Wehikuł czasu  - marzec 2011 (rok 3/25)

           

Jeszcze o honorowych obywatelach Głogowa. 15 lutego 2011 r. 80 urodziny obchodził gen. bryg. w stanie spoczynku Zdzisław Barszczewski (biogram w zakładce Ludzie) pierwszy dowódca 8 i późniejszego 6 pułku pontonowego.  Wielce zasłużony dla naszego miasta i okolic. Pamiętający o jego mieszkańcach, chętnie wracający do miejsca gdzie spędził aktywne lata swojego żołnierskiego życia. Ad multos Annos Panie Generale.

Dowódca pułku, podpułkownik Zdzisław Barszczewski w koszarach.

 

      Marzec to też Dzień Kobiet. Więc dziś i o kobietach. Przedstawicielkami piękniejszej płci w naszej historii jest np. księżna Salome czy księżna Małgorzata Cilly. Ale teraz o innych. 5 córek i żadnego syna - dziedzica, miał Jan II Szalony, książę żagańsko-głogowski, ostatni głogowski Piast. Były to Małgorzata, Salomea, Jadwiga, Anna, Barbara. Trzy z nich szczególnie przeszły do historii księstwa. Ojciec, bowiem 3 swoje córki wydał za 3 braci, potomków króla Jerzego z Podiebradów. Ślub Jadwigi i Anny oraz pokładziny starszej Salomei z książętami ziębickimi były hucznie  obchodzonym wydarzeniem na początku 1488 r. Radosny dla dziewczynek (najstarsza z nich miała ok. 12 lat) moment zakończył się tragicznie dla miasta i księstwa głogowskiego. O roku 1488 Wehikuł będzie jeszcze przypominał.

 


Marzec

 

1310, marzec, synowie zmarłego w 1309 r. księcia Henryka zwanego Głogowczykiem, udali się do Berlina. Tam pod naciskiem Brandenburczyków wystawili dokument stwierdzający „…że nie maja żadnego prawa do Pomorza.” Biskup krakowski Bodzanta pisał potem: „Po śmierci starego księcia Henryka głogowskiego wiele złych rzeczy działo się w Wielkopolsce”.

 

1337, 23.03., Jeden dokument królów czeskich dla klasztoru klarysek wystawił król Jan Luksemburski, który 23 III 1337 r. zezwolił zakonnicom na pobieranie 20 grzywien czynszu z miasta. Pergamin ten znajduje się w zbiorach Wojewódzkiego Archiwum Państwowego  (Rep. 79 nr 9, SR 5862).

 

1390, 27.03., zmarła w Legnicy, Jadwiga żona Kazimierza Wielkiego, córka  Henryka V Żelaznego księcia żagańsko-głogowskiego i Anny Wańkówny, księżniczki płockiej. Najprawdopodobniej 25 lutego 1365 r. poślubiła króla Polski Kazimierza Wielkiego. Ślubu udzielić miał biskup poznański Jan Doliwa we Wschowie. Wybuchł międzynarodowy skandal. Polski król niemiał rozwodu z Adelajda heska, która zazdrośnie strzegła swoich małżeńskich praw. Interweniowała u papieza Urbana V. Dyplomatyczny rwetes podnosiła też i wcześniej kiedy Kazimierz za partnerke brał sobie praska mieszczkę Krystynę Rokiczanę.  Król podejmował energiczne działania by doprowadzić do prawnego rozwiązania swoich kłopotów. Dyspensa, która z Watykanu  z 26 maja 1368 roku była połowiczna. Nie było zgody na rozwód ale córki zostały uznane za dzieci królewskie. Po ślubie i koronacji Jadwiga zamieszkała na Wawelu i miała tam wieść żywot spokojny nie ingerując w wielką politykę prowadzona przez swojego królewskiego męża. Ten związek był akceptowany przez polskie społeczeństwo dzięki właśnie też takiemu zachowaniu Jadwigi.

Małżeństwo to mimo znacznej różnicy wieku i nie zaspokojenia oczekiwań króla na urodzenie syna było oceniane jako udane. Kazimierz Wielki doczekał się z Jadwigą trzech córek: Anny, Kunegundy i Jadwigi. Średnia dziewczynka zmarła w dzieciństwie. Jak przekazują dziejopisowie, córki Kazimierza wyszły za mąż w swoim stanie, choć Jadwiga wydana za możnowładcę ze południowej Europy nie zostawiła po sobie śladów pisanych. Natomiast  córka najstarszej Anny z pierwszego małżeństwa, a wnuczka Jadwigi,  została  drugą żoną Władysława  Jagiełły.

            Jadwiga tuż przed śmiercią  Wielkiego Króla, 3 listopada 1370 r., została wpisana do testamentu, Półtora roku po śmierci Kazimierza wyszła za mąż powtórnie,  za księcia legnickiego Ruprechta I, z którym miała kolejne 2 córki. Pochowana została w dziś już nieistniejącej legnickiej kolegiacie Bożego Grobu.

 

1433, 30.03., historycy nie są zgodni czy w tym dniu doszło do przeprawy wojsk husyckich przez Odrę  za Głogowem. Jedni uważają, ze właśnie wtedy odkryty bród sforsowało 700 jeźdźców, 7000 piechoty i 350 wozów bojowych. Inni lokują to wydarzenie 18 maja. W każdym razie, prąca na północ, po łupy oczekiwane nad Bałtykiem, czeska armia nie otrzymała zgody na przejście przez głogowski most. Miasto, mimo zapewnień Piotra Szafrańca, dowodzącego kontyngentem polskim, nie zgodziło się na taki tranzyt. Zbyt złowroga sława szła przed husyckim oddziałami by mieszkańcy ufali zapewnieniom. A Szafraniec  załogą polską, którą osadził tu Władysław Jagiełło. Polski król w liście do Witolda pisał:

 „…posłaliśmy Chrząstowskiego na Śląsk…. donosi, że książęta głogowscy udali się do niego; błagali, aby porozumiał się z nami i imieniem owych książąt nas prosił, abyśmy chcieli wziąć ich miasto Głogów w nasze poddaństwo i opiekę i rycerzy w tymże mieście i zamku osadzić…” 

 

1435, 22.03., kanonik Kasper Glawbis ufundował kościół pw. św. Krzyża i św. Anny w którym mansjonarze mieli codziennie omawiać oficjum o Męce Pańskiej. Dla kościółka  znaleziono miejsce obok kolegiaty. I niestety nie dotrwał do naszych czasów.

 

 Sygnaturka kościoła [ze zbiorów TZG]

 

1493, 16.03.  aresztowani zostają: były burmistrz Martin Arnold i członek rady miejskiej Nikolas Lincke. Zdarzyło się to w zaledwie 5 lat po tragedii roku 1488, kiedy zagłodzeni zostali w zamkowej wieży ówcześni reprezentanci miasta. Wiec już nazajutrz wybuchła rebelia mieszczańska. Bicie w dzwony zwołało uzbrojonych osiłków na Rynek. Wtargnęli do ratusza w celu uwolnienia aresztowanych siłą. Sytuacja zaczęła się wymykać spod kontroli. Naprzeciw namiestnika księcia Jana Olbrachta, którym był Jan Karnkowski stanęli zagrożeni mieszczanie. Rozpoczęła się próba sił….

 

1582, 26.03., cesarz Rudolf II wydał edykt wypędzający Żydów ze Śląska. Zaczęło obowiązywać prawo „ius non tolerandi Judaeos”. Wyspami spokoju i tolerancji stały się tylko Głogów, a na  Górnym Śląsku Biała.

 

1741, 24.03.,  jeniec wojenny, do nie dawna cesarski komendant twierdzy,  Feldmarschall-leutnant Franz  Wenzel Graf  von Wallis w dalszym ciągu przebywa w głogowskim areszcie domowym. Wreszcie dziś dociera do Głogowa królewski posłaniec z rozkazami. Niestety dla wysoko urodzonego jeńca nie jest to decyzja jakiej oczekiwał od momentu poddania się na Rynku w nocy 9 marca. Swoim uporem przy obronie twierdzy na tyle rozzłoscił Fryderyka II, że ten wbrew przyjętym obyczajom postanowił swojego niedawnego przeciwnika szykanować. I dzisiejszym poleceniem w więziennej karecie skierowany został do więzienia w Berlinie. Dopiero w sierpniu został zwolniony i udał się do Wiednia, gdzie w dalszym ciągu robił wojskowa karierę w armii cesarskiej i na dworze wiedeńskim.

 

 

Sztandary pułku piechoty  FML hrabiego von Wallisa (rewersy)

 

1781, 1.03.,  do komendanta twierdzy pułkownika (obersta) Emila von Rüts odciera pismo króla Fryderyka II. Władca od pierwszego objazdu wału twierdzy w grudniu 1740 r. żywo się interesował modernizacją dzieł fortecznych i urządzeń obronnych. Dziś każe sobie przedłożyć plan dalszej modernizacji i rekonstrukcji.

Jako najważniejsze braki i niedoskonałości w obronie uznawał m.in.: niewłaściwe usytuowanie stanowisk artyleryjskich uniemożliwiających właściwy ostrzał przedpola, dzieła forteczne posadowione zbyt blisko siebie mogą powodować zagrożenie dla sąsiednich w przypadku skutecznego ostrzelania, złe kąty dzieł fortecznych stwarzają możliwość istnienia martwych pól. Szczególna uwagę zwrócił król również na konfigurację wału głównego. Według niego droga kryta nie gwarantuje żadnych bezpiecznych wyjść i nie może być skutecznie broniona, gdyż nie ma żadnego poprzecznej konstrukcji zabezpieczającej przed rykoszetami itd.

 

1807,  marzec, w twierdzy książę Hieronim (Jeronimo) kończy organizować lazaret dla IX Korpusu Wielkiej Armii na 800 łóżek. Zgodnie z rozkazami Napoleona ma tu być centralny ośrodek medyczny Korpusu na Śląsku. Natomiast lazaret wrocławski po przekazaniu rannych do Głogowa miał przejąć rannych z Warszawy. Twierdza staje się więc ważnym ośrodkiem zaplecza wojennego. 

1865, 30.3., w ramach kolejnej reorganizacji przydzielono garnizony dla pułków artylerii fortecznej (Festung-Artillerieregiment). Na terenie działania V Korpusu Armijnego znalazł się 5 pułk artylerii  (Niederschlesisches Regiment nr 5). W twierdzy głogowskiej miała stacjonować połowa II dywizjonu Pozostałe baterie znalazły miejsce w Toruniu. Natomiast I dywizjon trafił do Poznania i Grudziądza.

1909, 9-14.03., w Białej Sali Ratusza czynna była wystawa trofeów łowieckich miejscowego klubu myśliwskiego. Gross eksponatów pochodziło od myśliwych, oficerów z 58 poznańskiego pułku piechoty. Polowania były szczególną rozrywką łącząca kadrę głogowskich batalionów tego pułku. W armii wręcz nazywano ten oddział pułkiem  myśliwych (Jagdregiment). Dzierżawiono obwód łowiecki koło Nowej Jabłonny i wzdłuż torów kolejowych do Szprotawy, na zachód od miasta. Zgodnie z obyczajami urządzano polowania zbiorowe, uroczyste z różnych okazji jak też polowano indywidualnie. Pozyskane trofea zwierzyny czarnej i płowej, wypchane egzemplarze interesującego ptactwa łownego zostały więc zaprezentowane społeczności miejskiej. 

 

Wystawa trofeów myśliwskich w Sali Białej Ratusza.

 

1941, 23.3., w koszarach Luttich przy ulicy Rudnowskiej odbywa się hałaśliwa impreza „Dzień Wehrmachtu” (Tag der Wehrmacht). Mieszkańcom Głogowa pokazywana jest siła, która niebawem ruszy na kolejny podbój świata. Odbywa się festyn dla dorosłych i dla dzieci. Wydano 1500 porcji zupy dla gości, były przejażdżki konne dla dzieci, występy artystyczne i potańcówka. A równolegle przez trzeci peron głogowskiego dworca przejeżdżają eszelony wojskowe pełne sprzętu i ludzi i wszystkie jadą w kierunku Leszna.

 

1998, 15.03., zmarł po ciężkiej chorobie Ryszard Sojka (ur. 28.10.1928), wybitny menedżer przemysłu i metalurg, pierwszy dyrektor Huty Miedzi "Głogów". Po raz pierwszy do miasta przyjechał w 1966 i już wiedział, że będzie tu dłużej. Jak tylko zapadły decyzje polityczne na najwyższym szczeblu państwowym został mianowany dyrektorem naczelnym Huty Miedzi „Głogów” w Budowie. Stało się to 1 maja 1967 r. Uczestniczył w procesie planowania tej olbrzymiej inwestycji. Ale zgodnie z ówczesnymi zasadami miał również wpływ na odtwarzanie i budowanie infrastruktury miejskiej. Głogów stal się ośrodkiem mieszkaniowym, socjalnym i kulturalnym dzięki miejscom pracy dla  tysięcy ludzi zatrudnionych w północnej części tworzącego się ośrodka przemysłu miedziowego. W trakcie siedmiu lat kierowania budową i pierwszym okresem produkcyjnym wiele uwagi poświęcał warunkom socjalnym swojej załogi. I nie tylko bezpośrednio w zakładzie. Decydował też o kierowaniu sił i środków na miejskie inwestycje. To wtedy powstało kino „Jubilat”, MOK, hotel „Kasztelański” i wiele dodatkowych bloków mieszkalnych. Ryszard Sojka mimo, ze później pracował w Lubinie i Moskwie, został w naszym mieście na zawsze. Ten fakt świadczy też o sentymencie do miasta. Przy spokojnej, krótkiej uliczce w pobliżu szpitala mieszkał do śmierci. Spacerując po cmentarzu przy ul. Legnickiej w Głogowie zwróćmy uwagę na znajdujący się po prawej stronie alejki głównej, skromny, zadbany pomnik z zielonego kamienia. Pamiętajmy o Honorowym Obywatelu Głogowa. [Biogram w zakładce - Ludzie].

Ryszard Sojka

 

2008, 20.03., Aleja Wolności 16d to adres głogowskiej placówki Getin-Banku. Na głównej ulicy miasta, przed szpetnym parterowym pawilonem panował zwykły czwartkowy ruch. Jak to bywa we wczesnych godzinach popołudniowych Tuż przed godz. 14.00 rozległy się policyjne syreny. Z radiowozów wysypali się policjanci, którzy odsuwając przypadkowych gapiów rozpoczęli zabezpieczanie miejsca napadu. Okazało się bowiem, że do banku przed chwilą, ok. 13.50,  wszedł  mężczyzna w wełnianej, nasuniętej na oczy czapce. Brodę skrywał w golfie. Pistoletem przestraszył i sterroryzował znajdujące się za ladą kobiety. Jednej z nich polecił wydanie gotówki z sejfu. Kamery monitorujące pomieszczenia zapisały zdarzenie. Ale po błyskawicznej akcji napastnik wsadził otrzymany plik do kieszeni i rozpłynął się w powietrzu.

A wieczorem Głogów był w newsach polskich stacji telewizyjnych.




Wykonanie: ŁUKASZ JEDYNAK FOTOGRAFIKA