
A dziś w tym miejscu znajduje się „Pomnik Pielgrzyma” i skwer.

Zespół
klasztorny dominikanów.
1311,
26.11., księżna Mechtylda funduje w kolegiacie ołtarz św. Ducha.
1423,
18.01.,
w Szlezwiku , w północno-zachodniej Europie zmarł nagle książę głogowski,
Henryk X zwany Rumpoldem. Był
wojskowym obserwatorem i mediatorem w trakcie konfliktu duńsko-holsztyńskiego.
Skierował go tam jako osobistego wysłannika król Zygmunt Luksemburczyk.
Poznał głogowskie książęta (bo i starszego brata – Henryka IX) w
styczniu 1420 r. we Wrocławiu, gdzie był
rozjemcą sporów polsko-krzyżackich. Rumpold
uzyskał z rąk królewskich landwójtostwo Górnych Łużyc. A później
misję, która tak nieszczęśliwie się zakończyła. Głogowczyk został
pochowany w Hadersleben w północnym Szlezwiku.

Zygmunt
Luksemburczyk [Albrecht Durer, ok. 1509-1516,
olej na desce lipowej; wiki]
1656,
4.01., w La Gazette (późniejsza
Gazette de France – najstarsza francuska gazeta), w Paryżu, ukazuje się
informacja z Głogowa. Nieznany z nazwiska i narodowości korespondent założył
tu sobie punkt obserwacyjny dla przyglądania się postępom armii szwedzkiej
w najechanej Polsce. Dziś przesyła notatkę o zwycięstwie Krzysztofa Żegockiego
nad kilkusetosobowym oddziałem szwedzkim w pobliskiej Wielkopolsce. Starosta
babimojski Krzysztof Żegocki jest rzutkim partyzantem, który z sukcesem wystąpił
przeciw szwedzkiemu najeźdźcy.
1741,
21.01., trwa
pruska blokada habsburskiej twierdzy Gross Glogau. Śląsk został opanowany
przez przeważające siły pruskie. Resztki habsburskiego kontyngentu schroniły
się w kilku twierdzach. Dowodzący
pod Głogowem korpusem ekspedycyjnym, książę Leopold von Dessau, zajął na
główną kwaterę dom w Ruszowicach. Wojsko natomiast leżało w okolicznych
wsiach na kwaterach zimowych. Niektóre oddziały przeprawiły się przez Odrę
pod Biechowem. Na prawym brzegu obsadzono wsie Grodziec i Serby, z których
zamknięto pobliski Ostrów Tumski. W styczniowym planie blokady pierwszym
zadaniem było głodzenie obrońców. Natomiast dla sztabu książęcego
okoliczna ludność musiała dostarczać tygodniowo niezwykłe ilości mięsa:
wołowego, cielęcego i baraniego, drobiu, dziczyzny, masła, łoju, tłuszczu,
ryb, świec, piwa, wina, cukru, korzeni, warzyw, herbaty i kawy.
Pruska
kwatera główna w Ruszowicach podejmowała nie tylko działania o charakterze
militarnym. Ma szczególne zasługi w historii i rozwoju kościoła
ewangelickiego na Dolnym Śląsku. W tym okresie w księstwie głogowskim dla
wyznania ewangelickiego, do którego należała większość mieszkańców,
istniały tylko dwa kościoły: Kościół Pokoju w Głogowie i Kościół Łaski
w Kożuchowie. Aby stan ten poprawić król Fryderyk II rozkazał już w połowie
stycznia 1741 r. ordynować 12 kandydatów z urzędu kaznodziejskiego w
Berlinie przez proboszcza Reinbecka - na kaznodziejów. Tych "12 apostołów",
jak ich na ziemi głogowskiej nazywano, przybyło dzis do Ruszowic. I drogą
losowania, którego sobie życzyli jak pisze J. Blaschke, zostali wyznaczeni
na gminy księstwa głogowskiego. Duchownego ewangelickiego dostała więc
Szprotawa, Zielona Góra, Bytom, Nowe Miasteczko, Przemków, Polkowice, Mirosław
i Gaworzyce. A ich nazwiska brzmiały: Kunowsky, Fritsch, Weinrich, Scholze,
Grenzel, Kegel, Thiele, Pitschky, Skobel, Prasem, Steinbarth, Wigand.
1771,
31.01., komendant
twierdzy ppłk Ludwig Freiherr von Lichnowski zwrócił się do proboszcza
Fary z pisemnym wnioskiem, by w związku z ponownym zawieszeniem dzwonów
przywrócić funkcję strażnika na wieży. Do wielkiego pozaru w 1758 istaniało
takie stanowisko. Jak pisze dr Karl Kastner, historyk kościoła sw. Mikołaja,
strażnik co godzine uderzeniem młotka w dzwon „powtarzał
bicie zegara“. Codziennie też miał komendantowi twierdzy
„raportować
co niezwykłego widział na zewnątrz wieży.“ Za swoje działania
otrzymywał rocznie 48 talarów.
Proboszcz
przyjął prośbę (czy rozkaz ?) komendanta i już 12 lutego odpisał, że
zatrudniony człowiek bedzie otrzymywał za swoje usługi strażnicze 1 talara
tygodniowo, dwa sążnie drzewa i światło dla nocnego czuwania. A mieszkanie
strażnika opłacał magistrat.
1813,
3.01, przemknęła
przez twierdzę kolumna książęco-królewska. Po raz ostatni, jak się później
okazało, jechał z Warszawy do Drezna Fryderyk August, ksiązę warszawski,
król saski. Wyjechano o 5 rano ze Wschowy, w której nocowano i po mszy
skierowano sie na pruski Glogau, potem Sorau czyli dzisiejsze Źary. Według
Gazety Warszawskiej już o 20 wieczorem miał król wjeżdżać do swojej
saskiej stolicy. Przy wjeździe do Głogowa witał go stojący tu w garnizonie
wśród innych jednostek, saski oddział piechoty regimentu Low. A
prusacy mieli Fryderykowi Augustowi za złe, że saski batalionów okupował
po stronie francuskiej to miasto.

Żołnierze
oddziałów saskich, pierwszy z prawej oficer pułku von Low.
1850,
23.01., została uroczyście otwarta i
poświęcona po wielkiej przebudowie Ratusza sala posiedzeń Rady. Odbyło się
w niej wówczas publiczne posiedzenie Rady Miasta Głogowa. Od tego momentu,
nieprzerwanie aż do II wojny światowej, odbywały się w niej posiedzenia
miejskich rajców.
|
|
1859,
17.01., przychodzi na świat
Bernhard von Hindenburg (17.01.1859 r., Głogów - 23.02.1932 r., Lubeka),, młodszy
brat prezydenta Niemiec Paula von Hindenburga. W 1878-92 r. związany z
wojskiem. Po zakończeniu w
stopniu porucznika kariery wojskowej osiadł w Dreźnie, gdzie zajął się
pisaniem. Napisał m.in. biografię swojego brata. (Paul von Hindenburg. Ein
Lebensbild, 1915.; wznowienia pod tytułem: Feldmarschall von Hindenburg. Ein
Lebensbild, 1915).
Jest też autorem krótkich opowieści oraz sztuk teatralnych.
Fragment
powieści „Bursztynowy
król” przetłumaczył dla Wehikułu
Marcin Błaszkowski dla Wehikułu. Pochodzi z wydanej w 1923 r. książki
pod tytułem Gedankensplitter, Gedichte, Märchen (Myśli
niepozbierane, wiersze, bajki). Znalazł się w niej wybór maksym na różne
tematy, kilka utworów poetyckich, trzy krótkie bajki oraz fragment wcześniej
wydanej powieści Bernsteinkönig (Bursztynowy król), który właśnie
prezentuje Wehikuł:
Bursztynowy
król
Pewnego razu był król, któremu pewna
czarodziejka miała opowiedzieć bajkę, tak cudowną bajkę, jakiej jeszcze
nigdy wcześniej nie znano a jeśli by tego nie mogła zrobić, kazałby ją
ściąć a jej koronę kazałby podarować swojej dojarce. Na to uśmiechnęła
się czarodziejka spoglądając z góry, tak że królowi ciarki po plecach
przebiegły i zaczęła:
- Pewnego
razu był król, który miał tak samo długą brodę jak Pan, królu, którego
złoty tron stał w samym środku bajki, ponieważ jego kanclerz tak mu
powiedział: „w bajkach królowie pozostają na zawsze, tak jak mucha w
bursztynie.”
Wówczas
usiadł i spojrzał poprzez żółtawą kryształową oprawę swojej książki
z bajkami i zastanawiał się, co też może być na zewnątrz, ponieważ
straszliwie się nudził na swoim królewskim siedzisku. Wówczas zapukał w
szklane ściany pewien sterany żebrak.
- Wejść
- zawołał król, gdyż ucieszył się, że usłyszał jakiś głos –
wejdź, siadaj na najniższym stopniu mojego tronu.
A
żebrak zrobił tak i opowiedział królowi o cichym lesie, przez który tutaj
szedł, o cudownych promieniach słońca, które wszystko oświecają i przez
wszystko przenikają oraz o jeszcze cudowniejszej nocy, która swoją bladą ręką
delikatnie odsuwa z nieba welon dnia utkany ze światła – wówczas
nasze oczy mogą ujrzeć ukryty obraz siostrzanego świata, złote znaki na
czarnym tle.
- Ja
chciałbym wyjść z mojej małej bajki, jest dla mnie za ciasna - zawołał
król – chcę do wielkiej bajki, o której mi właśnie opowiedziałeś!”
- Tak
– odpowiedział żebrak – to jednak nie jest takie proste; by było
to możliwe musisz oddać koronę i ustąpić z twojego tronu, gdyż król z
twojej bajki nie jest tyle wart, ile żebrak w kraju, który mam ci pokazać.
- Mam
ustąpić z mojego tronu, aby kto inny na zawsze na nim zasiadł?
- Tak
– odrzekł żebrak – musisz być nawet gotów na to, że twoje życie
będzie krótkie jak życie muchy jednodniowej, w przeciwnym razie nie dowiesz
się, jak się nazywa bajka, o której opowiadałem, a zanim się tego nie
dowiesz, nie otworzą się przed tobą bramy.
Król
otarł jedwabną chustką pot z czoła, potem rzucił ją zdecydowanym ruchem
na podłogę, zdjął swój purpurowy płaszcz, tak że stanął w kamizelce
oraz koszuli i wziął pod rękę żebraka.
- Chodź
– zawołał – jeśli także mam być żebrakiem, jak ty, jeśli
zamiast żyć wiecznie, będę żył jedynie przez krótkie osiemdziesiąt
lat, składam wszystko w ofierze, mam zbyt wielkie pragnienie, by zobaczyć
cuda, o których mi opowiedziałeś; a teraz powiedz mi, jak się nazywa kraj
twojej bajki?
- Kraj
mojej bajki – odpowiedział żebrak i wyprostował się tak mocno, że
króla opanował głęboki szacunek i niepewność – moja piękna i
jedynie prawdziwa bajka nazywa się - rzeczywistość!
Czarodziejka
zamilkła a król z zamyśleniem opuścił głowę.
- Chciałem
cię skrócić o głowę – powiedział po długiej przerwie – ale
widzę, że nie mogę tego zrobić, nauczyłaś mnie rozpoznawać - ja sam
siedzę w takim bursztynowym kamyku, ani ja, ani ty nie żyjemy, jesteśmy
jedynie ulotnymi cieniami wielkich cudów: ludzkiego życia.
1901,
5.01., oddano
do wykorzystania przez dowództwo twierdzy odbudowany
budynek aresztu wojskowego na Ostrowie Tumskim. Budynek wykonano jako budowlę
tynkowaną w połączeniu z architekturą ceglaną z uwagi na otoczenie. Sąsiedztwo
Kolegiaty i kaplicy św. Anny zobowiązywało do zachowania proporcji stylu
gotyckiego. Koszty budowy wyniosły 60 tysięcy marek.
1946,
styczeń, Heinrich Werner, proboszcz parafii kolegiackiej wspominał, że:
„…
w połowie stycznia mogłem dzięki staraniom administratora apostolskiego dr
Milika i polskiego proboszcza Mastaja, powrócić znowu do mojego mieszkania.
Wprawdzie tylko jako pełnomocnik tego ostatniego, który dwa razy w tygodniu
pełnił tam godziny urzędowe.”
1950,
2.0l., Zaczęła działać
Stacja Pogotowia Ratunkowego. Założycielką była dr Lucyna Ludwiczakowa.

Głogowscy
lekarze na balu sylwestrowym w latach 50-tych, druga od prawej dr Lucyna
Ludwiczak z mężem.
1973,
1.01., rozpoczyna się
pierwszy etap gierkowskiej reformy administracji PRL. Na podstawie Ustawy
sejmowej zniesione zostały gromady i powołuje gminy – ówcześnie
podstawową jednostkę administracji terenowej na wsi. To był pierwszy krok
do tworzenia dwustopniowego systemu administracji terenowej. Kolejnym była
likwidacja powiatów i utworzenie w 1975 r. 49 województw.
W
powiecie głogowskim powołane zostały następujące gminy, (W nawiasie stan
mieszkańców na dzień 1.01.1972r.):
Gmina
Gaworzyce (3754)
Gmina
Głogów (8287)
Gmina
Grębocice (5392)
Gmina
Jerzmanowa (3064)
Gmina
Kotla (5112)
Gmina
Pęcław (2840)
Gmina
Radwanice (4199)
Gmina
Żukowice (6260)
1979,
18.01., w ramach reorganizacji armii przestaje być samodzielnym oddziałem
29 dywizjon rozpoznania artyleryjskiego i wchodzi w skład 5 PBAA. Jednak ówczesny
pododdział zachował dużo samodzielności, a jak przekazują byli
oficerowie, "...w
czasie "W" jednostka była wydzielana do składu 2. Armii jako
29.armijny dra (lata osiemdziesiąte). Takiej nazwy używano również w
czasie np. rozprowadzenia lub odprawy wart, ale w rozkazach dziennych używano
nazwy dra".
Dowództwo
dywizjonu przejmuje od ppłk Tadeusza Butyńskiego,
ppłk Michał Krasowski.
W
garnizonie głogowskim dywizjon przebywał do 1985 r.
|