1397,
14.03,
zmarł w Szprotawie („mortuus in Sprottauia”),
najprawdopodobniej po odniesieniu ciężkich ran otrzymanych podczas turnieju
rycerskiego w Legnicy, książę Henryk VIII zwany Wróblem. Najmłodszy syn
Henryka V Żelaznego samodzielne rządy sprawował od 1378 r. na Kożuchowie i
Zielonej Górze. Po śmierci braci, również na Żaganiu i Głogowie.
Zwłoki
zmarłego przewieziono do Żagania celem pochowania u augustianów. I od tego
momentu ma trwać wielodniowa przepychanka związana z pochowaniem zmarłego
księcia. Kronikarze zanotowali wydarzenie pod znamiennym tytułem –
„in Sagano tumultus"
Henryk
Wróbel przejął kilka negatywnych cech charakteru po swoim ojcu. Do których
dołożył kolejne. Był utracjuszem, władcą rozrzutnym i lekkomyślnym i
swawolnym. miał według popularnych opowieści prowadzić żywot
aktywny i ciekawy. Życie
ponad stan wymagało kolejnych zastrzyków gotówki. Sięgał po nią do różnych
kies. Włącznie z kościelnymi. I spór z kanonikiem głogowskim Mikołajem
Stengą spowodował, że Wacław z Legnicy - biskup wrocławski obłożył
zmarłego ekskomuniką. Uniemożliwiła
ona zgodnie z prawem kanonicznym pochówek w poświeconej ziemi. W tym
przypadku w podziemiach rozbudowywanego wtedy kościoła augustianów żagańskich.
Opat Ludolf nakazał by trumna pozostała na placu przed trójnawową świątynią.
Ks.
Walkowiak w wydanej jesienią 2011
r., ostatniej swojej pracy - „Piastowie na ziemiach polskich” -
pisze w dość zawoalowany sposób o winowajcach a stanowczo o skutkach, że
„tym
haniebnym czynem został poniżony i ośmieszony przez mieszczan nie tylko
majestat śmierci, ale i dom panujących Piastów oraz Księżna Katarzyna, żona
Henryka VIII i jej najstarszy 12-letni syn Jan I. Ten stan wielkiego poniżenia
a zarazem podłości ludzi, którzy się dopuścili tego czynu trwał przez 8
dni”
Czy
powodem cofnięcia ekskomuniki było uregulowanie zobowiązań czy też
interwencja w stolicy biskupiej księcia Ruprechta legnickiego? A może
wszystkie te działania wystąpiły razem. W każdym razie, kiedy emocje opadły
trumna znalazła miejsce w podziemiach żagańskiego kościoła.

Kościół
Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Żaganiu, mający swoje korzenie w
XIII w. (wzmianka źródłowa z 1272 r.) (WNMP) od drugiej poł. wzniesiona
przez augustian, trzynawowa
bazylika. W tym cennym obiekcie, wpisanym wraz z całym zespołem poaugustiańskim
w 2011 na listę pomników historii, wśród wielu zabytków znajduje się
gotycki sarkofag księcia Henryka IV księcia głogowsko-żagańskiego (1342).
Obecną bryłę kościół otrzymał na skutek wielu przebudów. W późnym średniowieczu
ich powodem były dwa wielkie pożary w latach 1472 i 1486.
1431,
marzec, jak zapisał w swojej
książce – Historia Śląska - Colmar Grünhagen
(1828-1911),
profesor uniwersytetu wrocławskiego, na ziemię
głogowską weszły oddziały husyckie udające się na północ. W tym
przypadku nie odnotowano większych incydentów związanych z przemarszem
wojskowych kolumn.
1522,
12.03.,
na Wzgórzu Szubienicznym, tam gdzie dziś znajduje się zachodnia część
placu Tysiąclecia wybudowano nową szubienicę. Była to budowla masywna,
wzniesiona z trwałych materiałów i dzięki temu oraz kilku remontom i
konserwacjom, przetrwała do 1813 roku. Umieszczana na planach miasta, jest
dostępna ze swoim wizerunkiem do dziś. A po Wzgórzu jako pojęciu
topograficznym też pozostało tylko wspomnienie. Bowiem przy pomocy taczek
uruchamianych siłą mięsni okolicznego chłopstwa, jeńców wojennych i
żołnierzy garnizonu „przeniesiono” je na nie odległe
umocnienia ziemne. Ten punkt stanowił znakomite miejsce pod działobitnię
„zaglądającą” do centrum twierdzy.
Więcej
o głogowskich szubienicach w artykule P. Łachowskiego w „Glogopedii”,
której lekturę Wehikuł poleca.

Szubienica
na tle miasta. [Rys. Antoni Bok]
1741,
8/9.03., w nocy twierdza głogowska została zdobyta błyskawicznym,
znakomicie przygotowanym szturmem oblegających, pruskich batalionów. Trwa
kolejny etap nazwanej później pierwszą, wojny śląskiej. Padła w niej pod
naporem pruskiej siły nie tylko głogowska forteca.
Kiedy
opadł bitewny pył a polityczne emocje zmieniły przynależność tej części
Europy - Fryderyk II stwierdził, że śląskie twierdze zostały zdobyte, każda
na swój sposób:
„Glogau
im Schlafen
Brieg
im Wachen
Breslau
im Lachen,
Neisse
mit Krachen.”
Głogów
we śnie
Brzeg na jawie
Wrocław ze śmiechem,
Nysa z hukiem.
Ten
żartobliwy wierszyk miał potem długo krążyć w pruskich środowiskach
podgrzewających militarne nastroje.
1742, 1.03.,
inżynier Gerhard Cornelius
Walrave, Holender w służbie
pruskiej, przedstawił nowy plan umocnień Głogowa. Rekonstrukcją i
modernizacją umocnień zajmuje się powołany niedawno Korpus Inżynierów
armii pruskiej (Ingenieur-Korps). „Zaopatrzono
bastion zamkowy, międzywale zamkowe i dominikańskie oraz zewnętrzne
umocnienia przy Bramie Brzostowskiej masywną skarpą, a tę murami
rewersowymi.…”
W
tych latach intensywnie rozbudowuje się fortyfikacje – głównym dziełem
fortecznym staje się Szaniec Gwiazdy (Sternschanze). Podjęto decyzje o obłożeniu
ziemnych budowli ceglanym płaszczem. W związku z tym powstają cegielnie i
system transportu materiałów budowlanych.

Plan
twierdzy z ok. roku 1750, zmodernizowanej
przez generała majora i inżyniera Corneliusa Walravego. [za: W.
Eckert, Fortyfikacje Głogowa, Zielona Góra 2006. s. 247]
|
|
1814, do
końca marca, w składzie prusko-rosyjskiego korpusu oblężniczego
znajdowały się według Kalinina mobilne pułki pospolitego ruszenia
rosyjskiego. Zostały one włączone do korpusu generała Iwana Rosena jesienią
ubiegłego roku. Te oddziały nieregularnej kawalerii lekkiej znakomicie
spisywały się w działaniach rozpoznawczych, podchodach i ochronach. Ale też
swoja niesfornością i niezdyscyplinowaniem sprawiały wiele kłopotów i
przynosiły utrapienie ludności terenów, przez które przechodziły czy w
miejscach krótkotrwałego nawet pobytu. Były to oddziały:
8
baszkirski pułk – dowódca: kapitan orenburskiego pułku garnizonowego
–Nikołaj Plesziwcew;
12
baszkirski kozacki pułk konny
– dowódca: major kazańskiego pułku garnizonowego P.P. Czokow;
13
baszkirski kozacki pułk konny
– dowódca: sztabskapitan kazańskiego pułku garnizonowego A.P. Szulgin;
16
baszkirski kozacki pułk konny
– dowódca: kapitan 4 orenburskiego batalionu liniowego;
2
mieszczeriakijski pułk – dowódca:
major górno-uralskiego batalionu garnizonowego W.I. Butler.
Mieszczerjaki - to był jak mówią słowniki,
„etnos” turkojęzyczny, który mieli stanowić potomkowie plemion
madziarskich.

Szeregowy
i starszy oficer kazańskiego pułku garnizonowego, z którego pochodzili dowódcy
baszkirskich pułków jazdy nr 12 i 13. [za:
A. Wiskowatowem]
1941,
16.03., propagandowa impreza - Dzień Bohaterów
na głogowskim stadionie z
udziałem generała porucznika Courbiere dowódcy 213
Dywizji Piechoty kończącej swoją działalność w tej strukturze.

Ilustracja
nr 5; Podpis: W organizowane przedsięwzięcie zostali włączeni jak wynika z
powyższego okólnika, kapelani szpitali garnizonowych, którzy mieli szczególnie
blisko w tym okresie współpracować naczelnymi lekarzami.
1945,
marzec, wśród opowieści wojennych, które wychodzą wraz upływem
lat, na światło dzienne pojawiły się i takie jak ta.
W
kompaniach rozpoznawczych Armii Czerwonej znajdowały się również na służbie
psy. Pies Dżek wraz ze swoim
przewodnikiem, kapralem Kisagułowem służyli pododdziale zwiadowczym. W
trakcie oblężenia Głogowa mieli zanotować w swoim dorobku ponad dwa tuziny
zdobytych „języków”, w tej liczbie również oficera. Pies miał
pomaga c swojemu przewodnikowi i prowadzonym żołnierzom „razwiedczikom”,
ominąć niezliczone pułapki i zapory utrudniające przejście przez obronę
, na stronę nieprzyjaciela. Jego instynkt umożliwił przewodnikowi wykonanie
zadania.
1945,
marzec, proboszcz parafii
kolegiackiej Heinrich Werner zapisał swoich wspomnieniach z tego miesiąca
jak i kiedy zniszczone zostały głogowskie kościoły:
-
13 marca – „spalił
się klasztor redemptorystów. Ocalało tylko parę pokoi na parterze i portal”.
-
20 marca – ogień wybuchł w Kolegiacie „…
stanęło w płomieniach poddasze – 15 m. wysokości, las
drewnianych belek, które właśnie niedawno zostały zaimpregnowane – i
runęło do wnętrza świątyni dokonując dzieła zniszczenia tak gruntownie,
że z artystycznego wyposażenia nie pozostał ani jeden ślad. Stały tylko
nagie mury i całkowicie wypalona wieża, na której szczycie jaśniał z
daleka pozłacany krzyż…”. Ostatnie nabożeństwo w świątyni
proboszcz celebrował rankiem 11 marca. Ponieważ odbyło się na życzenie
komendanta twierdzy, należy przypuszczać, że w mszy wzięli również obok
płka Grafa von Eulenburga obrońcy, którzy mogli opuścić stanowiska
bojowe.
-
w tym też okresie spłonęły okoliczne budynki – „archidiakonat,
dawna kaplica świętej Anny i budynek wikariatu”. Czego nie
strawił ogień to zniszczył ostrzał artyleryjski.
1950,
13.03., w Domu Rzemiosła odbudowanym w latach 1947-48 przez głogowskich
rzemieślników otwarto kino
„Bolko”. W trakcie podniosłej uroczystości pokazano film Wandy
Jakubowskiej „Ostatni etap”. Na początku lat pięćdziesiątych
przybysz idący wydeptaną ścieżką od dworca kolejowego opisując wędrówkę
przez zrujnowane miasto zauważył: „…
przystajemy mimo woli. Zatrzymuje nas niespodziewany szyld. Kino
„Bolko”. Spoglądamy po sobie zdziwieni. Kino? Tutaj? Dla kogo?”
Ale jednak kino było i byli widzowie.
Posiadało
250 miejsc siedzących ustawionych z niewielkim spadkiem. Drewniane fotele z
podnoszonymi siedzeniami hałasowały przy zajmowaniu miejsc. Na koniec filmu,
kiedy na ekranie pojawiały się napisy a jeszcze nie zapaliło światło co
bardziej niecierpliwi widzowie zaczęli opuszczać kino i na sali po każdym
seansie trwała kanonada z drewnianych krzeseł.

Kino
Bolko i ruiny świątyni ewangelickiej. [fot. w transkrypcji Albina Tomalaka.]
1971,
16.03., kroniki pułkowe
donoszą, że rozpoczęto formowanie Szkoły Podoficerskiej przy 6 pułku
(zakończenie formowania szkoły - 15.04). Pierwszymi elewami stali się
żołnierze z „poboru - wiosna
1971”. Tak w żargonie wojskowym określano wcielenie do armii
nowego rocznika. Przybyli do Szkoły
w dniu 21 kwietnia a ukończyli po kilku miesiącach jako dowódcy drużyn
pontonowych. Szkoła została przedyslokowana z Brzegu gdzie była
umiejscowiona organizacyjnie w 1
Warszawskiej Brygadzie Pontonowej. W związku z przeformowaniem jej w Brygadę
Saperów rozkazem Szefa Sztabu Generalnego z grudnia 1970 r. nakazano szkolę
uruchomić w Głogowie przy 6 Pułku Pontonowym
|