Maj
1343, 16.05.,
książę Henryk V Żelazny usiłuje zdobyć Głogów. Niestety,
mieszczanie niemieccy wsparci przez czeskie rycerstwo nie dają się
zaskoczyć. Odpierają niespodziewane ataki księcia, który dąży do
odzyskania podstępnie wydartego dziedzictwa.. A z drugiej strony, za
wierność domowi Luksemburskiemu - koronie czeskiej, miasto dostaje w tym
dniu sołectwo we wsi Kwielice wraz ze wszystkimi dochodami płynącymi z
tego tytułu.
1433, 18-19.05.,
Piotr Szafraniec, starosta na cieszyńskiej połowie Głogowa,
przeprowadził do Królestwa
Polskiego husyckie oddziały „sierotek”. Dużej pomocy udzielił
mu Henryk IX.
1575, 10.05.,
został stracony przez ścięcie Jakub Pusch, który 28 kwietnia zastrzelił
Jana Fischlachen na ul. Mącznej (Mehlgasse). Wyrok miał być wykonany błyskawicznie,
bo w najbliższą sobotę po zdarzeniu. Jego szwagier, Jan Schickfuss użył
swoich wpływów by odsunąć moment kaźni. Jednak ze względu na
wzburzenie społeczne wyrok wykonano.
1761,
25.05., baron generał
von der Goltz wydaje w Głogowie manifest do „dzielnej
polskiej młodzieży
szlacheckiej” (nobilissimam
nationem polonicam) do zaciągania się w szeregi wojska. Odezwa miała
tytuł „An die polnische Nation”, ogłaszający w imieniu króla
pruskiego dał w niej prawo do polskiego stroju, fundował broń i konie.
Zgłoszenia przerosły oczekiwania. Biura werbunkowe w Głogowie i Wrocławiu
ponoć były oblegane były przez polską młodzież ze zubożałych
rodzin szlacheckich pogranicza. Najpierw wcielano rekrutów do lekkich
szwadronów ułanów tzw. „bośniackich”. Kilkadziesiąt lat później
powstanie pułk „Towarzyszy” (Towarczys
regiment). Był to charakterystyczny dla pruskiej jazdy oddział z
lancami.
Znany
historyk, Władysław Konopczyński ze znaną sobie swadą usprawiedliwiał
młodych Polaków „…i nie trzeba było wcale zaprzaństwa, aby polecieć do Głogowy, zbośniaczyć
się, przywdziać zawój, czerwony żupan, czarne zwierzchnie kawatyny
– i kłuć kopią mołojców Czerepowa… Polacy, których
rekrutują w Głogowie, bardzo się dystyngowali i jak sama Moskwa
powiada, ze im ci najciężsi byli”. Oddziały nieźle sprawiły
się w bojach z Rosjanami ale też „…i
sami niemało od kozaków ucierpieli…”.
W
okresie napoleońskim wielu dezerterów przeszło na stronę armii Księstwa
Warszawskiego. Z Polaków tego pułku został utworzony w Bydgoszczy w
grudniu 1806 r. pułk kawalerii, późniejszy 6 pułk ułanów Księstwa
Warszawskiego, (od stycznia 1807 r. pułkownika Dominika Dziewanowskiego).

„Bośniak”
w zimowym ubiorze.
1813, 20-21.05.,
Wraz ze zmianą sytuacji na śląskim obszarze operacyjnym, od zachodu wkraczają
na Śląsk kolumny wojsk II Korpusu Wielkiej Armii. W okolice Szprotawy i
Przemkowa podążają oddziały marszałka Claude Victor-Perrine’a.
Siły napoleońskie odzyskują przewagę taktyczna, ale cesarz podejmie błędną
decyzję o rozejmie w Pielaszkowicach. Po bitwie pod Szprotawą kolejne
bataliony podchodzą pod Głogów, skąd po zniszczeniu transzei i stanowisk
artyleryjskich korpus pruski odmaszerowuje w kierunku Wrocławia. Rozpocznie się
ponad 10 tygodniowy okres zawieszenia broni.
1848,
8.05., w tym rewolucyjnym okresie, odbyły
się wybory do pruskiego Zgromadzenia Narodowego. Wybrano posłami:
Kutznera - właściciela dziedzicznego sołectwa
w Bogumicach,
Hofferichtera – dyrektora głogowskiej
kancelarii emerytalnej.
Ponieważ ordynacja przewidywała również
funkcje zastępców wybrano też:
Kuscha - kupca przędzy z Wiesina,
Kleina - mistrza szewskiego z Głogowa.
1866, 16.05., miejsca
zbiórek w twierdzy opuszczają zwarte kompanijne kolumny z oficerami jadącymi
konno na czele. Za każdą ciągną cztero i dwukonne wozy taborowe i
amunicyjne. Od rana trwa ruch na
drogach prowadzących w kierunku Czech, na południe.
Wypowiedziana przez
Prusy wojna Austrii. postawiła w stan gotowości głogowski 58 pułk piechoty
już 6 maja. Od tego dnia trwały na placach zbiórek działania mobilizacyjne,
szkoleniowe i przygotowawcze. Dla pułku miał to być chrzest ogniowy, bo
saperzy 5 batalionu uczestniczyli w wojnie z Danią już 2 lata wcześniej. Pułk
podporządkowany został 2 Armii następcy tronu Fryderyka Wilhelma, w skład której
wchodził poznański V Korpus.
Dziś wymaszerował z Głogowa
w kierunku Polkowic sztab 58 pułku i I batalion (cztery kompanie). Dotarły do
Polkowic i Jędrzychowa, gdzie spędziły noc. Następnego dnia kierowały się
na Zimna Wodę.
II batalion ze swoimi czterema kompaniami
rozciągnął się na drodze do Rudnej. Pierwszy nocleg kompanie spędziły we
wioskach wokół Starej Rudnej. Następny również w okolicach Zimnej Wody.
Bataliony maszerowały ku przełęczom
sudeckim. Po każdych trzech dniach marszu następował dzień odpoczynku.
Od 22 maja rozpoczęły się ćwiczenia
zgrywające straży przedniej w której miał się pułk znaleźć. Dołączył
też III batalion strzelców z Kożuchowa.
Maj kończy się wielkimi ćwiczeniami
polowymi pod Kamienną Górą. Dowodzi nimi gen. von Steinmetz, dowódca V
Korpusu. Odziały pruskie były uzbrojone w nowoczesne odtylcowe karabiny
iglicowe Dreysego. Stosowały również nowocześniejszą taktykę walki w polu,
odstępując od linearnej, pamiętającej jeszcze czasy ubiegłego wieku. Teraz
zbliżając się ku pozycjom nieprzyjaciela doskonalą swoje umiejętności.
1893,
8.05., w powiecie trwają wielkie pożary.
Największe dotknęły Kotlę. Dziś spaliły się altany (podsienia) w środku
wsi i pastwą płomieni padło 6 gospodarstw.
1945,
28.05., dziś pierwsi urzędnicy w
budynku przy ul. Królewskiej 34 objęli w posiadanie pomieszczenia, w których
miał funkcjonować Zarząd Miejski. Jak do tego doszło?
Jarocińska
grupa organizacyjna pod przewodem mianowanego już 10 maja burmistrza E. Hoinki,
przybyła do miasta po południu 26 maja. Ze względu na brak warunków do
zakwaterowania kilkudziesięciu osób w centrum miasta, osadnicy przeszli do
Krzepowa. Tam następnego dnia rano w gospodarstwie, w którym nocowano,
wywieszono flagę o barwach narodowych i tablicę informującą o siedzibie władz
miasta. Niewiele źródeł opisuje co się działo w trakcie tych kilku dni.
Podstawą źródłową dociekań są wspomnienia osadników - spisane w różnych
okresach po opisywanych zdarzeniach
Wspomnienia pierwszego burmistrza
ukazały się drukiem w 1971 r., czyli powstały 25 lat po zdarzeniach, które
Wehikuł stara się prześledzić.
Burmistrz
Eugeniusz Hoinka już 10 Maja otrzymał od Pełnomocnika Rządu na okręg III, Władysława
Marca akt mianowania. W tym samym dniu wybrał
mało zniszczony budynek przy
ul. Królewskiej 34 przed którym kazał wywiesić biało-czerwoną flagę.
I
dalej wspominał, że kiedy 26 maja dotarła do Głogowa dwudziestokilkuoosobowa
grupa organizacyjna pionierów z Jarocina, przed budynkiem flagi już nie było,
ale był pusty, więc burmistrz zarządził ulokowanie tam biur. Ze względu na
„niemożność zakwaterowania się w
Głogowie, postanowiłem ulokować wszystkich w nie zniszczonym gospodarstwie
nr 37 (podkr. Wehikuł) w
Krzepowie, wsi odległej kilka kilometrów od miasta.”
Adam Królak, kronikarz miasta, w swoich nie datowanych wspomnieniach
zapisał, ze grupa jarocińska przybyła do Głogowa 26 maja i „ruszyliśmy dalej do wsi Krzepów - która stała się tymczasową
siedzibą Zarządu Miejskiego na przeciąg około jednego tygodnia. …
Pierwsza grupa administracyjno-robocza zamieszkała we wsi Krzepów
pod nr 36 (podkr. Wehikuł)” A moment
rozpoczęcia pracy przez Zarząd Miejski tak: - ,,Dnia 27 maja 1945 wybrano w Głogowie budynek przy ul. Królewskiej -
dziś Jedności Robotniczej 34 - na siedzibę Zarządu Miejskiego. (...) Dnia 28
maja 1945 - odbyło się uroczyste podniesienie polskiego sztandaru przed
budynkiem Zarządu Miejskiego w Głogowie przy ul. J. Rob. 34. Pierwszą noc spędziłem
w tym budynku bez okien i drzwi w towarzystwie kilku milicjantów."
Ale
jak zaznaczono wyżej pomieszkiwanie w Krzepowie trwało „około jednego
tygodnia”.
Przez
pierwsze dni prowadzony był remont obiektu opisywany kwieciście przez E. Hoinkę
w cytowanych wspomnieniach.
Szczególną rolę w zachowaniu
dla potomnych pamięci o polskich początkach spełnił Walenty Nawrocki, urzędnik
państwowy, zatrudniony, min. w Prezydium powiatowej Rady Narodowej. Był
inicjatorem zebrania i opracowania relacji osadników, których część ukazała
się potem drukiem (Mój dom nad
Odrą. Ze wspomnień głogowian. Zielona Góra l973). Na podstawie zebranych przez siebie materiałów opracował również
Kronikę, która zawiera taki akapit: „[w Krzepowie] … na budynku chłopskim nr 35 (podkr. Wehikuł) łopotała flaga biało-czerwona”
Dr
J. Chutkowski w swoich licznych opracowaniach ani razu nie wymienił numeru
posesji w Krzepowie.
1967, 1.05,
dyrektorem naczelnym Huty Miedzi "Głogów" w Budowie, został
mgr inż. Ryszard Sojka (1928-1998).
Ten organizator głogowskiego ośrodka przemysłu
miedziowego do naszego miasta trafił z Katowic gdzie był naczelnym inżynierem
w Zjednoczeniu Górniczo-Hutniczym Metali Nieżelaznych. Urodził się i
pierwsze szkoły ukończył w Nowym Sączu. Stamtąd skierowano go do na
studia w moskiewskiej Akademii Metali Nieżelaznych. Wyposażony we wszechstronną
wiedzę powrócił do Polski, by podjąć w 1956 roku pierwszą pracę w Hucie w
Szopienicach, a potem w Katowicach. Wybór padł na rzutkiego inżyniera między
innymi dlatego, że głównym projektantem huty było katowickie Biuro Projektów
Metali Nieżelaznych „Bipromet”. Przejął obowiązki od inż.
Zygmunta Sallera, który był pełnomocnikiem lubińskiego KGHM w Dyrekcji.
Zaangażowanie w budowę i pierwsze próby techniczne produkcji spowodowały, że
władze powierzyły dyrektorowi również kierowanie Hutą już po rozruchu, w
trakcie prowadzenia produkcji – 40 lat temu.
Ryszard
Sojka mimo późniejszych, różnych jeszcze miejsc pracy (łącznie z
przedstawicielstwem Polski w moskiewskiej siedzibie RWPG), do końca życia związany
był z Głogowem. W niespełna 30 lat później miasto to uhonorowało go najwyższym
swoim wyróżnieniem. W 1996 r. otrzymał tytuł Honorowego Obywatela.
Spoczywa na cmentarzu przy ul. Legnickiej.

Dyrektor Ryszard Sojka w
trakcie festynu z okazji Dnia Hutnika
(z archiwum rodzinnego) |
|
1971, 7.05., Wiadomości z 1 strony Trybuny Ludu. Pod wielkim tytułem
„Na miedź z huty „Głogów” czeka gospodarka
narodowa” - 6 maja, „delegacja
Huty Miedzi „Głogów” i budowniczych przebywała z wizytą w
u Edwarda Gierka, I sekretarza Komitetu Centralnego PZPR”. 15 osób
– kierownictwo Huty, budowlańcy, ale też 3 hutników z produkcji,
przekazali informacje o stanie prac i
zaproszenie na uroczyste otwarcie Huty.
Mówiono
również o przyszłości Głogowa, miasta w którym znalazła miejsce do
życia większość ludzi zatrudnionych na budowach i w samej Hucie.
A
w Hucie cały czas postępowały prace. Miedzy innymi 24 maja rozpalono
piec anodowy.

Fragment
1 strony Trybuny Ludu z 7 maja 1971 r.
1975,
25-30.05.,
odbyło się wiele imprez i festynów z okazji ogólnopolskiego święta Prasy
Młodzieżowej i Sportowej. Do niedawna tytuły i winiety, w większości
nieistniejących już gazet i czasopism, zdobiły ścianę wieżowca przy
ul. Daszyńskiego, widoczną z ulicy Obrońców Pokoju. Wtedy również
przygotowano z wielkim rozmachem imprezę w rodzaju „światło i dźwięk”
nt. obrony Głogowa w 1109 r.
Podczas tych uroczystości,
harcerze ze szczepu ZHP „Dziadoszanie” działającego przy I
LO w szkolnej harcówce gościli ówczesnego ministra oświaty i
wychowania, Jerzego Kuberskiego.

Kartka
pocztowa wydana z okazji święta.
1990, 27.05.,
w niedzielę odbyły się pierwsze po II wojnie światowej, demokratyczne
wybory do odtworzonego samorządu miejskiego. W Głogowie wybrano 36
radnych. Przewodniczącym Rady Miasta został Michał Leszczyński.
Stanowiska prezydenta (Jacek Zielinski) i wiceprezydentów, obsadzone
już wcześniej na wniosek Komitetu Obywatelskiego, pozostały bez zmian
Skład
pierwszej Rady Miejskiej:
Wiesława Kosińska, Małgorzata Pietrzak,
Krystyna Sobolewska,, Elżbieta Grobelna, Janina Marcinów, Danuta
Krahl-Seretna, Zygmunt Włodarczak, Jacek Nawrot, Sylwester Karbowiak,
Czesław Cichoń, Bronisława Zawirska, Janina Tomoszyk, Stanisław Kloc,
Bogdan Ambrożewicz, Paweł Nakonieczny, Stanisław Jarosz, Andrzej
Kowszyn, Marian Cyganek, Michał Leszczyński, Jerzy Lewicki, Jan Musiał,
Tadeusz Miśkiewicz, Tadeusz Fornalik, Kazimierz Kałucki, Stanisław
Bogusz, Jerzy Pudłowski, Jacek Zieliński, Marek Ratajczak, Adam Ślufarski,
Edward Murzyński, Krzysztof Bączek, Tadeusz Bątorek, Józef Maziec,
Stanisław Sobolewski, Stefan Walkowiak.
1991, 2.05, trwają
w Głogowie obchody 200 rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja. Jednym z
punktów bogatego programu ma być wizyta władz miasta i delegacji
zaproszonych miast partnerskich w
garnizonie. Zacytujmy fragment wspomnień płk. Andrzeja Marciniaka, dowódcy
5 Pomorskiej Brygady Artylerii Armat:
„Po uroczystym posiedzeniu Rady Miasta goście ze Szwecji, Holandii i
Niemiec, w towarzystwie prezydenta Głogowa przybyli do Brygady. Powitał
ich sygnał trąbki i osobiście oficer dyżurny Brygady, ppłk Marek
Jackowski. /…/ Po oficjalnych przemówieniach, odznaczyłem wielu
przyjaciół Brygady medalem pamiątkowym. Goście otrzymali polowe
rogatywki. Defilada była zawsze połączona ze złożeniem kwiatów przy
pomniku 5 PBAA.”
Tu
trzeba wtrącić, że dowódca doprowadził do ustawienia na skraju placu
36 egzemplarzy artyleryjskiego sprzętu bojowego (armato-haubic, armat, haubic, moździerzy, wyrzutni
rakietowych i dział bezodrzutowych). umieszczonego z lewej i
prawej strony pomnika 5 PBAA. Ozdobą tej kolekcji była niemiecka haubica
105 mm. W trakcie remontu okazało się, ze działo ma jedno koło
datowane na 1938 r. a drugie na 1939. Oficerom wniosek nasunął się
jeden – działo zostało uszkodzone w trakcie kampanii wrześniowe.
Jak wspomina płk A. Marciniak – „Oczywiście,
ten fakt odtąd zawsze, skutecznie wykorzystywałem, oprowadzając gości
Brygady, po tym swoistym muzeum artylerii.”
I
wracając do dnia majowego święta – „Po
paradzie zaprosiłem gości do sali tradycji. Celowo przeszliśmy wzdłuż
muzeum artylerii, gdzie z dumą pokazałem niemiecką 105 mm haubicę
podkreślając, że była uszkodzona we wrześniu 1939 r. Trudną i daleką
drogę bojową Brygady przedstawiłem osobiście. Na zakończenie podkreśliłem
straty jakie Brygada zadała Niemcom hitlerowskim w latach 1943 –
1945 r. Gdy zmierzaliśmy na obiad, podszedł do mnie wraz z tłumaczem
prof. Hans Joachim Schelenz (w czasach II wojny światowej por. Wermachtu)
i powiedział: - Gratuluję, nigdy nie chciałbym
spotkać się z panem na wojnie.”

Dowódca
Brygady, płk dypl. Andrzej Marciniak z Julitą
Holmger - tłumaczką delegacji szwedzkiej na placu apelowym. Po lewej
203,2 mm armata „Pion”.
W głębi słabiej widoczny sprzęt artyleryjski – „muzeum
artylerii”.
2003,
26.05., do
miasta przybył po raz pierwszy w jego historii, Prezydent RP. Aleksander
Kwaśniewski czynnie włączył się do kampanii przed referendum
europejskim. W otoczeniu znanych postaci życia politycznego, m.in. Władysława
Frasyniuka, Tadeusza Mazowieckiego czy Jerzego Szmajdzińskiego namawiał
głogowian do głosowania na "tak" w referendum. Na Rynku
uczestniczyły w tym wydarzeniu rzesze mieszkańców. Dla większości był
to powód do chluby. Ale w tłumie, jak doniosły wścibskie gazety słychać
było donośnie: "Wczo-raj
Mo-skwa, dziś Bruk-sela!" Okrzyki miejscowych bojowników Młodzieży
Wszechpolskiej P. Farfała i K. Kalacińskiego, trafiają w pustkę, młodzi
trafiają na chwilę do aresztu.
Jak
pokazały późniejsze wyniki ogłoszone przez Państwową Komisją
Wyborczą, mieszkańcy miasta, tak jak obywatele RP opowiedzieli się za
Wspólnotą Europejską. W glosowaniu mogło wziąć udział uprawnionych
56 785 obywateli (w powiecie 70 182), wydano 36 822 karty (43
832), frekwencja wyniosła 64,72% (62,44%). Za były 31 803
osoby (37 070) a przeciw 4 823 (6 506)
Fotoreportaż R.
Rokaszewicza, dokumentujący pobyt Prezydenta w Głogowie znajduje
się na stronach TZG. www.glogow.pl/tzg/kwasniewski/wizyta_prezydenta_rzeczpospolitej.htm

Na
prowizorycznym lądowisku Prezydent witany po wyjściu ze śmigłowca.
(zbiory I. Dominiaka)

Prezydent
Rzeczypospolitej, A. Kwaśniewski na schodach głogowskiego Ratusza. (www.glogow.pl/tzg)
2005,
30.05., zmarł w Głogowie Bohdan
Cuch, (ur. 23.01.1930
w Radzyminie), Honorowy obywatel Głogowa. W czasie wojny uczestnik
Powstania Warszawskiego w oddziale AK „Chrobry”. Do Głogowa
przybył z Gorzowa Wlkp. w 1954 r.. Rozpoczął pracę w Państwowym Ośrodku
Maszynowym. W latach 1957 –
1972 był przewodniczącym Prezydium Powiatowej Rady Narodowej. Odszedł z
funkcji po konflikcie z ówczesnym I sekretarzem Komitetu Powiatowego
PZPR. W latach późniejszych m. in. prezes Spółdzielni
Ogrodniczo-Pszczelarskiej, i oddziału Polskiego Hurtu Spożywczego w Głogowie.
Na tym ostatnim stanowisku „podpadł” w latach osiemdziesiątych
prokuraturze z zakresu ustawy o działaniu przeciw spekulacji. W okresie
niedoborów artykułów spożywczych, chciał nie dopuścić by szewc nie
chodził bez butów, podjął więc decyzję o sprzedaży pracownikom
Oddziału po paczce kawy i tabliczce czekolady. Życzliwy doniósł i
sprawa trafiła do prokuratora. Sprawę umorzono „ze względu na
znikomy stopień społecznego niebezpieczeństwa czynu.”
Honorowy
obywatel miasta w 2000 r.

Bohdan
Cuch ( 3 od lewej, w głębi)
w trakcie pobytu premiera rządu PRL, Piotra Jaroszewicza na terenie
budowy HMG,. (3 z prawej dyr.
Ryszard Sojka obok premiera.)
2007, 19.05.,
Jego Ekscelencja Arcybiskup Jeremiasz, Ordynariusz diecezji wrocławsko-szczecińskiej
w otoczeniu licznie przybyłych duchownych, dokonał uroczystej
konsekracji cerkwi prawosławnej w Głogowie, której patronem został Święty
Męczennik Maksym Gorlicki. Obiekt powstał według projektu architekta
miejskiego, Dariusza Wojtowicza. Fundament świątyni stanowi XIX wieczny
blokhauz ognia bocznego. Najpierw bunkier został zaadaptowany na potrzeby
nabożeństw i wykorzystywany do czasu ukończenia właściwej świątyni
„nadbudowywanej” na masywnych, obronnych, fortecznych murach.

Widok
cerkwi od strony ulicy. Zdjęcie z dn. 1.05.2011r., światła wewnątrz świadczą,
ze odbywa się poranne nabożeństwo.
|